Szczęśliwy los w podlaskiej wsi

Recenzja książki Szczęśliwy los
Cztery przyjaciółki jeszcze w szkolnych czasach przypieczętowały swoją więź wspólnym marzeniem - w przyszłości będą siedzieć na werandzie siedliska bądź pensjonatu mieszczącego się w jakiejś pięknej polskiej wsi. Minęły lata, podczas których wiele się działo, a szkolne marzenie gdzieś umknęło. Cztery przyjaciółki nie zarzuciły jednak swojej więzi. Na ich szczęście, bądź nieszczęście, jedna z nich zakreśliła odpowiednie liczby na kuponie totolotka i… wygrały. A następnie zdecydowały się na zakup wspaniałego siedliska na Podlasiu… W tym momencie zaczyna się dziać!

„Szczęśliwy los” Małgorzaty Starosty to pierwsza książka autorki, jaką dane mi było przeczytać. Teraz żałuję, że wcześniej nie sięgnęłam po trylogię pruską, gdyż z pewnością nieźle bym się ubawiła. Podobnie właśnie jak na „Szczęśliwym losie”. Ojej, co to była za lektura. Ile ja się przy niej uśmiałam! No i nie powiem, zagadka kryminalna tez przednia. Czytając książkę miałam wrażenie, czy oglądam „Ranczo”, ale takie bardziej dopracowane, ciekawsze, w dodatku z kryminalnym wątkiem. Rewelacyjna lektura na deszczowe bądź śnieżne dni!

Doskonałym pomysłem autorki było wplecenie w całą opowieść postaci Ksantypy, rusałek, wodników i tym podobnych stworzeń. Pozwoliło to wydobyć nietuzinkowy klimat panujący w takich miejscach, jak Babibór Podlaski. Wszystkie postaci przypadły mi do gustu, serce moje skradła głównie sołtysowa, która zachowywała się praktycznie jak Michałowa z Rancza bądź Kwaśniakowa z M jak Miłość, a jak wiecie, bez nich te seriale nie byłyby takie same. Więc i bez sołtysowej powieść Małgorzaty Starosty nie byłaby taka sama, tak dobra i tak zabawna.

Powieść nie jest długa, czyta się ją szybko, ale zapewnia mnóstwo rozrywki i widać, że została dopracowana. Jedynym minusem jest fakt, że można się trochę pogubić wśród licznych bohaterów, i nawet sama autorka się zgubiła, używając złego imienia pod koniec książki. Nie zraziło mnie to jednak, gdyż można się domyślić, o kogo chodziło, poza tym całość wynagradza ten maleńki błąd.

Książka została otrzymana z serwisu Nakanapie.pl. Dziękuję!
Dodał:
Dodano: 27 IV 2021 (ponad 3 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 74
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 28 lat
Z nami od: 09 III 2020

Recenzowana książka

Szczęśliwy los



Ach, jakże byłoby pięknie, gdyby trafić szóstkę w totolotka! Mogłyby siedzieć na werandzie, łowić ryby we własnym jeziorze, a dla zabicia nudy prowadzić pensjonat. Szczęśliwy los miały w zasięgu ręki. Ośmiu rąk, dokładniej rzecz ujmując. Basia, Ala, Julka i Lilka stają przed szansą zrealizowania młodzieńczego marzenia. Urokliwa wieś na Podlasiu, własne siedlisko i... trup. Tego akurat w planie n...

Ocena czytelników: 3.75 (głosów: 2)