Akademia Mroku. Więzy krwi

Recenzja książki Akademia mroku: Więzy krwi
Głód zabija. Nie tylko ciało, ale i duszę. Musisz czym prędzej zaczerpnąć energii, inaczej umrzesz. A dusza razem z tobą…

„Więzy krwi” to druga część serii Akademii Mroku. Cassie Bell wraz z elitarną szkołą, przenosi się do Nowego Jorku. Tam razem z innymi uczniami i tym samym członkami „Few” rozpoczynają naukę w drugim semestrze. Cassie po nieudanym rytuale przejęcia duszy starszej kobiety, musi w końcu dostarczyć ukrytemu w niej ducha życiodajnej energii. Inaczej umrze razem z nią. Dyrektor szkoły pomaga jej w zdobyciu umiejętności, aby nikomu nie wyrządziła krzywdy.

Podczas nowego semestru razem z przyjaciółmi, Isabellą i Jake’m , odkrywają coraz to nowe fakty dotyczące „Few”, zabójczyni siostry Jake’a oraz Rady, która składa się z najsilniejszych Wybranych oraz, co najważniejsze, poznaje samą siebie i swoje nowe moce. Dodatkowo musi stawić czoło niebezpiecznemu romansowi, w który się wdała ze starszym kolegą, a także dwoma kobietami, które usilnie chcą się jej pozbyć.
Dlaczego Cassie stała się „obiektem do sprzątnięcia”? Co takiego ukrywają niektórzy członkowie Rady? Co takiego odkryje Jake i w co się wpakuje? Jak zakończy się drugi semestr w Akademii: pomyślnie czy czyjąś śmiercią?

Szczerze przyznam, że zastanawiałam się, czy sięgnąć po drugą część. Z pierwszej nie byłam zachwycona, to też dystans, z jakim podeszłam do kolejnego tomu był wielki. W tejże książce pani Gabriella dodała zdecydowanie więcej akcji i napięcia, emocje bohaterów emanowały w każdym rozdziale. Jednak nie było w niej nic porażającego, co przyprawiło mnie, jako czytelnika, o zachwyt literacki. Brakowało mi wielu elementów, np. opisów miejsc w Nowym Jorku, w których się znaleźli. W pierwszej zauważyłam ich więcej, wiele ciekawych nazw i opisów placówek we Francji. Tutaj mi tego zabrakło. Krótkie rozdziały, szybka akcja, która pędziła, jakby goniło ją stado lwów, nie przypadła mi do gustu. Zdecydowanie za szybko wydarzenia poszły do przodu. Czytelnik w ten sposób gubi orientację w tekście i fabule.

Bohaterowie są niezmienni. Może Cassie, która tym razem zmierza się ze swoimi mocami, więc tym samym zmienia się częściowo jej osobowość, sposób patrzenia na świat.

Jeśli chodzi o styl autorki, jest dobry. Jednak w tej książce styl nie nadrobił treści. Tym razem treść zawiodła mnie, a styl nie był na tyle dobry, aby książka spodobała mi się. Niestety.

Źródło: http://recenzje-jadzka.blogspot.com/
0 0
Dodał:
Dodano: 09 III 2012 (ponad 12 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 190
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Jadźka
Wiek: 31 lat
Z nami od: 08 III 2012

Recenzowana książka

Akademia mroku: Więzy krwi



Opis “Cassie zadrżała. Jej głód znowu narastał, czuła to. Duch się przebudził i umierał z głodu”. Akademia Darke’a to szkoła niepodobna do innych. Elitarna akademia co semestr przenosi się do nowego egzotycznego miasta, uczniowie są nieprawdopodobnie piękni, wyrafinowani i bogaci. W tym semestrze tajemnicza elitarna akademia przeniosła się do Nowego Jorku, a Cassie Bell nie jest już niewinną n...

Ocena czytelników: 4.55 (głosów: 26)
Autor recenzji ocenił książkę na: 3.0