Naznaczeni na zawsze

Recenzja książki Naznaczeni na zawsze
Jana Berzelius jest znaną i cenioną prokuratorką. Wychowywała się w dobrej i zamożnej rodzinie, jednak nie jest z nimi spokrewniona, jako dziecko została adoptowana. Decyduje się poprowadzić śledztwo szefa imigracyjnego, który został zamordowany. Sprawa nie wydaje się być wcale taka łatwa do rozwiązania, gdyż na miejscu zbrodni zostają odnalezione ślady dziecka. Wszystko nabiera tempa, gdy zostaje odnalezione ciało małego chłopca, którego odciski pasują do tych znalezionych u szefa imigracyjnego. Jednak na jego karku Jana znajduje tatuaż, który jest łudząco podobny do tego, który sama posiada.

Czy głównej bohaterce uda się rozwiązać to śledztwo? Czy mały chłopiec byłby w stanie zamordować dorosłego mężczyznę? Czy ten tatuaż na karku wzbudzi uśpione wspomnienia i Jana odkryje swoje pochodzenie?

Przyznam, że z zapartym tchem czytałam tę książkę. Już od pierwszych stron sprawiła, że byłam ciekawa, co będzie dalej, a autorka potrafi budować napięcie.

Głowna bohaterka jest bardzo pewną siebie panią prokurator, która podejmuje się z reguły nie zbyt trudnego śledztwa, jednak nie podejrzewa, że może ono być z nią po części powiązane.

Na początku zupełnie nie wiedziałam, co do tej sprawy mają wspomnienia jakieś dziewczynki, która była przewożona w kontenerze a następnie szkolona do walki. Jednak im dalej zagłębiałam się w lekturze tym więcej puzzli trafiało w odpowiednie miejsce i wszystko powoli puzzel po puzzlu układało się w całość. Choć Emelie Schepp do samego końca trzymała mnie w niepewności.

Ta przewrotna historia porwała mnie w świat intryg, gdzie zagłębiłam się w mroczną i zimną Szwecję. Podoba mi się ten klimat, ten mrok i wilgotność tego kraju, bo ja właśnie tak wyobrażam sobie Szwecję, no może nie pełną zwłok i morderców, ale właśnie idealnie nadaje się do miejsca scen z kryminału.

Z tego, co mi wiadomo drugi tom z serii jest już dostępny, a premiera trzeciej części ma ukazać się już we wrześniu. Ja na pewno sięgnę po kolejne tomy by poznać dalsze losy pani prokurator Jany Berzelius. Was również zachęcam, jeśli jeszcze nie czytaliście.
Dodał:
Dodano: 25 VIII 2022 (rok temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 80
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Karolina
Wiek: 31 lat
Z nami od: 13 II 2019

Recenzowana książka

Naznaczeni na zawsze



Pierwsza część cyklu z prokurator Janą Berzelius w roli głównej. Fenomen wydawniczy w Szwecji. Policja znajduje mężczyznę zastrzelonego we własnym domu. Na miejscu zbrodni zabezpiecza odciski palców należące do dziecka. Mężczyzna był bezdzietny. Krótko po pierwszym morderstwie, zostaje znaleziona kolejna ofiara - dziesięcioletni chłopiec. Jego odciski palców pasują do tych odnalezionych w domu...

Ocena czytelników: 5 (głosów: 1)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0