Zbrodnie w wyższych sferach

Recenzja książki Gdzie jest głowa Emily Kaye?
Zbrodnie popełniano już bardzo dawno. Jedne zostały popełnione z premedytacją, inne zaś przypadkiem. Jedne wyglądały krwawo, jeszcze inne z pozoru łagodnie. Jednak wszystkie dokonane dotąd morderstwa budzą w głowie wiele pytań, na które ciężko znaleźć racjonalne odpowiedzi. Zwłaszcza na jedno, kluczowe: dlaczego? Zbrodnię nigdy nie jest łatwo wyjaśnić…

„Gdzie jest głowa Emily Kaye?” to zbiór krótkich opowiadań o dokonanych morderstwach w latach XIX oraz XX wieku. Autorka przedstawia historie zabójców, ich motywy oraz sposób działania. W ten sposób mamy możliwość poznania odpowiedzi na pytania, które dręczą słuchaczy po każdej popełnionej zbrodni. Gdzie jest głowa Emily Kaye? Czym okazał się eliksir miłości? Kto zabił lorda Errola? I dlaczego ktoś mówił: Christie - nic z tego? Aby się dowiedzieć, wystarczy przeczytać opowiadania Manuli Kalickiej.

Wszystkie opowiadania znacznie różnią się od siebie: miejscem akcji, bohaterami i co najważniejsze, rodzajem zbrodni. Jednak wszystkie łączy ten sam motyw: morderstwo. Autorka ukazuje w skrócie przebieg zdarzenia i jego skutki. Przedstawia dokonane niegdyś zbrodnie dokonane w sferach wyższych, udowadniając, że ten fakt dotyczy nie tylko zwykłych ludzi, ale też ludzi w państwie najważniejszych takich jak lord, minister bądź znany aktor. Dowód na to, że zbrodnia sięga nawet tak wysoko.

W dzisiejszych czasach łatwiej udowodnić winę. W poprzednich wiekach było to nieco trudne, ale wymyślne sposoby okazały się przydatne. Manula Kalicka w swych opowiadaniach ukazuje działania sądów, policji i patologów, którzy próbowali obciążyć dowodami winowajcę. Czytelnik ma okazję poznania dawniejszych sposobów na ukazanie winy, jak również sposób wymierzania kar. Sąd w dawnych czasach na przykład nie mógł skazać damy na karę śmierci, ponieważ to nie przystoi. To w końcu dama. Nawet, jeśli została obciążona dowodami. Książka jest w pewnym sensie krótkim przypomnieniem, jak się żyło kiedyś.

Opowiadania Manuli Kalickiej zostały napisane w prostym języku, jak i łatwym w odbiorze. Opisy zbrodni obleczone w czarny humor autorki budzą poczucie grozy jak i napady uśmiechów. Lektura jest dobra dla miłośników kryminałów, którzy szukają czegoś na jeden wieczór. Ale jeśli ktoś nie lubuje się w tego typie literatury, również może spróbować. Nie jest to książka straszna, gdzie ludzie dźgają się nożami i siekierami na każdym kroku. Jest to dobra pozycja na początek przygód z książkami tego typu.

Cóż mogę dodać od siebie? Na pewno to, że spodobał mi się przekaz autorki w tych opowiadaniach. Prosto, z dozą humoru przedstawiła niegdyś dokonane zbrodnie, a ja dzięki temu poznałam lepiej tamte czasy. Mogę śmiało powiedzieć, że podobała mi się (chodzi oczywiście o lekturę, nie o zbrodnie). I jak najbardziej polecam.

Źródło: http://recenzje-jadzka.blogspot.com/
0 0
Dodał:
Dodano: 22 IV 2012 (ponad 12 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 184
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Jadźka
Wiek: 31 lat
Z nami od: 08 III 2012

Recenzowana książka

Gdzie jest głowa Emily Kaye?



Manula Kalicka kontynuuje dobre tradycje dawnych pitawali i oto daje nam nieco pastiszowe zbrodnie w sferach wyższych. Tytułowa opowieść nawiązuje do mrożącej krew w żyłach opowieści o morderczych poczynaniach złotego młodziana Patricka Mahona, żyjącego w Anglii na początku ubiegłego stulecia. Mahon rozkawałkował ciało swej kochanki Emily Kaye, po czym je ugotował lub usmażył. Policja długo nie mo...

Ocena czytelników: 3.75 (głosów: 2)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.5