Planowana śmierć

Recenzja książki Niedoskonałe zakończenie
Wyobraź sobie, że powoli umierasz. Leżysz na łożu śmierci, nie możesz sam chodzić, jeść, ciągle potrzebujesz pomocy. Także leki przeciwbólowe mogą dać ci jedyną przyjemność. Cierpisz. W takiej sytuacji znalazła się Margaret, matka trzech córek, bogata wdowa, chora na Parkinsona kobieta. Postanowiła godnie odejść. Godnie – według jej słownika. Chcąc zapanować nad swoim ciałem i losem zaplanowała samobójstwo.

Historię śmierci swojej matki opowiada Zoe, dziennikarka, mama dwóch córek i żona. To nie jest łatwa opowieść, widzimy jak ta decyzja Margaret może zrujnować małżeństwo Zoe, która razem z Hannah, swoją starszą siostrą zaangażowały się w sprawę swojej rodzicielki. Natomiast Katherine – najstarsza z rodzeństwa – mimo swoich uczuć do matki, trzyma się z daleka, chowając żal z dzieciństwa i czasu dorastania. Dziennikarka próbuje zaakceptować decyzję mamy, jednak nie jest to proste. Uważała ją zawsze za niezależną, inteligentną i pewną swoich zasad. Brzydziła się używek, ograniczała słodycze i ogólnie niezdrowe jedzenie i zawsze była racjonalna. I może właśnie przez to wszystko, w momencie, kiedy straciła możliwość działania w pojedynkę, zdecydowała się na tak drastyczny dla swoich bliskich krok? Bała się bólu, cierpienia i tego, co może stać się jeszcze z jej ciałem. Choroba postępowała, a niemoc, stała się przerażająca.

Zoe FitzGerard Carter pięknie ubrała w słowa tak trudną historię, która dotknęła ją dogłębnie i całą najbliższą rodzinę. Opowiada szczerze o swoim zdaniu na temat decyzji matki, o historii rodziny, o jej stosunkach z rodzicami i siostrami. Wiemy jak dorastała ona z rodzeństwem , a także jej rodzice. Dowiadujemy się, że jest podobna do swojej matki, a także, właśnie przez nią i jej surowe zasady i uwagi na temat swojej córki, popadłaby w anoreksję. Przez to Zoe dba nadal o linię i mimo upływu lat, ma ciągle nienaganna figurę. Autorka posługuje się przyjemnym stylem, przez który przebija wieloletnie doświadczenie pisarskie. Rozdziały są krótkie, a forma przekazu wciąga od początku, do samego końca.

Podczas czytania Niedoskonałego zakończenia możemy także sami zdeklarować się, po czyjej stronie jesteśmy. Czy razem z trzema siostrami, nie chcemy zaakceptować zdania chorej kobiety, a może popieramy jej wybór? Jednak najważniejsza decyzja ciągle była do podjęcia – w jaki sposób można się zabić, aby nikt z rodziny nie został podejrzany? Wiem, że samobójstwo nie jest odpowiednim sposobem umierania, ale w momencie, kiedy nie mogłabym się ruszyć sama z łóżka i moim jedynym zajęciem byłoby leżenie, chyba zdecydowałabym się na tak drastyczny i zaskakujący krok, jaki podjęła Margaret. Utożsamiłam się z nią poniekąd, a także ze zrozumieniem poznawałam uczucia i zdanie na ten temat jej córek. Jak dla mnie, jest to przejmująca i pełna uczuć historia o bliskości śmierci i relacjach rodzinnych. Osobiście polecam wszystkim, którzy lubią prawdziwe opowieści, szczere i pełne emocji.
Dodał:
Dodano: 02 X 2012 (ponad 12 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 230
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Klaudyna
Wiek: 32 lat
Z nami od: 31 V 2012

Recenzowana książka

Niedoskonałe zakończenie



Prawdziwa opowieść o chorej kobiecie chcącej skrócić swe cierpienie i jej córkach, które nie potrafią się pogodzić z decyzją matki. Autorka, amerykańska dziennikarka, opowiada bardzo osobistą historię. Jej matka, piękna i elegancka, wykształcona i inteligentna Margaret, cierpi na chorobę Parkinsona i postanawia zakończyć życie. Przygotowuje się do tego, oswaja z tym rodzinę. Pragnie, by przy samob...

Ocena czytelników: 5.12 (głosów: 4)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.5