Reedycja naprawdę fajnej serii

Recenzja książki Uratuj mnie
"Nie potrzebowałam kwiatków. Nie potrzebowałam czekoladek. Nie potrzebowałam pięknych słów i wielkich obietnic. Miałam jego. I nie potrzebowałam niczego więcej. Nawet jeśli był mój na chwilę. Nawet jeśli mielibyśmy tylko ten moment. Ten dzień... Nie żądałam od niego wieczności. Prosiłam tylko o jeden dzień. Bo każdy mógł być ostatnim. "

To jeden z wielu cytatów jaki zaznaczyłam w książce Anny Bellon" Uratuj mnie". Jest to pierwszy tom serii The Last Regret wznowiony przez wydawnictwo Szósty zmysł. I że ja wcześniej nie wpadłam na tę serię. Jeśli używam znaczników w książce, którą czytam to znaczy, że porwała moje serce.

Maia chodzi do liceum i jest "dziwadłem", a mianowicie odgrodziła się od każdego grubym murem i na własne życzenie nie ma przyjaciół. Nawet nauczycielom wystarczy to, że oddaje prace w terminie i nie wykazuje na lekcjach aktywności. Jest ku temu powód. Prawie trzy lata temu zginął w wypadku jej brat i to jest coś z czym Maia nie potrafi sobie poradzić. Gdy pojawia się nowy w szkole, Kayler, świat naszej bohaterki powoli i konsekwentnie zostanie przewrócony do góry nogami. Czy Maia jest na to gotowa?

Od pierwszych stron książka naprawdę mnie kupiła. No ale, jeśli czyta się w niej o miłości do książek i do muzyki to nie może być inaczej. Miałam wrażenie, że autorka dużo pokazała tu siebie. Jej fascynacja np książkami Hoover oraz konkretnym rodzajem muzyki nie jest według mnie dziełem przypadku. Mamy tutaj również poruszane trudne tematy, ból po stracie, znęcanie się psychicznie. Zwłaszcza temu pierwszemu jest tu poświęcone dużo miejsca. I jak dla mnie bardzo dobrze zostało to opisane. Miłość głównych bohaterów też nie zaczęła się tak nagle. Najpierw połączyła ich przyjaźń by powoli i delikatnie przemienić się w coś głębszego. Bardzo mi się to podobało. Narracja jest prowadzona ze strony Kaydena oraz Mai. I wyraźnie jest to w książce zaznaczone. Poza tym powieść posiada wady, jak najbardziej. Czasami sztywne komentarze lub nieporadne przejścia w fabule, ale tym razem to kompletnie nie miało dla mnie znaczenia, bo ta historia jest cudowna. Książkę skończyłam w jeden dzień, więc to o czymś świadczy. Bardzo polecam i chyba skusze się, by dokupić pozostałe części
Dodał:
Dodano: 21 X 2020 (ponad 4 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 67
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 40 lat
Z nami od: 31 VIII 2019

Recenzowana książka

Uratuj mnie



Normalne życie Mai skończyło się, gdy zginął jej ukochany brat. Pogrążyła się w żałobie, zerwała kontakty z wszystkimi przyjaciółmi. Liczyły się tylko książki i muzyka. Prawdziwe życie Kylera może się dopiero zacząć. Gdy skończy liceum, przestanie się przeprowadzać, zmieniać szkoły, gdy uwolni się od toksycznego ojca. Na razie jedyną ucieczką pozostaje muzyka. I prowokowanie otoczenia napisami na...

Ocena czytelników: 5 (głosów: 2)