Mroczny anioł

Recenzja książki Mroczny anioł
Zestresowałam się wczoraj wracając do domu we mgle gęstej jak śmietana. Nie było widać pobocza, o znakach nie wspomnę... Jechałam przez godzinę jak ślepiec.... masakra!
Dla odprężenia sięgnęłam w domu po kubeczek herbatki i zakopałam się pod kocem z książką "Mroczny Anioł" - czytałam aż skończyłam. Było lekko i przyjemnie, ale nic oryginalnego i wyróżniającego tutaj nie znalazłam.

"Mroczny Anioł" to sympatyczna fantastyka młodzieżowa, gdzie fikcja miesza się ze światem realnym.
Na początku poznajemy Tanię, nastolatkę mieszkającą z rodzicami w małym, amerykańskim miasteczku. Dziewczyna wiedzie pozornie zwyczajne życie, ma przyjaciół, chłopaka i ....własny koszmar, który ją prześladuje nocą. Prześladuje ją pożar, śni się jej po nocach, pochłania ją, słyszy wokół ludzi, którzy dawniej mieszkali na ich miejscu. Dom, w którym Tania mieszka, został zbudowany na pogorzelisku innego domu, w którym w pożarze zginęła rodzina. Tania ma wrażenie jakby sama przeżywała ich koszmar.

W okolicach wybudował dom i zamieszkał się gwiazdor muzyczny, Zoran Brancusi. Po wypadku samochodowym wycofał się ze światka muzycznego, ale nadal ma swoje rzesze fanów. Brancusi organizuje imprezę, na którą zaprasza nastolatki z okolicy. Wybiera się na nią również Tania z przyjaciółkami, sama, bo jej chłopak, Orlando, przebywa poza miastem.
Dom jest niesamowity, a współpracownicy Zorana są ekscytującym towarzystwem. Dziewczyny zostają zaproszone na prywatne spotkanie z Zoranem, Grace jest zafascynowana pracującym dla niego, Ezrą.
Koniec jest dziwny, dzieją się dziwne rzeczy... Dziewczyny nie wiedzą jak dostały się z powrotem do domu, czują się jak na wielkim kacu. Grace spotyka się z Ezrą, jest zaślepiona mężczyzną do tego stopnia, że odcina się od wszystkich i przenosi do posiadłości Zorana. Zachowuje się jakby ktoś jej wyprał mózg, a posiadłość Zorana i jego mieszkańcy przypominają komunę.
Tania jest przerażona, sama czuje się osaczana przez Daniela, który próbuje nad nią zapanować jak Ezra nad Grace. Zaczyna dochodzić prawdy.... Od znajomego ojca dowiaduje się szczegółów o wypadku i śmierci Zorana. Zmartwychwstał? Kim jest ten mężczyzna? Kim są mieszkańcy posiadłości? Pomocą okazują się wskazówki ze snów-koszmarów Tani... Czy upadłe anioły naprawdę istnieją?

"Mrocznego anioła"czyta się bardzo szybko, ma dużo dialogów i dość sporą czcionkę. Fabuła bazuje na walce dobra i zła. Postacie jednak są wszystkie do siebie bardzo podobne, mało charakterystyczne. Pomysł na powieść był dobry, ale mam wrażenie, że został potraktowany bardzo powierzchownie - brak mi było tutaj ekscytacji i dreszczyka emocji. Przeczytałam całość, bo zaciekawił mnie początek i byłam ciekawa jak sytuacja się rozwinie. Książka nie jest zła, jako fantastyka dla młodzieży może się sprawdzić. Jest lekka, nie wymaga skupienia - może być odprężającym czytadłem. Może Wam spodoba się bardziej niż mnie...

http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2012/10/mroczny-...
Dodał:
Dodano: 30 X 2012 (ponad 12 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 329
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Anna
Wiek: 51 lat
Z nami od: 27 IX 2012

Recenzowana książka

Mroczny anioł



Odważ się uwierzyć w upadłego anioła. Jego misja? Rozdzielić na zawsze młodych zakochanych… „Miałam wrażenie, że spojrzenie Orlanda przepali mnie na wylot. Powiedz tak, powiedz, że pójdziesz ze mną. Zostaw Daniela, kimkolwiek on jest i chodź ze mną. Orlando nie odchodź! – błagałam bezgłośnie. Nie opuszczaj mnie! Widziałam jak to musiało wyglądać; Daniel stojący przy mnie, jakbym była jego własnoś...

Ocena czytelników: 3.25 (głosów: 16)
Autor recenzji ocenił książkę na: 3.0