Z nalewką ku zdrowotności wszystko jest możliwe

Recenzja książki Pracownia dobrych myśli
"Bo jak się dużo wie, to potem przecież kłopotów nie ma. A ona kłopotów przecież nie lubi".



Jestem zwolenniczką tezy, że nasze myśli wpływają na to, jakie mamy życie. Warto więc w naszej codzienności skupiać się na tych dobrych, które niewątpliwie kształtują pozytywne nastawienie. Takowe z pewnością pomoże wywołać najnowsza książka "specjalistki od szczęśliwych zakończeń", której fundamentem są właśnie dobre myśli.

Magdalena Witkiewicz to absolwentka Uniwersytetu Gdańskiego, Gdańskiego Studium Bankowości oraz Gdańskiej Fundacji Kształcenia Menadżerów, jest z wykształcenia marketerem. Miłośniczka literatury oraz swoich dwóch pociech. Jej powieści znajdują uznanie wśród rzeszy czytelniczek i zawsze kończą się szczęśliwie. Autorka mieszka obecnie w Gdańsku.

W pewnym Miasteczku przy ulicy Przytulnej 26 mieściła się kiedyś pracownia krawiecka babci Pelagii, która szyła dla dobrych ludzi, przekazując im dobre myśli. Po jej śmierci lokal zajmowały różne firmy, które dość szybko kończyły swoją działalność. Kiedy wnuk krawcowej – Florian postanawia spełnić swoje marzenia i otworzyć w tym miejscu urokliwą kwiaciarnię, wszystko ulega zmianie. Mieszkańcy otwierają swoje serca na dobrą energię.

"Pracownia dobrych myśli" to książka, która zanim otworzyłam jej pierwszą stronę, już nastroiła mnie pozytywnie poprzez niezwykle klimatyczną okładkę dzięki której chciałabym choć na chwilę przenieść się do miejsca widocznego na obrazku. Dalej, czyli w samej treści otrzymałam kolejną dawkę dobrej energii, jaką potrafi dać tylko proza Magdaleny Witkiewicz, czyli powieść napisaną w lekkim stylu, nieco odrealnioną, do potraktowania z pewnym przymrużeniem oka. Powieść ukazującą uniwersalne wartości ludzkie takie jak moc przyjaźni, prawdziwej miłości, spełniania marzeń i życia w zgodzie z samym sobą. Wszystko to zostało przez autorkę okraszone słodkim sosem dobrej energii, dobrych myśli i wiary w to, że każde nieszczęście da się zwalczyć wspólnymi siłami. Na wesoło, z humorem, często z osławioną "nalewką ku zdrowotności".

Magdalena Witkiewicz w swojej najnowszej książce wykreowała ciekawy poczet lokatorów zamieszkujących ulicę Przytulną. Grażyna – artystka skrywająca życiową tajemnicę, Ewa – wdowa, chcąca zacząć układać swoje życie na nowo, Giga – rozpoczynająca pracę marzeń, Norbert – dojrzewający dopiero przy sześćdziesiątce czy też Florian – kochający kwiaty. Najbardziej jednak barwną postacią tej powieści i moim zdaniem, również jej główną bohaterką jest Wiesława – urocza staruszka, produkująca nalewki, mająca swoje centrum dowodzenia przy oknie, oglądająca ze swoim sąsiadem Zbyszkiem nocne reality show. Muszę przyznać, że niezliczoną ilość razy zaśmiewałam się z wywodów Wiesławy i jej unikania wszelkich kłopotów. Hitem natomiast okazało się dla mnie kupienie przez nią kulek gejszy, które miały w zamyśle przeciwdziałać pewnej chorobie. Do tej pory na mojej twarzy pojawia się uśmiech, gdy sobie o tym fakcie przypomnę.

Magdalena Witkiewicz potrafi pisać o ważnych rzeczach z potrzebną głębią, szacunkiem i melancholią. Potrafi jednak także stworzyć iście humorystyczną fabułę, pełną śmiesznych sytuacji i kolorowych bohaterów, która ma za zadanie wprawić czytelnika w dobry nastrój i wywołać pozytywne myśli. W przypadku mojej osoby cel ten został w pełni osiągnięty i "Pracownia dobrych myśli" okazała się świetnym przerywnikiem pomiędzy bardziej skomplikowanymi lekturami. Idealna na każdy czas, o każdej porze roku.

http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/
Dodał:
Dodano: 22 XII 2016 (ponad 7 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 215
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Wiola
Wiek: 38 lat
Z nami od: 04 V 2012

Recenzowana książka

Pracownia dobrych myśli



Szczęście można uszyć z kawałków jak patchwork, połączyć je z elementów w nowy wzór. Ale trzeba wiedzieć, jak tego dokonać. Mała, przytulna pracownia, w której oknach zawsze stoją kwiaty, to miejsce pełne czarów. Można tam przymierzyć szczęście, przynajmniej tak brzmi jej slogan reklamowy. To tutaj, na ulicy Przytulnej 26, Pelagia prowadziła przed wieloma laty pracownię krawiecką. Po jej śmierci...

Ocena czytelników: 5.3 (głosów: 5)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0