Złapmy sobie demona

Recenzja książki Córka łowcy demonów
Autor: Jana Oliver
Tytuł: Córka łowcy demonów
Wydawnictwo: Replika
Liczba stron: 396

Wilkołaki? Nie. Wampiry? Nie. Ostatni właśnie te postaci najczęściej zostają bohaterami książek dla młodzieży. Tym razem główną rolę świata paranormalnego odgrywają demony, pochodzące z Piekieł. Książka mimo innowacyjnej tematyki, nie zaskakuje jednak atak bardzo. Zresztą każdy ma prawo mieć inne odczucia. Oczywiście, nie uważam, że powieść jest kiepska, wręcz przeciwnie. Wciąga od samego początku, z każdą kolejną stroną chcemy więcej i więcej. Co zaś się tyczy samej treści.

Główną bohaterką jest Riley Blackthorne, siedemnastoletnia dziewczyna mieszkająca z ojcem Paulem. Jej matka zmarła dawno temu, więc ojciec jest jej najbliższą osobą. Jak zwykła nastolatka uczęszcza do szkoły, ma przyjaciela Petera, z którym często prowadzi dyskusje przez telefon. Jednak w wolnym czasie zajmuje się dość nietypowym zajęciem, otóż, jest łowczynią demonów. Paul nie popiera córki w jej wyborze, ale sam wie, że nic nie może na to poradzić. W końcu on jest jednym z najsłynniejszych łowców demonów. Riely więc pod jego czujnym okiem uczy się na przyszłą łowczynię. Trzeba przyznać, że jest bardzo uparta i wytrwała w dążeniu do upragnionego celu. O bezpieczeństwie w tym zawodzie nie ma mowy, a bohaterka przekonuje się o tym już na samym początku.

Udaje się do biblioteki, by schwytać tzw. Biblio-demona. Trójki, bo do takiej kategorii się go zalicza, nie powinien sprawić Rile kłopotów. Jednak okazuje się, że demon mimo, że został schwytany i schowany do kubka dla dzieci, z kimś współpracował. Z półek wylatywały książki i spadały regały. Wszyscy obecni byli przerażeni. Rile została lekko ranna, czuła się jednak fatalnie, gdyż uważała, że zawiodła ojca. Zostaje wezwana do szkoły Gildii, gdzie zostaje rozpatrywane jej dalsze szkolenie. Nikt jej nie wierzy, że zrobiła wszystko jak należy. Jednak nagranie z biblioteki pokazuje, że rzeczywiście demon z kimś współpracował. Wszystko wydaje się być coraz bardziej niebezpieczne, gdyż nigdy nie było tak, żeby demony niższych klas współpracowały z innymi. Widocznie Lucyfer ma jakiś szatański plan. Rile uświadamia sobie także, demon wymówił jej imię, nigdy wcześniej tego nie robiły.

Wszystko nabiera rozpędu kiedy ojciec Riley ginie z rąk demona. Nie mógł mu pomóc nawet jego podopieczny Beck, który musi teraz zaopiekować się córką swojego nauczyciela. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o nekromantach, wiedźmach, czarownicach, to koniecznie przeczytajcie. Jeszcze wiele faktów do odkrycia.

Książkę czytało się bardzo szybko, a powodem tego była dobrze skonstruowana fabuła i lekki język. Nie było zbędnych ozdobników tylko konkretne fakty. Trzeba przyznać, że autorka wykazała się wspaniałą wyobraźnią i potrafiła umiejętnie prowadzić czytelnika przez swój świat. Wartka akcja i dynamiczne sceny walki z demonami są doskonałym uzupełnieniem całości. Książkę polecam. Warto sięgnąć i poznać różnice między łowcą a pogromcą.
Dodał:
Dodano: 08 III 2012 (ponad 12 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 815
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Aurelia
Wiek: 39 lat
Z nami od: 15 II 2012

Recenzowana książka

Córka łowcy demonów



Opis Riley Blackthorne po prostu chce dostać szansę, by udowodnić swoją wartość – i właśnie na to liczą demony... Niedaleka przyszłość. Siedemnastoletnia Riley, jedyna córka legendarnego łowcy demonów Paula Blackthorne’a, zawsze marzyła by pójść w ślady ojca. Dobra wieść jest taka, że ludzkie społeczeństwo jest skłócone i w rozkładzie, a Lucyfer wysyła swe pomioty na ulice wszystkich większych mi...

Ocena czytelników: 4.73 (głosów: 26)