Czy pieniądze rzeczywiście dają szczęście?

Recenzja książki Miłość warta miliony
„To niesamowite, pomyślała, że tak bardzo ufa człowiekowi, którego dopiero co poznała. Chwilami zdawało jej się, że zna go od dawna.”*

Często zdarza się tak, że oceniamy ludzi po ich statusie społecznym. Jeśli ktoś jest bogaty z pewnością niczego mu nie brakuje i nie zaznał żadnych przykrości. Nie poznał smaku ciężkiej pracy, porażki czy też osamotnienia. Jednak czy nasze osądy nie są krzywdzące? Zdarza się, że mimo dużej ilości osób wokół tej bogatej czuje się ona samotna. Dzieje się tak za sprawą, że ci „przyjaciele” lubią pieniądze, a nie jego właściciela. To że ktoś ma dużo pieniędzy nie znaczy, że nie wie co to problemy życia codziennego.

Dwudziestoletnia Fay York po śmierci rodziców zamieszkuje u wujka, który będzie dysponował jej majątkiem do czasu gdy ona ukończy dwadzieścia jeden lat. W tym czasie brat mamy za wszelką cenę chce wydać Fay za kogoś bogatego. Kobieta w chwili buntu ucieka z domu i udaje się do baru gdzie zaczynają zaczepiać ją nieciekawe typy. Gdyby nie szybka reakcja Donavan’a nie wiadomo jakby ten wypadł się skończył. Po tym zdarzeniu tych dwoje spędza ze sobą kilka godzin, które na zawsze zmieniają życie Fay… Mężczyzna nie lubi bogatych kobiet i nie zamierza tego ukrywać, mimo budzących się uczuć, których nie rozumie lub nie chce zrozumieć stwierdza, że to ich pierwsze i ostatnie spotkanie. Czy jednak na pewno?

Książki Palmer jeszcze ani razu mnie nie zawiodły. Obojętnie co czytałam zawsze mnie odprężało i sprawiało, że na kilka godzin przenosiłam się do świata bohaterów. Świata o którym każda z nas skrycie zapewne marzy. Opowieść o uczuciu, które musi pokonać przeciwności losu. Ale to nie wszystko, obok tego znajdujemy tu trochę psychologii, a nawet wątku obyczajowego. Niby zwykły romans, a jednak ma drugie dno. Lubię takie historie bo odprężą, ale też nie są czymś o czym za chwile się zapomni. Nie jest to też literatura wysokich lotów, ale czasem warto odpocząć od tych „poważnych” pozycji. Palmer ma swój styl pisania, który bardzo przypadł mi do gustu. Potrafi z sytuacji poważnych czy też smutnych sprawić, że czytelnik zaczyna się śmiać. Nie boi się też poruszać trudnych tematów, w każdej jej książce postacie muszą stawiać czoła przykrej przeszłości.

Mimo, że w takich powieściach łatwo przewidzieć zakończenie nie psuje to mi przyjemności czytania. To w jaki sposób jest prowadzona fabuła, dialogi oraz postacie sprawiają, że wprost zaczytuję się w książkach tejże autorki. Sprawia, że w trakcie czytania przeżywam masę emocji, które są przeróżne. Wczuwam się w poznawaną historię i wraz z bohaterami przeżywam wzloty i upadki. Z nimi się śmieję i smucę. Są jak dobrzy znajomi, a ich życie jest mi dobrze znane. „Miłość warta miliony” pokazuje, że nie każdy kto ma dużo pieniędzy jest bufonem zapatrzonym w siebie. Nawet bogaci znają smak porażki. Bogactwo nie zawsze jest stałe, zdarza się bowiem tak, że pieniądze się traci i trzeba sobie bez nich radzić.

„Miłość warta miliony” to lekka, łatwa i przyjemna w odbiorze powieść, którą czyta się bardzo szybko. Diana Palmer posługuje się językiem lekkim i łatwym w odbiorze językiem. Jeśli tylko lubisz powieści tego gatunku jest pozycja idealna dla Ciebie.

*str. 16
0 0
Dodał:
Dodano: 25 IX 2012 (ponad 12 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 157
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Irena
Wiek: 36 lat
Z nami od: 27 VII 2012

Recenzowana książka

Miłość warta miliony



Fay York urodziła się w niezwykle bogatej rodzinie. Po śmierci ojca odkryła, że wuj chce ją wydać za mąż za swojego wspólnika, by przejąć część jej majątku. Wzburzona ucieka z domu i trafia do podejrzanego baru w południowym Teksasie. Gdyby nie pomoc nieznajomego mężczyzny, ta wyprawa mogłaby się źle skończyć. Donavan Langley nie tylko wyciąga Fay z opresji, lecz także uświadamia jej, że tylko ona...

Ocena czytelników: 4.5 (głosów: 4)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0