Niepokój w duszy gości

Recenzja książki Niepokój
Muszę powiedzieć, że z niecierpliwością oczekiwałam, kiedy znowu będę mogła zagłębić się w świat stworzony przez Maggie Stiefvater. Byłam ciekawa, co tym razem autorka zgotowała swoim bohaterom. Czy się nie zawiodłam? Przekonajcie się.

„Niepokój” jest to drugi tom z trylogii „Wilkołaki z Mercy Falls”. W książce poznajemy dalsze losy niezwykłej miłości pomiędzy Grace i Samem, który został uleczony z wilkołactwa, poznamy także nowych bohaterów. Ale wszystko po kolei.

Jak już wyżej wspominałam, Sam został wyleczony więc już nie musi się obawiać żadnych zmian pogody i spadków temperatury. Dlatego wydawałoby się, że od teraz powinni żyć razem z Grace, długo i szczęśliwie. Jednak jest to złudne stwierdzenie, bowiem tym razem to z dziewczyną zaczyna się ziać coś niedobrego. Jakby tego było mało, to jej rodzice za wszelką cenę chcą ją rozdzielić z ukochanym, jak zwykle nie biorąc pod uwagę tego co czuje ich córka. Natomiast Sam musi nauczyć się jak radzić sobie z nowymi wilkołakami, które dołączyły do sfory, a także przejąć wszystkie obowiązki Becka wobec innych wilkołaków. Jednym z nowych wilków jest Cole, który sporo namiesza w życiu bohaterów. Jeżeli chcecie sprawdzić jak bardzo to sięgnijcie po tę książkę.

Tak jak w „Drżeniu”, także i tutaj mamy do czynienia z narracja pierwszoosobową, w której autorka nadal wyznacza całkiem nowe trendy, po przez podzielenie jej na kilku różnych bohaterów. Dlatego też w „Niepokoju” oprócz opisu wydarzeń z punktu widzenia Sama oraz Grace, dochodzi jeszcze dwóch narratorów, a mianowicie nowy wilkołak cole oraz Isabel, która dotychczas była jedynie drugoplanową postacią. Muszę powiedzieć, że chociaż nie przepadam za tym typem narracji, to jednak w tej książce jest ona jak najbardziej na miejscu. Nie występują takie problemy jak np. historie poznajemy tylko przez pryzmat jednej z postaci. Dzięki temu, że w książce jest czterech narratorów, czytelnik ma ukazany pełniejszy obraz wszystkich wydarzeń, nawet tych w których główni bohaterowie nie biorą udziału.

Akcja jest szybsza niż w poprzedniej części i jest w niej kilka niespodziewanych zwrotów, które powodują, że czytelnik nie może już być niczego pewny. Fabuła jest skonstruowana w doskonały sposób, a autorka nadal trzyma się swojej koncepcji, że wątki poboczne mogą być równie ważne i interesujące jak ten główny. Bowiem wszystkie te wątki mają bardzo ważny wpływ dalszy rozwój fabuły. Trzeba również zauważyć, że Pani Stiefvater porusza w swojej powieści także ważne kwestie np. nieodpowiedzialne rodzicielstwo. W części pierwszej trylogii o wilkołakach, ten problem był tylko lekko zaznaczony, dopiero w tej części autorka stara się przedstawić wszystkie skutki tego problemu.

Podsumowując. Książka wciąga od samego początku i trudno jest się od niej oderwać. Język, jakim posługuje się autorka jest bardzo plastyczny i przystępny, więc tak samo jak w „Drżeniu”, nie ma żadnych problemów ze zrozumieniem całego tekstu. Kończąc książkę w takim momencie… (nie zdradzę, sami się przekonajcie), autorka jeszcze bardziej podsyciła ciekawość swoich czytelników. Ja naprawdę z ogromną niecierpliwością będę oczekiwała na ostatni już tom trylogii.


Mój blog: http://ogrodpelenksiazek.blogspot.com/2012/01/niepokoj-maggi...
Dodał:
Dodano: 25 I 2012 (ponad 12 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 250
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Natalia
Wiek: 38 lat
Z nami od: 02 XII 2011

Recenzowana książka

Niepokój



Tytuł oryginalny: Linger Współczesna powieść o wilkołakach? Tak! A w niej nowi bohaterowie, wielka miłość, która musi pokonać wszelkie przeszkody, wielka przyjaźń i prawdziwe poświęcenie. Nadchodzi wiosna. Sam jest człowiekiem, ale tym razem to z Grace zaczyna się dziać coś dziwnego. W dodatku rodzice próbują ją rozdzielić z Samem - skupieni jak zwykle tylko na sobie, nie zwracają uwagi na to,...

Ocena czytelników: 5.09 (głosów: 33)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.5