Wsi spokojna, wsi wesoła

Recenzja książki Dzień prawdy
Uwielbiam takie książki ! Lekkie komedie kryminalne z wątkiem obyczajowym, z sympatycznymi bohaterami i niezwykłymi wydarzeniami w tle. Taką książką bez dwóch zdań jest "Dzień prawdy" Anny M. Brengos. Bawiłam się wyśmienicie czytając ją i chętnie przeczytałabym więcej o przygodach Zuzanny i rezolutnej Babci Joannie.

Rodzinka Nowaków przeprowadza się do Wioski Małej do nowo wybudowanej willi by uciec od pracy i gwaru miasta. Spodziewali się tu zaznać ciszy i spokoju, jak to na polskiej wsi. Ale ta wieś jest wyjątkowa i wszystkiego można się po niej spodziewać, ale nie spokoju. Okazuje się, że nad wsią wisi klątwa rzucona cztery wieki temu, która jest aktywna w jeden dzień w roku, w święto Nikodema. Rodzice Zuzanny przerażeni działaniem klątwy postanawiają wyjechać, w willi zostają Babcia Joanna i Zuzanna.

Jednak klątwa to jedynie początek zaskakujących przygód, w które wplączą się nasze główne bohaterki. Bowiem kim jest ranny człowiek znaleziony przez Zuzkę w lesie? Kto kryje się pod kaskiem motocyklowym i jest tajemniczym rycerzem na czarnym rumaku, znaczy na motocyklu? Jak Zuza i Babcia rozprawią się z lokalną mafią i klątwą? Tego wszystkiego dowiesz się sięgając po "Dzień prawdy" ! A doprawdy warto, bo jest to lektura w sam raz na letnie dni.

Styl autorki jest bardzo przyjemny, dzięki czemu powieść czyta się szybko. W książce cały czas coś się dzieje, akcja nie zwalnia nawet na moment. Paleta wielobarwnych bohaterów to oddany wspaniale obraz mieszkańców polskiej wsi, czytając "Dzień prawdy" wspomnieniami wracałam do ukochanego przez Polaków serialu, czyli Rancza. Zuzanna i Babcia Joanna zdawały mi się być jak serialowa Lucy, które pomagają i działają na rzecz wsi i jej mieszkańców. Główne bohaterki podbiły moje serce, dobre, ciepłe, sympatyczne, ale zarazem rezolutne, nie bojące się ryzyka, odważne, trochę zwariowane i romantyczne. Tak je polubiłam, że chętnie poczytałabym o innych przygodach Zuzy, Babci i całej ekipy z Wioski Małej.

Czy polecam? Jak najbardziej, ta książka to idealne połączenie powieści obyczajowej z kryminalną komedią z nutką mocy działań nadprzyrodzonych, z jakże cennym morałem, a mianowicie, że kłamstwo nigdy nie popłaca. Czytajcie, bawcie się wyśmienicie i zachwycajcie się pomysłem na fabułę pani Anny. Ja jestem oczarowana !

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Lucky.
Dodał:
Dodano: 12 VII 2021 (ponad 3 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 51
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 32 lat
Z nami od: 01 VI 2020

Recenzowana książka

Dzień prawdy



Rodzina Nowaków, chcąc odpocząć od interesów i miejskiego gwaru, przeprowadza się do nowej willi na wieś. Miało być cicho i spokojnie. Nic bardziej mylnego... Nad wsią zawisła rzucona cztery wieki temu klątwa. Działa przez jeden dzień w roku. Rodzice dezerterują przed nią w popłochu. Na placu boju zostają Babcia i Zuzanna. W ich beztroskie życie wkradają się działania lokalnej mafii. Kim jest ofi...

Ocena czytelników: 5 (głosów: 1)