Ofiarny Deryło

Recenzja książki Ofiara
Max Czornyj zadebiutował mocnym, choć nie idealnym "Grzechem". Jednak pomimo drobnych uwag, książka podobała mi się bardzo i zaintrygowana czekałam na kontynuację... Zwłaszcza, że finał sugerował jeszcze znakomitszą ucztę. Czy miałam rację dając młodemu pisarzowi szansę?

Komisarz Eryk Deryło okupił śledztwo dotyczące psychopatycznego i seryjnego mordercy - Cztery Iksa - pobytem w szpitalu. Niestety sprawcy nie udało się ująć a komisarz, choć nie jest jeszcze w pełni sił musi stanąć do walki. Z kim? Nie do końca wiadomo czy to Cztery Iks we własnej osobie czy też może jego naśladowca, ale w Lublinie znów odnotowywane są zniknięcia. Jedno jest pewne - jest sadystyczny, sprytny i przerażający. Jego działania już od pierwszego rozdziału wywołują 'gęsią skórkę' u wrażliwszych czytelników.

Morderca zaprosił Deryłę do swoistego tańca śmierci. Bawi się z policjantem podrzucając nagrania i listy, manipulując czasem i przestrzenią tak, by być nieuchwytnym jednocześnie siejąc zamęt. Dla komisarza to punkt honoru, by dopaść szaleńca, dlatego podejmuje jego grę, choć nie jest pewien co go czeka... Nie zdaje sobie sprawy, jaki plan przygotował morderca, dlatego stara się zadbać o bezpieczeństwo żony i córki. Tym razem nie może pozwolić, by któraś z nich stała się potencjalną ofiarą... Tylko czy na to nie jest już za późno??


Tak, tak i jeszcze raz tak! Świetny kryminał! Autorowi udało się uniknąć błędów, które przeszkadzały mi w "Grzechu". Książkę czytało mi się znacznie lepiej, szybciej i z większą zachłannością dążyłam do finału... Tylko czy warto się tak spieszyć?? Gwarantuję Wam, że jest on mocny, zaskakujący i... zdecydowanie nie taki, jakiego się spodziewałam. Ciekawość nie została zaspokojona a wręcz rozbudzona. Pozostaje teraz czekać do jesieni na "Pokutę".

Czornyj stworzył brutalne obrazy opisywane przez zabójcę w masce a obok znanych nam już śledczych czy profilera Tracza wprowadził nowe postacie, które odegrają na tej scenie swoje role... Jedne radosne, inne mniej. Niektóre będą tylko epizodami... Śledźcie je z uwagą, ale może zbytnio się nie przywiązujcie?! Emocji i niespodzianek Wam nie zabraknie, gdyż morderca wciąż umyka a ciśnienie wzrasta.

Dotychczas miałam niewielkie pojęcie o śledczych z Lublina uwikłanych w tą sprawę a jeśli już to tylko i wyłącznie od strony służbowej. Tym razem Czornyj zaprosił czytelników do prywatnego życia Deryły czy Brzeskiego, co moim zdaniem niezmiernie pomaga w odbiorze tych postaci. Ale jeśli myślicie, że skoro możemy zajrzeć do ich salonów czy kuchni to warto założyć kapcie, gdyż będzie sielsko i cieplutko... to muszę Was wyprowadzić z błędu! Tam też czają się problemy i to całkiem sporego kalibru.


Podsumowując - "Ofiara" to doskonalsza siostra "Grzechu". Akcja jest szybsza i bardziej spójna, bohaterowie są nam bliżsi, morderca bardziej perfidny a gra w którą nas wciągnął - niebezpieczna. Nie wszystkie pozostawione wskazówki są oczywiste, chwilami brakuje tropów i punktów zaczepienia, wpadamy w ciemne zaułki a nasze myśli podążają w błędnych kierunkach. U Deryły nastąpił błysk! A u Ciebie? Bo ja czułam się wciągnięta maksymalnie


recenzja pochodzi z mojego bloga: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com
Dodał:
Dodano: 18 V 2018 (ponad 6 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 163
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Ewelina
Wiek: 44 lat
Z nami od: 19 V 2013

Recenzowana książka

Ofiara



Serię okrutnych zabójstw dokonanych w Lublinie przed Bożym Narodzeniem przerwała policyjna obława. Nie na długo. W mieście prawdopodobnie pojawił się naśladowca. Równie przebiegły i sadystyczny. Nikt nie chce dopuścić do siebie myśli, że zabójca pozostał na wolności. Porwana zostaje kolejna kobieta. Sprawca najwyraźniej chce wciągnąć do swojej upiornej rozgrywki Eryka Deryłę. Impulsywny komisa...

Ocena czytelników: 5.1 (głosów: 5)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.5