Świetna książka!

Recenzja książki Dziedzictwo Orchana
Ostatnio lubię wschodnie klimaty. Czy to dlatego, że znudził mi się natarczywy zachód? A może brakuje mi nutki egzotyki w naszej deszczowej jesieni? Wschodnia egzotyka jest czymś skrajnie innym od tego, co poznałam dotychczas. Z przyjemnością zanurzam się w zapachach orientalnych dań, kolorach ręcznie tkanych serwet i kulturze równie pięknej, co bezwzględnej. Jeśli pióro leży we właściwej dłoni, książki, w których przoduje islam czy hinduizm, zamieniają się w obrazy o odurzających kolorach. Czy Aline Ohanesian podołała zadaniu?

Autorka zabiera nas na podróż w czasie. Dwutorowa akcja to coś, co bardzo mnie fascynuje i podkręca emocje w fabule. Pozostajemy w wieku XX, ale najpierw jesteśmy w latach dziewięćdziesiątych, gdzie Ormianie domagają się swojego miejsca na kartach historii, a chwilę później pochłania nas wojenna zawierucha roku 1915.

Zwykle wojna lub inne wydarzenie historyczne są tłem dla tragicznej miłości. W przypadku tej powieści jest odwrotnie. To tragiczna miłość jest tłem dla bestialstwa i okrucieństwa, jakie chciała pokazać autorka. Bohaterowie posłużyli jej jedynie jako cisi obserwatorzy, świadkowie potwornej wojny. Ludobójstwa, które po dziś dzień jest zamiatane pod dywan. To w gruncie rzeczy książka, której napisanie wymagało dużo determinacji i odwagi. Turcy nie przyznają się do eksterminacji ludu, który po dziś dzień nie ma własnej ojczyzny. Ormianie do tej pory rozproszeni po świecie, szukają swojego miejsca.

Książkę jak najbardziej polecam. Nie jest to łatwa lektura i na pewno sceny mordów, zezwierzęcenia ludzi, porwań i gwałtów wydadzą się niektórym zbyt brutalne. Warto jednak poznać tę historię. Nie jest ubrana w romantyzm, nie koloruje jej piękno tureckich tkanin ani wielkie uniesienia. Jest zapisem czarno na białym faktów, jakie były mi do tej pory zupełnie obce i coś uświadomiły. Wojny na tle rasowym były od zawsze w każdym zakątku świata. W Azji na tle religijnym, w Afryce czarnych wypędzano z ich własnych terytoriów. Są w Europie, Ameryce, naprawdę wszędzie. I być może im bliżej współczesności, tym jest to straszniejsze. Bo im bliżej czasów obecnych, tym świadomość ludzka wzrasta, a zapędy w posiadaniu zaczynają przekraczać wszelkie granice.

"– Wiesz, co powiedziało drzewo, kiedy siekiera przyszła do lasu?
– Nie. A co?
– Trzonek jest jednym z nas – mówi ciotka z przebiegłym uśmiechem."



Debiutancka powieść Ohanesian zajmuje bardzo ważne miejsce w zapisie światowej historii. Nie należy jej lekceważyć.
0 0
Dodał:
Dodano: 26 X 2016 (ponad 8 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 122
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Monika
Wiek: 39 lat
Z nami od: 23 VI 2015

Recenzowana książka

Dziedzictwo Orchana



Powieść, która znalazła się w pierwszej dwudziestce najciekawszych książek 2015 roku! Poruszający debiut o historii tragicznej miłości rozgrywającej się na tle masakry Ormian w Turcji. Kiedy dziadek Orchana zostaje znaleziony martwy, młody mężczyzna dziedziczy po nim rodzinną firmę specjalizującą się w tkaniu kilimów. Jednak w testamencie przedstawiciela szlachetnego rodu znajduje się więcej pyt...

Ocena czytelników: 4.66 (głosów: 3)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.5