Pamiętajmy, że to powieść fabularna

Recenzja książki Dziecko z Auschwitz
Od kiedy w księgarniach ukazał się "Tatuażysta z Auschwitz" trwa głośna dyskusja, że tego typu książki sa szkodliwe, bo nie ukazują realiów życia obozowego.
Ja uważam, że bardziej szkodliwy jest tytuł, który chyba wynikł z tej mody, bo należy pamiętać, że "Dziecko z Auschwitz" to powieść fabularna, inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Książka sama w sobie jest bardzo dobrze napisana. Nie lubię, kiedy pojawia się zbyt wiele retrospekcji, a tu musiałam się z tym zmierzyć - autorka co rusz przenosiła nas w jeszcze dalszą przeszłość, aby opowiedzieć o losach dwóch głównych bohaterek i ich drodze do obozu Auschwitz-Birkenau. W powieści został zachowany i przedstawiony układ obozu oraz nazwiska niektórych ciemiężców. Kobiety wymieniały sie przysługami, walcząc o dodatkowy kawałek chleba, obierki lub minimum koniecznych leków, niejednokrotnie ryzykując życie pod okiem niemieckich oficerów i bezwzględnych kapo. Głodowe racje żywnościowe i syzyfowa praca najczęściej powodowały zanik cyklu miesiączkowego wśród kobiet, zdarzało się jednak, że więźniarka zachodziła w ciążę. Tak stało się też w przypadku jednej z głównych bohaterek, która w obozie spotkała swojego zaginionego męża. Dzięki pomocy przyjaciółek z baraku i temu, że dziecko narodziło się tuż przed wycofaniem się Niemców i wyzwoleniem obozu przez Rosjan, matce i dziecku udało się przetrwać.
Powieść jest pełna bólu, szczera i wzruszająca. Czyta się ją jednym tchem, ale nie spodziewajmy się tam znaleźć prawdy o tym strasznym wycinku naszej historii.
Dodał:
Dodano: 22 IV 2020 (ponad 4 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 92
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Anna
Wiek: 31 lat
Z nami od: 20 III 2020

Recenzowana książka

Dziecko z Auschwitz



Dziecko z Auschwitz to rozdzierająca serce historia przetrwania w świecie, w którym życie i śmierć zależą od najbardziej trywialnych przypadków, a szczęście można odnaleźć nawet w najmroczniejszych chwilach. Rok 1942. Eva Adami wsiada do pociągu jadącego do Auschwitz. Ledwo oddycha pod naporem obcych ciał. Wyczerpana dwudniową podróżą, myśli tylko o jednym – o wyczekiwanym spotkaniu z mężem Mich...

Ocena czytelników: 4.62 (głosów: 4)