Dwanaście dni.

Recenzja książki Dwanaście dni do świąt
Nigdy nie pisze recenzji do książek typu Harlequin. Dlaczego? Bo nigdy jakoś nie miałam ku temu okazji lub po prostu nie wiedziałam, co mogłabym napisać. Zatem postanowiłam się zmotywować i napisać kilka słów.
"Dwanaście dni do świąt" to słodka historia o rodzącej się miłości w otoczce Świąt Bożego Narodzenia.Rio Zaccarelli to miliarder, koneser pięknych kobiet i właściciel ekskluzywnych hoteli, który dostaje od swojego prawnika bardzo trudne do wykonania zadanie. Mianowicie ma ustrzec się wszelkich romansów i skandali z udziałem kobiet. To dla niego wielkie wyzwanie, ale zgadza się, gdyż stawka o jaką idzie jest bardzo wysoka. Na początku wszystko idzie świetnie. Do czasu, gdy pewnej nocy w jego apartamencie znajduje piękną i nagą kobietę, która spokojnie śpi. Urzeczony jej pięknem skrada jej pocałunek. Niestety w chwili gdy jego usta dotykają ust kobiety paparazzi robi im zdjęcie.
Evie Andersen nie przypuszczała, że zwykła drzemka sprawi jej tyle kłopotów. Wybudzona ze snu najlepszym pocałunkiem w swoim życiu zostaje oskarżona o spisek. Cała sytuacja wydaje się jej na tyle absurdalna jak oskarżenia przystojnego nieznajomego. Jej tłumaczenia na nic się nie zdają. I chociaż klnie się na wszystko pewien gbur nie wierzy w ani jedno jej słowo.
Rio chcąc ratować swoją reputację obmyśla pewien plan. Evie ma udawać jego narzeczoną. Pomysł ten budzi w niej niepokój, gdy boi się,że jej uczucia na tym ucierpią. Jednakże zgadza się. Z każdym kolejnym dniem jej serce wypełnia miłość do Włocha. Jakie będzie zakończenie? Przeczytajcie sami.

Podsumowując. Książka jest lekka z happy endem, co jest normą w tego typu opowieściach. Cała akcja, czyli dwanaście dni para spędza w pokoju hotelowym nie licząc dwóch czy trzech wyjść. Co jest dla mnie dużym minusem, bo mam wrażenie, że to jeden wielki zbitek czasowy,
w którym ciężko się odnaleźć. Dodatkowo irytowała mnie postać głównej bohaterski, która na wszystko się zgadzała. Dosłownie jak potulne ciele. Plus za wstawki humorystyczne i opisy. Gdy czytanie nas wciągnęło można było poczuć magię Świąt. Kończąc, jeśli chcecie lekką książkę, która odciągnie was od problemów choćby na chwilkę to, to jest pozycja dla was.
0 0
Dodał:
Dodano: 11 XI 2016 (ponad 7 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 132
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Aneta
Wiek: 32 lat
Z nami od: 28 XI 2012

Recenzowana książka

Dwanaście dni do świąt



Właściciel sieci ekskluzywnych hoteli Rio Zaccarelli, miliarder i koneser pięknych kobiet, dostaje wytyczne od swego prawnika – żadnych romansów i skandali, dopóki ważna sprawa, o którą walczy, nie zostanie zakończona. To wielkie wyzwanie dla playboya, ale zgadza się bez wahania. Jednak gdy przyjeżdża do jednego ze swych hoteli w Londynie i w łóżku znajduje śpiącą piękną kobietę, zapomina się. Wro...

Ocena czytelników: - (głosów: 0)