Pragnąc tylko Ciebie

Recenzja książki Szeptem: Cisza
PIERWSZA OPOWIEŚĆ
"Cisza" to już trzecia część cyklu, który zapoczątkował udział nowych bohaterów w romansie paranormalnym. Opowieści o upadłych aniołach stanowiły atrakcyjną odmianę dla zalewającej fali historii o wampirach i wilkołakach. Do przeczytania "Szeptem", pierwszej części tej serii, zachęciły mnie: przepiękna okładka i ciekawa tematyka.
Książka była powiewem świeżości. Łączyła w sobie wszystko to, co powinna posiadać naprawdę dobra powieść: genialne sytuacyjne poczucie humoru, skrajne połączenie tak różnych od siebie bohaterów i rąbek tajemnicy niebios z perspektywy upadłych aniołów. Styl nie był mocno wyróżniający się, lecz chodziło o całościowe wrażenie ogólne. Wiele razy powracałam do fragmentów "Szeptem" i rekomendowałam ją sporej licznie osób.
Jak Becca Fitzpatrick pokierowała losami swoich bohaterów w dalszych częściach serii ?

MELODIA LOSU
Wszystkie tytuły serii nawiązują do świata dźwięków. Cykl rozpoczyna się "Szeptem", tak jakbyśmy bali się rozmawiać głośno o przekazywanej nam tajemnicy. "Crescendo" to ciąg dalszy, gdzie wszystko zbliża się do ostatecznych granic, głośno niczym nadciągający huragan. Potem nastaje już tylko "Cisza". Druga część cyklu kończy się w najbardziej emocjonującym momencie, zaś trójka rozpoczyna zupełnie od zera. Bohaterka budzi się na cmentarzu i nie pamięta wydarzeń ostatnich miesiący. Kto ocalił jej życie, a kto pragnął je odebrać ? Nic dobrego nie może się zdarzyć, gdy zostaniemy wplątani w losy upadłych walczących o naszą zaglądę lub odkupienie.

OCENA I REKOMENDACJE
Mimo najszczerszych chęci nie dojrzałam w dwójce wielu pozytywów. Akcji było pełno, lecz była ona skrajnie zagmatwana i nie wiedziałam już, o co toczy się ta gra. Kiedy przeczytałam zapowiedź części trzeciej, nabrałam trochę nadziei. Amnezja to zawsze ciekawy wątek (jeśli dobrze wykorzystany), a w tym przypadku dawał możliwość powrotu do tego wszystkiego, co było dobre w jedynce. Początek części trzeciej był obiecujący, lecz autorce nadal nie udało się doścignąć samej siebie w "Szeptem". Moim zdaniem błąd nastąpił w momencie, kiedy chciała zbyt dużo różnych pomysłów włączyć do tej jednej historii. Oceniam "Ciszę" lepiej niż "Crescendo", jednak o wiele gorzej niż "Szeptem". Nie jest to jednak koniec, czeka na fanów serii jeszcze tom czwarty.

Podsumowując: polecam przeczytać "Szeptem" jako zamkniętą całość - ja tak robię. Ponieważ dałam się wciągnąć, najprawdopodobniej dokończę serię tomem czwartym, ale nie nastawiam się na coś szczególnego.

Źródło : http://kessieandbooks.blogspot.com/2012/02/pragnac-tylko-cie...
Dodał:
Dodano: 10 II 2012 (ponad 12 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 435
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Joanna
Wiek: 35 lat
Z nami od: 17 VIII 2011

Recenzowana książka

Szeptem: Cisza



Opis Seria "Szeptem" podbiła czytelników historią Nory Grey, jej przyjaciółki Vee i tajemniczego, upadłego archanioła Patcha. W trzymającym w napięciu zakończeniu trylogii Nora stwierdza, że wszystko zależy od niej, stara się rozwikłać tajemnice zagadkowego Patcha. Wkrótce odkrywa, że odpowiedzi na wszystkie pytania są bliżej niż sądziła. Nadszedł czas, żeby przejąć kontrolę nad przeznaczeniem...

Ocena czytelników: 5.32 (głosów: 233)