Anioł na śniegu

Recenzja książki Anioł na śniegu
Kolejna powieść, z którą w te grudniowe dni staram się poczuć magię zimowo-świąteczną, bo za oknem niestety pogoda typowo jesienna. Życiowe problemy nie rozpieszczają, dlatego lepiej choć na chwilę zająć głowę cudzymi sprawami, najlepiej bohaterów literackich niż rozmyślać i się zamartwiać.

Rok temu po raz pierwszy zajrzałam na ulicę Weissa w Kalwarii ("Cztery płatki śniegu") i polubiłam rodziny mieszkające pod czujnym okiem starszej, ale sympatycznej dozorczyni pani Michalskiej, która dostrzega to, czego inni nie widzą, lub zobaczyć czy zrozumieć nie chcą. Od tamtego czasu sporo się zmieniło...

Zuzanna tworzy listę prezentów, którymi wraz z sąsiadkami chce obdarować wszystkich, którzy przyjdą na spotkanie wigilijne przy podwórkowej jodełce. Nie zdaje sobie jednak sprawy, że nie będzie to takie łatwe... Kajetan kombinuje jak 'odzyskać twarz' w pracy, ale robi to potajemnie przed żoną i wynika z tego wiele ciekawych sytuacji. Marzena odnalazła się w nowej rzeczywistości, spędza z córką więcej czasu, spotyka się z mężczyzną... Ale wkrótce jej życie będzie wymagało poważnych rozmów i decyzji... Czy im podoła? Monika nadal nie może spokojnie cieszyć się rodziną, gdyż teściowa Kwiatek wtrąca się we wszystko, nawet w wigilijne plany synowej... Anna rozkwitła od czasu, gdy Waldemar wyjechał. Zrozumiała, że zaciskanie pasa i odmawianie sobie wszystkiego nie było nawet namiastką prawdziwego życia. Kupiła sobie kilka drobiazgów i zamierza być szczęśliwą. Tylko czy będzie to takie proste?

Sprawy na Weissa nieźle się pokomplikują... będzie potrzebna interwencja księdza a nawet pani detektyw! Swoją drogą będzie nią Kalina Radecka-Piórecka, której perypetie związane z matką dają powody do śmiechu i płaczu.

Powieść w skrócie opisałabym jako rozkoszne lub trudne historie zwykłych ludzi, przepychanki, obawy, problemy a wszystko to zabarwione humorem w różnych odcieniach. Joanna Szarańska wie, jak z codzienności zrobić klimat mimo wszystko pozytywny. Jak pokazać, że można rozwiązać z pozoru nierozwiązywalne. Jak wyjaśnić krótko acz zwięźle, że ludzie powinni nauczyć się z sobą rozmawiać! Wiele spraw czy sytuacji byłoby prostszych na Weissa - a zapewne i w życiu - gdybyśmy się zwierzyli z tego co nas trapi. Problemy stają się mniejsze, gdy się nimi dzielimy.

Pomimo problemów, które spadły na bohaterów książkę można określić jako komedię świąteczną, gdyż nie były one jakoś mega poważne. Kiedy dotarłam do końcowych stron pomyślałam "Ale numer! Lajcik, lajcik a potem historia Malinowskich!". Nie spodziewałam się takiej bomby.
To jeden z wielu elementów skłaniających do przemyśleń. Poruszają serca, docierają do tych zakątków, które dla wielu są już zamarznięte.


"...najbliższych docenia się dopiero w chwili zagrożenia." *


Podsumowując - "Anioł na śniegu" to opowieść o puszczaniu lambady, mierzeniu się z demonami codzienności, symbolach, zgrzytaniu zębami w myślach, rozczulających tłumoczkach oraz magicznych rozmowach w zielonej bombce i nie tylko. Warczący mąż, wredna teściowa, krnąbrna matka - cyrk jak się patrzy a to przecież nie wszystkie atrakcje!
Przepięknie i z humorem ujęta historia przygotowań do świąt, która pokazuje że nie prezenty, błyszczące mieszkanie, stosy jedzenia czy dekoracje są najważniejsze a to, z kim i w jaki sposób ten czas spędzimy.



* J. Szarańska, "Anioł na śniegu", IV Strona, Poznań 2018, s. 240

recenzja pochodzi z mojego bloga: https://czytelnicza-dusza.blogspot.com/
Dodał:
Dodano: 10 I 2019 (ponad 5 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 150
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Ewelina
Wiek: 44 lat
Z nami od: 19 V 2013

Recenzowana książka

Anioł na śniegu



Pełna ciepła, radości i wzruszeń opowieść o rodzinnej bliskości. Gdy na girlandach migoczą lampki, a bombki błyszczą wszystkimi kolorami, mieszkańcy miasteczka czują magię świąt. To czas przebaczenia i domowego ciepła, kiedy najbardziej cieszą drobiazgi, a codzienne nieporozumienia przestają być ważne. W ten wyjątkowy, wigilijny wieczór nikt nie powinien być sam. Bo najcenniejsze, co mamy, to cz...

Ocena czytelników: 5 (głosów: 1)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0