Czy można mieć nadzieję?

Powieścią "Hopeless" po raz pierwszy zetknąłem się z twórczością Colleen Hoover.
Jestem rozczarowany, spodziewałem się czegoś znacznie lepszego.

Narratorką jest Sky Davis, nastolatka u progu dorosłości.
Wychowuje ją Pani Karen, osoba która uznaje wszystkie wynalazki za źródło zła.
Tak więc Sky jest odcięta od internetu, nie ma telewizora i komórki.
Pani Karen jest jej matką zastępczą, przygarnęła Sky gdy ta miała bodajże pięć lat.
Nastolatka poznaje tajemniczego Deana Holdera.
Od samego początku coś do niego czuje, choć nie jest pewna czy ma motylki w brzuchu, czy to raczej grypa żołątkowa.

Autorka napisała tą książkę w czasie teraźniejszym.
Bardzo mi to przeszkadzało, przyzwyczaiłem się do czasu przeszłego.
Akcja toczy się leniwie, w Stanie Teksas.
Od sierpnia do października 2012 roku.
Jest napisana dla młodych dziewczyn, do których mam wrażenie pisarka umie dużo lepiej dotrzeć niż do mnie.

"Jedną z rzeczy, za które kocham książki, jest to, że dzieli się w nich ludzkie losy na rozdziały. To niesamowite, ponieważ nie można tego zrobić w prawdziwym życiu. [..] Niezależnie od tego, co się dzieje, życie toczy się dalej, czy ci się to podoba, czy nie, i nigdy nie możesz pozwolić sobie na to, żeby się zatrzymać i po prostu złapać oddech."