Dziewczyna, która pływała z delfinami

Recenzja książki Dziewczyna, która pływała z delfinami
Już w trakcie czytania powieści miotały mną mieszane uczucia. Raz nie mogłam się oderwać od książki, innym razem znów miałam ochotę rzucić ją w kąt. Doczytałam jednak do końca, ale mimo to nie mogę jakoś dojść do ładu ze sobą i moją opinią o lekturze.

Reklamowana jako bestseller na miarę Forresta Gumpa (nota bene nie przeczytałam tej książki, a jedynie oglądałam film i to bardzo dawno temu) wydawała się być idealną lekturą, która wzruszy i poruszy do głębi, podda się głębszej refleksji. Czy tak się stało?

Bohaterka powieści, Karen, jest dziewczyną autystyczną. Początkowo zaniedbana przez swoją matkę, nie potrafi nawet mówić i stroni od wszelkiego towarzystwa ludzi. Dopiero po śmierci matki dostaje się pod opiekę jej siostry, swojej ciotki. To właśnie ciotka Isabelle nauczy Karen podstawowych umiejętności i pozwoli jej odkryć własne "ja" do tej pory głęboko ukryte. To ciotka Isabell uświadomi swojej siostrzenicy, że pomimo znacznego upośledzenia umysłowego niektóre jej zdolności rozwinięte są do granic daleko sięgających poza przeciętność. Z biegiem lat obie kobiety tak różne od siebie połączy prawdziwa przyjaźń. Ta warstwa powieści ukazująca przemianę Karen, jej walkę o poznanie i zaakceptowanie samej siebie wciągnęła mnie i pozwoliła na jej dokończenie.
Nie mogłam się jednak pogodzić z brutalnymi, naturalistycznymi opisami uśmiercania zwierząt. Nie przekonało mnie dążenie Karen do szukania bardziej humanitarnych sposobów zabijania. Dopiero jej decyzja podjęta pod koniec powieści zmieniła mój stosunek do opisywanych wcześniej scen i ułożyły się one w tedy w zrozumiałą dla mnie całość.

Nie żałuję, że poświęciłam swój czas na zapoznanie się z powieścią pani Berman, ale nie mogę także powiedzieć, iż pochłonęła mnie całkowicie opowiedziana przez nią historia Karen.

Ciekawa jest dla mnie kompozycja powieści, a przede wszystkim oddanie głosu samej bohaterce - to Karen jest bowiem narratorką tej opowieści. Zabieg ciekawy, bo pozwalający zajrzeć w głąb psychiki bohaterki, choć według mnie nie do końca przez autorkę wykorzystany.
0 0
Dodał:
Dodano: 09 XI 2012 (ponad 11 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 166
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 60 lat
Z nami od: 09 XI 2012

Recenzowana książka

Dziewczyna, która pływała z delfinami



Może nie jestem taka jak wy, ale wiem, co to miłość. Karen zawsze była inna. Kiedy ciotka odnalazła ją w pustym domu, dziewczynka nie potrafiła mówić, czytać, pisać ani przebywać wśród ludzi. Nie wiedziała, co znaczy smutek, radość czy miłość. Miała za to niemal fotograficzną pamięć i niezwykle oryginalne spojrzenie na świat. Dobrze czuła się tylko, nurkując w głębiach oceanu, wśród ryb i delf...

Ocena czytelników: 4.28 (głosów: 7)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.0