Wszystko co złe także się kończy

Recenzja książki Kiedy odszedłeś
W tym roku ukazała się kolejna książka Jojo Moyes. Jest to kontynuacja jej poprzedniej publikacji "Zanim się pojawiłeś", która zawojowała wiele serc czytelników, a także została zekranizowana. "Kiedy odszedłeś" przedstawia życie Louisy Clark, która nie mogła pogodzić się ze stratą ukochanego mężczyzny, w efekcie czego jej późniejsze doświadczenia nie wyglądały tak jak życzyłby sobie tego Will czy nawet ona sama.
Książka ta, przez wielu zakupiona pod wrażeniem poprzedniej części może wywołać zawód u czytelnika. J. Moyes stara się przedstawić burzę emocji i myśli Lou, która pochłonięta przez żałobę nie jest w stanie stanąć na nogi. Pierwsza połowa książki jest zdecydowanie monotonna, co można tłumaczyć jako usilne starania autorki by zobrazować stan umysłu głównej bohaterki. Mimo wszystko jest to jeden, bardzo długi ciąg nieszczęść i niezadowolenia. Moją uwagę, jak i zapewne każdego czytelnika, przykuło zdarzenie, które w istocie jest w pewnym sensie punktem zwrotnym jak i gorzką ironią, która dociera do Lou zaraz po tym jak zdała sobie sprawę z zaistniałej sytuacji. Konsekwencje tego zdarzenia, z którymi główna bohaterka musi się zmierzyć sprawiają, że Louisa Clark ponownie przechodzi pod wyimaginowaną drabiną i jej pech z wielkim trudem obraca się w szczęście.
Wspomniany zawód dla czytelnika może być spowodowany nadmiarem opisu tych samych reakcji, powtarzających się sytuacji czy celowo przywrócona do życia Lou stara, dobrze wszystkim znana rutyna i wszechobecne nieszczęście. Zaletą jest, że mimo monotonii uwypuklone zostały przemiany, które zachodziły w głównej bohaterce i decyzje, które podjęła. Pozytywem jest również bardzo prosty przekaz dla każdego czytelnika, który mówi, że nie jest istotne jak wiele nieszczęść spotkasz na swojej drodze, zawsze znajdzie się coś pozytywnego, motywującego do kolejnego działania.
Dla wszystkich czytelników, których rozczarował brak happyendu w "Zanim się pojawiłeś" obiecuję, że nie zabraknie tego właśnie w tej publikacji i spokojnie mogą zabrać się do lektury.
Dodał:
Dodano: 24 VII 2016 (ponad 8 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 192
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Justyna
Wiek: 30 lat
Z nami od: 19 V 2011

Recenzowana książka

Kiedy odszedłeś



Nie myśl o mnie za często… Po prostu żyj dobrze. Po prostu żyj. Will Tyle że Lou nie ma pojęcia, jak to zrobić. I trudno jej się dziwić. A jednak Kiedy odszedłeś to nie tylko historia o podnoszeniu się po utraconej miłości, lecz także inspirująca opowieść o nowych początkach. Pamiętając o obietnicy złożonej ukochanemu, Lou stara się znajdować nowe powody, dla których warto czekać na każdy kol...

Ocena czytelników: 4.55 (głosów: 17)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.0