Akademia życia...?

Recenzja książki Fallen Crest. Akademia
Czasem zdarzają się takie powiązania rodzinne, których w żadne sposób nie można zrozumieć. Dlaczego? Prawdopodobną odpowiedzią okazuje się, że głównym motywatorem takiego postępowania są kłamstwa i chęć posiadania.

Samantha jest prawie osiemnastoletnią dziewczyną, która uczy się w Akademii Fallen Crest - najlepszej szkole w mieście, w szkole, do której chodzą Ci, którzy się liczą. Sam chodzi tam, gdyż jej ojciec jest trenerem szkolnej drużyny footballowej. Ma chłopaka, który zapewnia, że ją kocha i przyjaciółki, które przysięgają pójść za nią w ogień.

Do czasu.

Do czasu, gdy jej matka zrzuca na nią bombę. Koniec szczęśliwego życia i starej rodziny, teraz Sam dostaje nową rodzinę - nowy ojciec oraz dwóch nowych braci. Braci , którzy są swego rodzaju celebrytami. Na dodatek są przystojni i bardzo niebezpieczni. Razem tworzą niebezpieczną mieszankę. Plus jej chłopak sypia z jej najlepszą przyjaciółką. Wprost żyć nie umierać.

Logan i Mason chodzą do Publicznego Liceum.

Matka Sam jest cholerną egoistką. Gdy to czytałam, miałam wrażenie, że cierpi również na rozdwojenie jaźni. Serio. Może to trochę krzywdzące stwierdzenie, ale jeśli zapoznacie się bliżej z historią Fallen Crest zrozumiecie.

Bunt. To teraz czuje Samantha. A ona nie chce nic czuć. Reaguje jak większość osób, gdy życie im się wali.
Ale potem zaczyna się dziać coś, czego nie jest w stanie powstrzymać. Ona i Mason zbliżają się do siebie.
Chcesz wiedzieć więcej? Sprawdź sam.

Czasem mam wrażenie, że jestem za stara na takie książki. Przez cały okres czytania chciałam wejść do środka tej historii i porządnie walnąć wiele osób. Przepychanki, zdrady, kłamstwa to tylko mała kropla w morzu.
Nienawiść momentami aż kipiała na stronach. Wszyscy oprócz Sam, Logana i Masona mają parcie na bycie popularnym. Bo przecież to definiuje nas jako ludzi, prawda? Każdy myśli, że jest gwiazdą i może robić co mu się podoba. Do tego dochodzi pokręcona sytuacja rodzinna. Masz dwoje rodziców - fajnie. Potem dowiadujesz się, że mężczyzna , który Cię wychował nie jest nim. Biologiczny ojciec spotyka się z matką Twojego chłopaka, a ojciec Twojego chłopaka sypia z Twoją matką, która na dodatek Cię nienawidzi i nie może na Ciebie patrzeć.
Uf, tego było za dużo. Jeśli spodziewacie się jakieś ckliwej historyjki miłosnej między dwójką bohaterów, to możecie się zdziwić. Tu jest pasja i pożądanie oraz pokręcone poczucie wzajemnej zależności.
Pomimo kilku pokręconych sytuacji, książka nie jest zła.Nie żałuję, że poświęciłam jej czas. Styl pisania autorki jest bardzo dobry. Prosty, przejrzysty i sprawia, że czujemy się jak część historii.
Polecam.
Dodał:
Dodano: 05 II 2018 (ponad 6 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 150
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Aneta
Wiek: 32 lat
Z nami od: 28 XI 2012

Recenzowana książka

Fallen Crest. Akademia



Po rozwodzie rodziców Sam wprowadza się z mamą do domu jej nowego partnera. Wówczas do życia dziewczyny wkraczają synowie bogatego biznesmena. Logan i Mason Kade to przystojni młodzi mężczyźni, o których marzy każda dziewczyna z Fallen Crest. Samantha nie ma zamiaru być jedną z nich. Chociaż chodzą do innych szkół, dziewczyna codziennie spotyka braci w domu. Mimo że traktują ją z lekceważeniem, s...

Ocena czytelników: 4.5 (głosów: 3)