To nie jesteś ty i to nie jest twoja droga

Recenzja książki Zakręty losu: Historia Lukasa
Czy wiedzieliście, że Agnieszka Lingas – Łoniewska nie planowała napisania trzeciej części „Zakrętów losu” i gdyby nie jeden sen historia Lukasa nie ujrzałaby światła dziennego? Ale widać los miał inne plany niż pisarka i pewnej nocy sprawił, że ujrzała Łukasza opowiadającego Krzyśkowi historię swojego życia. A kiedy bracia Borowscy składają tak kurtuazyjną wizytę trudno jest przejść do porządku dziennego i udawać, że nic się nie stało. Cieszę się, że Lukas upomniał się o swoje i przekonał autorkę by pozwoliła mu dokonać tej swoistej spowiedzi.

„Zakręty losu. Historia Lukasa” to wyznania i zwierzenia gangstera, handlarza narkotyków, mordercy, a także syna, brata i męża. Człowieka, który umarł i narodził się jednej nocy. Ale co zniszczyło Łukasza Borowskiego – pierworodnego mecenasa, przyszłość rodziny oraz kancelarii i sprawiło, że pojawił się Lukas- - niebezpieczny mafioso?


Z poprzednich tomów cyklu wiemy kim jest Lukas, jakie grzechy ma na sumieniu i do czego jest zdolny. I mimo że w pierwszej części cyklu zaprezentował się z gorszej strony, a podczas drugiego tomu udowodnił, że ma serce, to trudno oprzeć się wrażeniu, że widzieliśmy tylko jedną stronę medalu. Bo przecież człowiek zdolny do takich poświęceń i uczuć nie może być skrajnie zły i zepsuty do szpiku kości. Tym bardziej, że autorka nie szczędzi czytelnikowi przesłanek świadczących, iż w przypadku Lukasa słowa i czynny nie zawsze są spójne, a wręcz przeciwnie, mogą świadczyć o grze pozorów. I mimo, że bohater usilnie przekonuje, iż jego działania związane są tylko z ochroną bliskich, to czasem jednym spontanicznym gestem burzy prezentowany wizerunek.

Jaki naprawdę jest Lukas? Dlaczego wstąpił na złą drogę? Czemu tak szybko zrobił w mafii karierę i w krótkim czasie wspiął się na sam szczyt? Jaką rolę odegrała w jego życiu Małgorzata i dlaczego doprowadził ją na skraj przepaści? Na te i wiele innych pytań Łukasz Borowski udziela szczerych odpowiedzi. Odsłania kulisy mafijnej działalności oraz mechanizmy rządzące w tej organizacji. Otwarcie mówi o kobietach i związkach z nimi. Opowiada o relacji z Małgosią od dnia, w którym o mało nie znokautował jej w jednym z nocnych klubów, aż po ostatnie spotkanie w szpitalu.

Powieść niewątpliwie stanowi dopełnienie poprzednich części serii. Autorka nie tylko pokazuje wydarzenia z perspektywy Łukasza, ale również wzbogaca historię o nowe epizody i rozwija ważne wątki, które ze względu na rodzaj narracji wcześniej nie mogły być w pełni przedstawione. Dwaj bracia, dwa kieliszki, jedna noc, jedna butelka Ballantine`sa i morze wspomnień w szczerej rozmowie, która zmienia wszystko i nic.

„Zakręty losu. Historia Lukasa” to wstrząsająca i nasycona skrajnymi emocjami opowieść człowieka, który przeżył wiele, widział prawie wszystko i potrafi równie mocno kochać, co nienawidzić. To spotkanie z nieprzeciętnym mężczyzną dźwigającym pokaźny bagaż doświadczeń, który odsłania nie tylko dzieje swojego życia, uczucia, ale również duszę. To spowiedź gangstera, ale również chłopaka, który mimo wielu atutów i predyspozycji, posiadał też „coś”, co sprawiło, że jego związek z mafią musiał rozpaść się.

Jeżeli lubicie niebanalne podróże literackie w towarzystwie charyzmatycznych i barwnych postaci, okraszone różnymi odcieniami miłości oraz skrajnymi odczuciami, to powinniście zapoznać się z braćmi Borowskimi. Gorąco polecam.
0 0
Dodał:
Dodano: 03 XI 2016 (ponad 8 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 148
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Agnieszka
Wiek: 48 lat
Z nami od: 14 VIII 2013

Recenzowana książka

Zakręty losu: Historia Lukasa



Ostatnia część trylogii o braciach Borowskich przedstawia życie Łukasza „Lukasa” Borowskiego. Gangstera, handlarza, mordercy, lecz również ukochanego syna, brata i męża. To wycieczka w przeszłość do czasów, gdy Lukas stawiał swoje pierwsze kroki „na mieście”, aż w końcu stał się jednym z najważniejszych ludzi mafii, świadkiem koronnym i odkupicielem własnych win. Bo za winy trzeba płacić. Błędy...

Ocena czytelników: 5.64 (głosów: 7)