A jeśli ciernie

Recenzja książki A jeśli ciernie...
Saga o Dollangangerach stała się moją ulubioną sagą już po zapoznaniu się z pierwszymi stronicami rozpoczynających serię „Kwiatów na poddaszu”. Miałam okazję poznać szokującą opowieść wywołującą we mnie wachlarz różnorakich emocji, często takich powodujących przede wszystkim ogromne niedowierzanie. To właśnie w Kwiatach poznajemy Cathy, Chrisa i bliźniaków więzionych na strychu willi przesyconej przepychem. To tutaj zaczął się ich koszmar, który miał trwać wiecznie. Tutaj Cathy i Chris snuli plany o swojej przyszłości, żyli nadzieją, że pewnego dnia będą wolni. Kiedy wreszcie realizują swój plan ucieczki, na ich drodze pojawia się Paul Sheffield. To on wyciąga do nich pomocną dłoń i otula swoimi skrzydłami. „Płatki na wietrze” przedstawiają dalsze losy rodzeństwa. Malują przed nami obraz pokrzywdzonych przez los istot, które pomimo spełniania się ich marzeń wciąż cierpią. Wydarzenia z dzieciństwa zagnieździły się głęboko w ich pamięci, pozostawiły wyraźne rysy, które pomimo upływu lat nie mogą się zagoić. Zarówno „Kwiaty na poddaszu” jak i „Płatki na wietrze” stanowią niezwykle wciągającą opowieść o rodzeństwie Dollangangerów.

„A jeśli ciernie” to już trzecia część sagi pióra Virginii C. Andrews, w której głównymi narratorami są Jory i Bart – synowie Cathy. Dzięki nim obserwujemy przebieg wydarzeń, poznajemy nowe postaci i z innej perspektywy spoglądamy na Cathy i Chrisa. Historia nabiera niebywałego tempa, kiedy w pobliżu pojawia się starsza dama, która zyskuje sobie ogromną uwagę Barta. Na jaw zaczynają wychodzić tajemnice z przeszłości, a koszmar z tamtych dni objawia się pod inną postacią.

Virginia C. Andrews po raz kolejny zagwarantowała mi sporą dawkę emocji. Sprawiła, że ponownie przeżywałam historię z poddasza, a co więcej przyglądałam się temu jak ogromne znaczenie ma ona w życiu dotkniętej tym traumatycznym przeżyciem rodziny. Obserwowałam jak przeszłość rozpościera swoje skrzydła i w jaki sposób ich absorbuje. Przekonałam się, że nie da się o niej zapomnieć, bo ból tamtych dni odciśnięty w ich psychice wydaje się przenikać dalej. Tragedią z przeszłości Cathy i Chrisa zaczynają przesiąkać Jory i Bart, a zmory tamtych dni wciąż za nimi podążają. Czy kiedykolwiek uda im się od nich uciec? Czy mroczna przeszłość i zło nadal będą ich prześladować?

Virginia C. Andrews ponownie po mistrzowsku buduje niepowtarzalny klimat powieści kreujący ogromny wachlarz emocji w czytelniku. Nadal tutaj obecny element szokujący potwierdza tylko moje odczucia, że historia o Dollangangerach ta jest wyjątkowa. Wyjątkowa, bo nieprzewidywalnie okrutna. Pięciotomowa saga o rodzinie Dollangangerów, która zyskała już szerokie grono czytelników wciąż zdobywa nowych fanów. Nic dziwnego, gdyż Virginia C. Andrews posiadała tą lekkość pióra, dzięki której swoimi przelanymi na papier historiami potrafiła wzbudzić skrajne odczucia w czytelniku. „A jeśli ciernie” to z pewnością jedna z tych lektur obok których nie sposób przejść obojętnie. To książka, która na długo zapada w pamięć. To wzruszająca opowieść, którą czyta się z zapartym tchem.
0 0
Dodał:
Dodano: 29 IX 2012 (ponad 12 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 240
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 47 lat
Z nami od: 02 I 2012

Recenzowana książka

A jeśli ciernie...



Narratorem III części cyklu są dwaj synowie Cathy, Jory i Bart. Cathy i Chris żyją obecnie jako „żona” i „mąż” i wspólnie adoptują dziecko - Cindy. Jory uczy się tańca w balecie, natomiast Bart jest dzieckiem skrytym. Do domu obok wprowadza się starsza pani, która chce zachować anonimowość. Chłopcy są bardzo ciekawi, kim ona jest i zaczynają szpiegować w jej domu. W końcu starsza pani zaprasza do...

Ocena czytelników: 4.25 (głosów: 24)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0