Nowe opinie do książek - strona 229


Info: Opinie są posortowane od ostatnio dodanych.
sortuj wg: id plusy minusy
Czerń to druga część trylogii Kolory Zła i chyba klątwa drugiego tomu tym razem nie zadziałała. Fakt faktem, nie czytałam pierwszej części (ale nadrobię), mimo tego bez problemu odnalazłam się w tej powieści.

To na pewno nie jest delikatny kryminał. To z jednej strony żmudne śledztwo, które zdaje się, nie ruszać z miejsca, a z drugiej strony korupcja, zaściankowość i wiejskie zabobony. Autorka bardzo sprawnie połączyła takie trochę standardowe elementy tego gatunku i powstała powieść mroczna, trochę psychologiczna, ale na pewno nie schematyczna i przewidywalna. Powieść jest dobrze napisana, trochę w takim "męskim" stylu. Nie ma tutaj miłostek czy romansu, tylko trudna droga do odkrycia prawdy. Zaginięcia dzieci to zawsze temat, który będzie oddziałowywał na naszą psychikę i autorka wykorzystała ten motyw.

Możemy czuć się trochę wodzeni za nos, dużo bohaterów, miejsc, niewyjaśnione sprawy sprzed lat nie pozwolą nam "przelecieć" przez książkę bezmyślnie. To nie jest lekka powieść, bo wymaga od nas skupienia, jednak wciąga i niedaje się odłożyć. Wystarczyły dwa wieczory, żeby odkryć kto stoi za porwaniami dzieci. Książka jako całość, bardzo mi się podobała, ale jest jedno "ale". Totalnie nie pasuje mi ta osoba odpowiedzialna za złe rzeczy, ale to już mój problem.
esclavo dodał: 04 VI 2020, 20:17:38

Kolory zła. Czerń
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Codziennie praca, obowiązki domowe, kolacja z mężem i kilka chwil dla siebie. Poukładane życie dla wielu jest naprawdę kuszące, ale momentami… wieje nudą. A jakby popuścić wodzę i dodać do wszystkiego trochę filmowych wrażeń? W tej książce życie bohaterki z dnia na dzień stanęło na głowie.

Karolina ma wszystko, co powinna mieć zadowolona kobieta po trzydziestce: męża, korpopracę, domek pod miastem, kredyt i… kryzys. Bo to wszystko tylko z pozoru sprawia wrażenie poukładanego, a tak naprawdę nie daje jej szczęścia. Samotny wyjazd do Bułgarii zmienia wszystko, ale jak wam opowiedzieć o tym bez zdradzania szczegółów? Cóż… będzie się działo!

Na początku czytania tej książki pomyślałam „o! Wreszcie coś innego! Zamiast szukającej szczęścia singielki mamy względnie zadowoloną małżonkę z typową pracą biurową” i psikus. Zaraz się okazało, że nie mam racji, że fabuła zaczyna płynąć utartym schematem, ale… do czasu. To wszystkie zwroty akcji kilka razy naprawdę mnie zaskoczyły i ostatecznie doprowadziły do tego… że nie do końca wiedziałam, z jakim gatunkiem mam do czynienia. Czy to powieść romantyczna? Erotyk? A może akcji? Naprawdę ciężko stwierdzić.

W książce pojawia się też sporo scen tylko dla dorosłych. I to chyba najbardziej mnie raziło, że bohaterka używała dość wulgarnego języka na opisywanie miłosnych zbliżeń. W niektórych książkach to pasuje, tym razem było to dla mnie bardzo niespójne z kreacją głównej bohaterki.

Na plus zaliczam za to ciekawą narrację, podobały mi się liczne sarkastyczne komentarze Karoliny, który bezpardonowo potrafi „odezwać się” do czytelnika. Tym razem, gdy bohaterka zachowuje się głupio, zazwyczaj z kruchą nam o tym zeznaje. Jest to na swój sposób oryginalny i ciekawy zabieg literacki.
Recenzjenawidelcu dodał: 06 VI 2020, 21:06:20

Osaczona
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Jeśli chodzi o thrillery psychologiczne, to nie trzeba mnie długo namawiać. Gorzej jednak z trafieniem w taki, który rzeczywiście będzie dobry. "Kobieta na krawędzi" zainteresowała mnie już opisem, a styl i pomysł na fabułę idealnie spełnił moje oczekiwania.

Narracja tej powieści biegnie dwutorowo. Poznajemy odczucia Morgan i Nicole tak jakby z pierwszej ręki. Autorka świetnie buduje napięcie, bo z każdą stroną odkrywamy kolejne części układanki. Możemy próbować się domyślić, kto stoi za złem wyrządzonym bohaterkom, jednak wątki się mieszają, a podejrzani mnożą. Według mnie powieść ta świetnie pokazuje problem depresji poporodowej, nie jest to może medyczne studium, ale mocno sygnalizuje, że takie zjawisko istnieje. Niezrozumienie, niechęć do przyjęcia pomocy, nawarstwiajace się problemy - to wszystko może prowadzić do ostateczności i do dramatycznej decyzji podjętej przez Nicole. Jest to też historia o matczynej miłości, poświęceniu pomimo wielkich trudności i o tym, że przeszłość nie da o sobie zapomnieć.

Książkę przeczytałam dosłownie na dwa razy, nie jest to długa lektura, ale bardzo treściwa. Nie ma tam zbędnych opisów, przegadanych scen czy zapychaczy. Styl autorki jest przyjemny i swobodny, przez to czytanie to czysta przyjemność. Myślę, że każdy fan gatunku będzie zadowolony, a ta powieść zapadnie mi w pamięć na dłużej. Polecam gorąco.
esclavo dodał: 07 VI 2020, 18:56:21

Kobieta na krawędzi
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Skusiłam się i ja, by poznać tajemnicę wirusa z Wuhan. Chyba to nagłe zainteresowanie książką wydaną 40lat temu, wynikło z tej jednej wzmianki. Jednak żadnej zagadki nierozgryzłam, a sama lektura niesprostała moim oczekiwaniom.

Historia matki, która rzuca się w pogoń za nieuchwytnymi porywaczami syna mimo dobrego pomysłu rozczarowała mnie. O ile początek był mocno trzymający w napięciu, a wątek paranormalny przyprawiał o dreszcze, to im dalej w fabułę, tym jakoś cały klimat siadał. Bohaterom wszystko się udaje, bez problemu gubią pościg, a w końcówce brakowało tylko śpiewu i tańców. Jest to moje pierwsze spotkanie z autorem i ciężko jest mi się odnieść do jego twórczości, jednak jego nazwisko kojarzyło mi się z innym typem literatury. Nie jest to thriller, a raczej obyczajówka z elementami fantastyki.

A jak wypada najważniejszy aspekt powieści czyli sprawa wirusa? Dwukrotne użycie nazwy chińskiego ośrodka badawczego ciężko wziąć za przepowiednię czy (w skrajnym wypadku) spisek. Książkę przeczytałam bardzo szybko, była to przyjemna lektura jednak z sensacją nie miała nic wspólnego.
esclavo dodał: 09 VI 2020, 19:57:28

Oczy ciemności
ocena przydatności opinii: +0 | -0

"Gdybyśmy się rodzili nieśmiertelni, najpewniej miłość przestałaby istnieć lub miałaby zupełnie inną formę..."

Jest to niezwykle oryginalna opowieść, tocząca się na dwóch płaszczyznach. Na początku mamy naszego bohatera, Oskara, cierpiącego katusze po rozstaniu z niedawną ukochaną, topiący smutki w mocnych trunkach. Poznaje on nietypową grupkę "imprezowiczów", do których coś go przyciąga (a może ich do niego?). Nowa znajomość, nowe nadzieje, nowa miłość - i tak lądujemy w drugim segmencie, czyli niezwykłym balu, na który zaprosiła go świeża wybranka serca.

Z początkowej powieści obyczajowo-romansowej przechodzimy w subtelne fantasy. Subtelne tylko na poziomie odznaczania się tego, co paranormalne, bo same sceny robią się coraz mocniejsze i ostrzejsze. Akcja nabiera tempa, aż do świetnego finału. Próbuję ubrać w pewne ramy tę powieść, ale jest to trudne, gdyż to, co pozornie pasuje do poszczególnych gatunków, przeplatane jest śmiałą, trafną i często gorzką refleksją o współczesnym świecie. Tworzy się dzięki temu zabiegowi swoista teatralność akcji.

Cała powieść to istna feeria nawiązań i aluzji literackich. Wspaniała zabawę stanowi odkrywanie ich, zwłaszcza, że pochodzą tak z literatury pięknej, jak i współczesnej popkultury. Pomocne są w tym przypisy autora, które dodatkowo nadają smaczku powieści swoją delikatną ironią i poczuciem humoru. Po raz pierwszy z taką chęcią je czytałam

Dodatkowym walorem są dodane do książki ilustracje, które wspaniale uzupełniają całość i świetnie wspomagają wyobrażeń, oglądałam je z niekłamaną przyjemnością

Zakończenie, pomimo iż mi się podobało, było dla mnie wbrew pozorem nieco przewidywalne, ale może to kwestia znajomości zbliżonych utworów.

Podsumowując - warto przeczytać! Jestem bardzo na tak i polecam gorąco

Zachęcam też do szerszej recenzji na blogu

https://bookerka-gbe.blogspot.com/2020/06/filip-zajac-wigili...
dezyderata dodał: 10 VI 2020, 18:52:44

Wigilia Dnia Zmarłych
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Historia od początku owiana jest tajemnicą. Główny bohater opowiada nam o swoim życiu, a dokładniej o okresie tuż po rozstaniu z dziewczyną. Dowiadujemy się jak uwikłał się w znajomość z nietypowymi, ekscentrycznymi ludźmi i co z tego wynikło. A wyniknęły różne kwiatki Po drodze do momentu kulminacyjnego mamy mnóstwo ciekawych rozważań nad sensem istnienia, filozoficznych refleksji, szczyptę grozy i cały czas towarzyszącą nutkę tajemnicy. Książka bardzo mi się spodobała, jest niejednoznaczna, inna, ciekawa. Polecam.
violaa92 dodał: 11 VI 2020, 19:31:50
Ocena książki: 5.0
Wigilia Dnia Zmarłych
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Pamiętam, że będąc dzieckiem jeszcze obejrzałam wraz z mym dziadkiem stary, czarno-biały film z początków lat 30-tych XX wieku noszący tytuł „Wyspa doktora Moreau”, w którym w główne role wcielili się Charles Laughton (dr Moreau) oraz Richard Arlen (Edward Parker). Wydał mi się on wówczas kiczowaty…i po prostu słaby. Byłam mała, nie rozumiałam problematyki, którą podejmował. Choć mowa o filmie, odnieść się mogę do tego, co dotyczy książek, a mianowicie, iż oceniłam go wówczas po okładce nie zagłębiając się w treści, które krył w swym wnętrzu.

Dziś zupełnie inaczej odbieram tę historię...

Przedpremierowa recenzja:
➡️ https://magicznyswiatksiazki.pl/wyspa-doktora-moreau-h-g-wel...

#magicznyswiatksiazki #wyspadoktoramoreau #hgwells #theislandofdoctormoreau #book #read
Amarisa dodał: 14 VI 2020, 13:14:49
Ocena książki: 5.0
Wyspa doktora Moreau
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Macie takie dni, kiedy zmęczeni wracacie do domu po pracy, odrabiacie się z obowiązków i wreszcie siadacie, a jedyną opcją jest zanurzenie się w relaksacyjną lekturę? Ja tak miewam i mam propozycję książki, która spisze się idealnie w takie dni.

Rozgrywka z sąsiadem to przyjemny, ciepły (a momentami gorący) romans, który może nie zaskoczy fabułą czy zawrotną akcją, ale nie o to w tej powieści chodzi. Przeczytałam go na raz, fajnie się bawiłam i nawet zdarzały się momenty, kiedy wywoływał uśmiech na twarzy. Może jeszcze bardziej by mi się podobał, gdy bohaterowie mocniej się przkomarzali, a rozgrywka była bardziej ostra. Jednak to nie umniejsza powieści, a tylko możemy oczekiwać jeszcze lepszej kolejnej części.
esclavo dodał: 17 VI 2020, 22:54:43

Rozgrywka z sąsiadem
ocena przydatności opinii: +0 | -0

W drugim tomie o przygodach Dory Wilk aż kipi od emocji i akcji. Nasza wiedźma odkrywa swoje dziedzictwo, ale to oprócz dodatkowej mocy przyniesie i kłopoty. Kłopoty to jednak specjalność Dory! Ten cykl to świetna rozrywkowa fantastyka. Jest magia, polityka, walka i rozejm, "międzygatunkowe" spory i... dużo miłości. Ta część jest gorętsza od poprzedniej, a przyjaźń między Aniołem i Diabłem zostanie wystawiona na próbę. Autorka trzyma poziom pierwszej części, a fabuła jest świetnie skonstruowana. Jaką to trzeba mieć wyobraźnię żeby porwać czytelnika i sprawić żeby, tak jak ja, nie mógł się oderwać od lektury. Anecie Jadowskiej się udało. Na pewno sięgnę po kontynuację.
esclavo dodał: 17 VI 2020, 23:50:41

Bogowie muszą być szaleni
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Akcja powieści rozgrywa się w Salem, mieście w USA, które zasłynęło z procesów czarownic i z tego obecnie jest znane. Hannah jest wiedźmą żywiołów, która musi trzymać swój sekret tylko dla siebie, w innym przypadku całemu Sabatowi może zagrażać śmiertelne niebezpieczeństwo. W mieście zaczynają dziać się dziwne rzeczy, czyżby łowcy czarownic powrócili do Salem?

Uwielbiam książki z motywem wiedźm. W tej jednak trochę zabrakło magicznego klimatu. Autorka wiele stron poświęca rozterkom miłosnym głównej bohaterki. Osobiście nie przeszkadzało mi to, ale sięgając po tę pozycję musicie być świadomi, że wątek ten przeważa. Od kolejnego tomu oczekuję znacznie więcej, bo tak naprawdę książka ta nie wyróżnia się ona na tle innych. Liczę na znacznie więcej magii i akcji.
bookoholik27 dodał: 18 VI 2020, 09:29:00

Te wiedźmy nie płoną
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Jeśli chcemy sie trochę przestraszyć czytamy horrory. Książki o nawiedzeniach, duchach czy o brutalnych i wymyślnych morderstwach, czasem obrzydliwych i niewiarygodnych. Boimy się takim strachem kontrolowanym, bo wiemy, że to w jakiejś mierze fikcja. A co gdyby pokazane wydarzenia były prawdą i działy się obok nas?

Wirusy. Najpopularniejsze medialnie to teraz COVID-19, obok wirusa HIV i eboli. O tym ostatnim jest książka Richarda Prestona. Książka przerażająca. Jest to trochę publikacja medyczna, trochę powieść. Przedstawia historię eboli, próbuje dociec jej początku i genezę powstania. Opisane przypadki są trudne i wywołują dreszcz strachu.
Sama książka jest treściwa, chociaż na to niewygląda. Są zdjęcia, mapki i ryciny pokazujące nam "więcej". Lektura jest raczej trudna, trzeba się nad nią skupić i może nie przebrniemy przez nią przez jeden wieczór. Jednak warto, bo warto wiedzieć więcej.
esclavo dodał: 20 VI 2020, 00:45:04

Strefa skażenia. Przerażająca prawda o EBOLI
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Jak to dobrze trafić na taką przyjemną, sympatyczną i ciepłą książkę! Nie łatwo jest znaleźć dobrą komedię romantyczną. Taką żeby spełniała podstawowe warunki gatunku, czyli bycie zabawną i romantyczną. "Lista..." idealnie wpisuje się w te wytyczne, a w dodatku nie jest to głupiutka powieść, chociaż to lekka lektura.

Główną bohaterkę, Georgię polubiłam od pierwszego zdania. Kto był na zumbie i nie potrafił skoordynować pracy rąk i nóg zrozumie Georgię (i mnie) doskonale. Gdybym dostała identyczną listę, na pewno sprawiłaby mi ona identyczne problemy jak Georgii. To sprawiło, że chociaż świetnie się bawiłam, to podziwiałam bohaterkę za wyjście ze swojej strefy komfortu. Co nie było łatwe.

Powieść ta ujeła mnie swoim humorem, nienachalnym wątkiem miłosnym i takim realnym, trudnym tematem jakim jest choroba siostry Georgii. Ktoś by mógł stwierdzić, że to nie pasuje i poruszanie takiego tematu jest nieodpowiednie. Ja jednak się cieszę, że autorka zdecydowała się na oparcie fabuły, bądź co bądź, ciężkim temacie. Zrobiła to w sposób naturalny, pokazała, że ludzie obok też muszą zmagać się z chorobą, a jednocześnie żyć dalej.

Książka idealna na wieczór, wciągająca, nieodkładalna i taka otulająca ciepłem. Kto czytał "Współlokatorów" znajdzie tu podobny klimat. Sympatyczni bohaterowie, realne problemy i nadzieja na lepsze, to przepis na świetną lekturę. Mocno polecam.
esclavo dodał: 22 VI 2020, 23:21:45

Lista, która zmieniła moje życie
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Przeciętna
HexHall dodał: 23 VI 2020, 19:59:21

Zakazana
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Ciężko się czyta, język nie zachwyca.
HexHall dodał: 23 VI 2020, 20:00:32

Vincent
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Życie jest ulotne, ale tak rzadko o tym myślimy. Z dnia na dzień można wszystko stracić, a mimo to zupełnie nie doceniamy swojej codzienności. Skupiamy się na nowych celach do osiągnięcia i ignorujemy ludzi, którzy są nam bliscy. Bohater tej książki będzie musiał skonfrontować się z wieloma smutnymi refleksjami i odpowiedzieć sobie na pytanie, czy tak naprawdę znał swoją żonę.

Jak powiedzieć swoim dzieciom, że ich mama nie żyje? Kiedy to zrobić? Teraz? A może później i ofiarować im jeszcze kilka chwil beztroski? Jednak rozpacz wynikająca ze śmierci żony nie jest jedynym, co czeka bohatera. Okazuje się, że jego ślubna skrywała przed nim wiele tajemnic i… problemów. Próba ich wyjaśnienia jedynie namiesza w jego życiu, ale wie jedno… musi dowiedzieć się prawdy!

„Wyrwa” to powieść niezwykle przejmująca, zmuszająca do refleksji i wywołująca silne emocje. Już od samego początku czułam, jakby autor złapał mnie za serce i ścisnął. Opowieść, którą snuje jest bardzo smutna, ale też niesamowicie prawdziwa. Myśli, którymi dzieli się z nami główny bohater to sama prawda, może warto podkreślić, trudna prawda, którą na co dzień staramy się odsunąć jak dalej od siebie. Nikt z nas nie myśli, co by było, gdyby małżonek/żona po prostu nagle umarł. Nie są to wnioski podnoszące na duchu, ale mimo wszystko warto czasem się na nich skupić, by nie zapomnieć, co w życiu naprawdę się liczy.

Po morzu emocji i trudnych refleksji przechodzimy do intrygi. Chociaż nie dzieje się to od razu, to część skupiona na przeżyciach wewnętrznych, w ogóle się nie dłuży. Mimo wszystko, gdy pojawia się drugie dno całej sytuacji, powieść dodatkowo zyskuje na intensywności. Ciekawie zarysowana historia i wyraziści bohaterowie sprawiają, że „Wyrwę” czyta się naprawdę dobrze.
Recenzjenawidelcu dodał: 25 VI 2020, 15:12:15

Wyrwa
ocena przydatności opinii: +0 | -0

|< << < 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234  > >> >| | Wszystkich opinii: 4040