Kiedy niczego nie można wyrazić otwarcie, człowiek nabiera wprawy w interpretowaniu ciszy

Recenzja książki Pozdrowienia z Korei: Uczyłam dzieci północnokoreańskich elit
"Pozdrowienia z Korei. Uczyłam dzieci północnokoreańskich elit" to ciekawa historia, która przedstawia bardziej osobiste spojrzenie niż zrobiłby to neutralny reportaż. Trzeba tylko mieć na uwadze, że od wydarzeń z książki minęło już około 10 lat, dlatego najpewniej nie jest to najbardziej aktualny obraz północnokoreańskiej rzeczywistości.

Myślałam, że natknę się na te same informacje, co w innych przeczytanych książkach o Korei, a jednak dowiedziałam się czegoś nowego. To malutki co prawda, ale jednak jakikolwiek wgląd w życie i umysły młodych Koreańczyków. Polecam, pozycja warta uwagi.

"Przebywanie w Korei Północnej było doświadczeniem głęboko depresyjnym. Nie dało się tego ująć inaczej. Zamknięta granica nie kończyła się na 38 równoleżniku, ale była wszędzie, w sercu każdego człowieka, blokowała przeszłość i dławiła przyszłość".

"Kiedy niczego nie można wyrazić otwarcie, człowiek nabiera wprawy w interpretowaniu ciszy".
Dodał:
Dodano: 07 II 2023 (rok temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 57
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Justyna
Wiek: 32 lat
Z nami od: 14 III 2021

Recenzowana książka

Pozdrowienia z Korei: Uczyłam dzieci północnokoreańskich elit



Gdy będziesz wychodziła na zajęcia, załóż marynarkę i spódniczkę. Dżinsy są zabronione! Unikaj biżuterii. Nie wolno ci posiadać zagranicznych magazynów ani książek, chyba że wcześniej zostały zaakceptowane. Uważaj na to, co mówisz. Jeśli ktoś zapyta cię o polityczną sprawę, odpowiedz tylko: „Nie wiem” i zakończ szybko rozmowę. Nie porównuj otaczającej rzeczywistości do tej z twojego rodzinnego kra...

Ocena czytelników: 4.5 (głosów: 3)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0