Dziewczyna, która czytała w metrze

Recenzja książki Dziewczyna, która czytała w metrze
Większość z nas wybiera za formę odpoczynku podróż. Podróżując na wszelkiego rodzaju sposoby np. pociąg, metro, samolot chcemy docelowo poznać miejsca, z którymi od lat jesteśmy związani emocjonalnie, a na obecną chwilę odkryć nieznane historie związane z ich okolicznymi tradycjami w tle.

Czasami jak to bywa, podczas takich podróży stajemy się świadkami różnych zabawnych sytuacji, przygód, w których to nawiązujemy kontakty z nowo poznanymi turystami, mieszkańcami chcącymi poprzez miłe towarzystwo porozmawiać na temat przebiegu dnia codziennego, o miejscach wartych zwiedzenia, aby mogły na nowo ujrzeć swoje światło dzienne.

Czas w podróży się zatrzymuje i nie myśli się w trakcie jej trwania o tym, co było, lecz jedynie jak będzie ona dalej się prezentowała.

Juliette jest główną bohaterką książki autorstwa Christine Feret-Fleury pt. ''Dziewczyna, która czytała w metrze'', pracuje ona w agencji nieruchomości, a przy tym jest czujnym obserwatorem zachowań ludzkich.

Podróżując, codziennie do pracy Juliette wykazuje się umiejętnością sprytnej obserwacji pasażerów wspólnie z nią podróżujących w metrze.

Jej życie wkrótce zaczyna się zmieniać, kiedy postanowiła wysiąść wcześniej o dwie stacje dalej. Powoli zaczyna rozumieć świat ludzi, z którymi podróżuje, np. Leonidasa, Silvia.

Nieoczekiwanie na swojej drodze przez przypadek spotyka dziewczynkę o imieniu Zaide oraz jej tatę Solimana, dla którego świat książek ma szczególne znaczenie. Juliette nie ukrywa tego faktu, że nie lubi książek. Zaznacza wyraźnie, że lubi otrzymywać z drugiej ręki. Stała się łączniczką książek wędrujących dalej.

Juliette dzięki temu, że poznawała historię ludzi, z którymi podróżowała, lubiła zadawać pytania w celu uzupełniania swojej wiedzy dotyczące jednego z nich Leonidasa.

Książka ta składa się z 26 rozdziałów. W zamieszczonym tekście nie zabraknie doświadczeń życiowych bohaterów, z którymi się chętnie dzielą, ciekawie skonstruowanych dialogów, oraz odpowiednio dostosowana czcionka.

Elementami dodatkowymi są tutaj dobrana stosownie do tytułu okładka, a w jej tle został przedstawiony obraz uśmiechniętej młodej dziewczyny trzymającej książkę w kolorze czerwonym z napisem białym nawiązującego do głównego tytułu oraz cytaty występujące w rozdziale VII.

Świat mediów może być zastąpiony z łatwością zastąpiony książką, w momencie, kiedy spotkamy po drodze osoby, które podobnie jak Juliette stanowią doskonały przykład na to, że można polubić osoby podróżujące, a przy tym rozmawiać i dzielić się własną refleksją na temat czytanej przez nich książki.

Polecam przeczytać tę książkę.
Dodał:
Dodano: 24 VIII 2018 (ponad 6 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 143
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Anna
Wiek: 41 lat
Z nami od: 10 IX 2016

Recenzowana książka

Dziewczyna, która czytała w metrze



Powieść "feel-good" prosto z Paryża. Prawa sprzedane do 19 krajów! Juliette codziennie o tej samej porze wsiada do wagonu metra i pokonuje tę samą drogę do pracy w agencji nieruchomości. Jej ulubionym zajęciem jest obserwowanie pasażerów zatopionych w lekturze: starszej pani, kolekcjonera białych kruków, studentki matematyki, dziewczyny, która płacze nad romansami. Przypatruje się im z zaciekawie...

Ocena czytelników: 5.5 (głosów: 1)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.5