"-Tam, gdzie jest nieodwzajemnione uczucie, występuje nierównowaga sił -odparł Hodge. -Można ją łatwo wykorzystać, ale nie jest to mądre postępowanie. Miłości często towarzyszy nienawiść. One mogą istnieć obok siebie."
Dodał: asia18km
Dodano: 30 I 2011 (ponad 13 lat temu)
"Starałem się pójść... gdziekolwiek – ciagnął. – Ale ciągle coś mnie tu wzywało. Nie potrafiłem się zatrzymać. Nie mogłem przestać o tym myśleć. O tym pierwszym razie kiedy cię zobaczyłem i już nie mogłem o tobie zapomnieć. Pragnąłem tego ale nie potrafiłem."
Dodał: clary
Dodano: 17 I 2010 (ponad 14 lat temu)
"- (...) Była żoną Valentine'a, a teraz on zmartwychwstał i jej szuka. Może chce, żeby znowu byli razem ?
- Wątpię, żeby w tym celu wysłał Pożeracza do jej domu - odezwał się Alec. (...)
-Fakt, że nie taki byłby mój pierwszy krok - zgodził się Jace. - Najpierw słodycze i kwiaty, potem list z przeprosinami, a dopiero potem hordy żarłocznych demonów. W takiej właśnie kolejności."
Dodał: clary
Dodano: 09 VII 2010 (ponad 14 lat temu)
"A potem świadomość, że czuję to wszystko... tak jakbyś była częścią mnie, którą straciłem i nawet nie wiedziałem, że za nią tęsknię dopóki znów cię nie zobaczyłem..."
Dodał: clary
Dodano: 17 I 2010 (ponad 14 lat temu)
"-Zapomniałam, że to cię kręci, Jace. Dziewczyny zabijające potwory.
-Lubię, jak ktoś zabija potwory -przyznał spokojnie Jace. -A najlepiej, jak ja to robię."
Dodał: asia18km
Dodano: 30 I 2011 (ponad 13 lat temu)
"Musisz tylko zobaczyć się z bratem Jeremiaszem. To wszystko. Może nawet go polubisz. Ma świetne poczucie humoru jak na faceta, który nigdy nic nie mówi."
Dodał: asia18km
Dodano: 13 IV 2011 (ponad 13 lat temu)
"-Nie zamawiaj żadnego czarodziejskiego jedzenia -ostrzegł Jace, patrząc na nią znad swojego menu. -Od niego ludzie czasami wariują. W jednej chwili wcinasz zaczarowaną śliwkę, a w następnej biegasz goła po Madison Avenue z rogami na głowie. -Po chwili dodał pospiesznie: -Tylko nie pomyśl, że ja to robiłem."
Dodał: asia18km
Dodano: 30 I 2011 (ponad 13 lat temu)
"-Co to jest?
-Dziewczyna - odparł Jace (...) - Na pewno widywałeś je wcześniej. Twoja siostra też nią jest. - Zrobił krok w stronę Clary, marszcząc brwi, jakby nie mógł uwierzyć własnym oczom. - Ziemska dziewczyna - stwierdził tonem odkrywcy. -I widzi nas.
-Oczywiście, że was widzę - (...) - Nie jestem ślepa.
-Owszem, jesteś, tylko o tym nie wiesz."
Dodał: Jumino
Dodano: 16 XI 2010 (ponad 14 lat temu)
"Ludzie nie rodzą sie dobrzy albo źli. Może rodzą się z tendencją do jednego czy drugiego, ale to sposób w jaki żyjesz się liczy. I ludzi jakich znasz."
Dodał: clary
Dodano: 17 I 2010 (ponad 14 lat temu)
"– Trzymaj się z daleka od mojej broni. Nie dotykaj żadnej bez mojego pozwolenia.
– Cóż, właśnie pokrzyżowałeś moje plany sprzedania jej na eBayu – rzuciła Clary.
– Sprzedania na czym?
Clary się uśmiechnęła.
– Mitycznym miejscu o wielkiej magicznej mocy."
Dodał: asia18km
Dodano: 13 IV 2011 (ponad 13 lat temu)
"– Większość psychologów uważa, że wrogość to w rzeczywistości wysublimowany pociąg seksualny – oznajmiła Clary.
– Aha – mruknął Jace. – To mogłoby wyjaśniać, dlaczego tak wiele osób mnie nie lubi."
Dodał: asia18km
Dodano: 13 IV 2011 (ponad 13 lat temu)
"-Mów dalej. Przypuszczam, że są również wampiry, wilkołaki i zombie?
-Oczywiście, że są. Choć zombie głównie występują dalej na południe, tam gdzie kapłani wudu.
-A co z mumiami? One włóczą się tylko po Egipcie?
-Nie bądź śmieszna. Nikt nie wierzy w mumie."
Dodał: asia18km
Dodano: 30 I 2011 (ponad 13 lat temu)
"Był sobie kiedyś chłopiec. Kiedy chłopiec miał sześć lat, ojciec dał mu sokoła do polowań. „Sokoły to drapieżniki, zabijają inne ptaki”. [...] Sokół nie lubił chłopca, chłopiec nie lubił sokoła. Jego ostry dziób przyprawiał go o niepokój, a jasne oczy wciąż go obserwowały. Gdy tylko chłopiec się doń zbliżał, ptak atakował go dziobem i pazurami. Przez wiele tygodni jego nadgarstki i ręce wciąż krwawiły. [...] Oswojenie go było prawie niemożliwe. Ale chłopiec próbował, bo [...] chciał zadowolić ojca. Przebywał z sokołem cały czas [...] wciąż do niego mówiąc albo nawet grając muzykę. [...]Powinien trzymać go w ciemności, ale [...] siadał tam, gdzie ptak mógł go widzieć, dotykał go i głaskał po skrzydłach, żeby zdobyć jego zaufanie. Karmił go z reki, ale z początku ptak nie chciał jeść. Później jadł tak łapczywie, że kaleczył mu dziobem dłonie. Ale chłopiec był zadowolony, bo zrobili postępy. Chodziło mu o to, żeby ptak dobrze go poznał, nawet jeśli ranił go do krwi. Chłopiec zaczął dostrzegać, że sokół jest piękny, że jego smukłe skrzydła są stworzone do szybkiego lotu, że jest silny i szybki, dziki i łagodny. [...] Gdy nauczył się krążyć i wracać na jego nadgarstek, chłopiec omal nie krzyczał z radości. Czasami ptak wskakiwał mu na ramię i wsadzał dziób w jego włosy. Chłopiec wiedział, ze nie jest tylko oswojony, ale i doskonale wytrenowany, poszedł do ojca i pokazał mu, czego dokonał. Spodziewał się pochwały, ale ojciec wziął ptaka, teraz oswojonego i ufnego, i skręcił mu kark. „Mówiłem ci, że masz uczynić go posłusznym [...]A ty nauczyłeś go kochać. Sokoły nie mają być kochanymi, domowymi pupilami. Są dzikie, gwałtowne i okrutne. Ten ptak nie został wytresowany, tylko złamany”. [...] Chłopiec [...] nigdy nie zapomniał tego, czego się nauczył: że kochać to niszczyć i że być kochanym to znaczy zostać zniszczonym."
Dodał: m3gado
Dodano: 23 VII 2010 (ponad 14 lat temu)
"- Simon!
- Nie, ja jestem Jace. Simon to podstępna mała łasica z kiepską fryzurą i dziwacznym pojęciem o modzie.
(...)
- Tyle się dzieje, a ty się martwisz o łasicę?
- Nie nazywaj go tak. Wcale nie wygląda jak łasica
- Może masz rację. Spotkałem w życiu parę atrakcyjnych łasic. On raczej przypomina szczura."
Dodał: girl995
Dodano: 05 VIII 2010 (ponad 14 lat temu)
"- Czy wy nie... eee... - Clary szukała odpowiedniego słowa. - Nie rozmnażacie się? [...]
- Oczywiście, że się rozmnażamy - powiedział spokojnie. - To jedno z naszych ulubionych zajęć."
Dodał: asia18km
Dodano: 28 VIII 2010 (ponad 14 lat temu)