Nowe opinie do książek - strona 220


Info: Opinie są posortowane od ostatnio dodanych.
sortuj wg: id plusy minusy
Klara poznaje Aleksandra na kolacji u swoich rodziców. Dziewczyna od samego początku jest nim oczarowana i zaintrygowana. Jednak z powodu jego obojętności, uważa go za oschłego i nieuprzejmego. Nie wie, że Aleks przeżył w swoim życiu bardzo ciężkie chwile i w dalszym ciągu boryka się z konsekwencjami jednej decyzji.
Książka porusza bolesne tematy, pokazuje ludzką bezinteresowność i chęć niesienia pomocy innym, nawet własnym kosztem. Jest niesamowicie wzruszająca.
Bardzo mi się podobała. Uważam, że jest warta przeczytania. Gorąco polecam.
zamknietawksiazkach dodał: 29 V 2020, 11:49:24

Ocalało tylko serce
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Skłamię gdy napiszę, że lubię styl autorki i czytam ją w ciemno, bo to nieprawda. Jednak w porównaniu z ostatnią książką spod jej pióra, a tą - to niebo a ziemia. Nawet napiszę, że to była dobra książka, ot taka lekka i relaksacyjna.

Początkowe perypetie Luizy, głównej bohaterki, przypominają serialowe "Ranczo". Jest wieś, "podsklepowi" goście i ambitne sprawowanie funkcji sołtysa. Potem pojawia się tajemniczy nowy mieszkaniec i klimat powieści diametralnie się zmienia na bardziej mroczny, a nawet gangsterki. Ciężko przez to nie wyczuć nierówności w fabule, zachowanie bohaterów ulega zmianie, a z wiejskiej sielskości nie zostaje prawie nic. I to chyba najbardziej mi przeszkadzało. Powieść jest z rodzaju tych niewymagających, czyta się sama, a zakończenie zmusza do sięgnięcia po kolejną część. Wątek, który autorka wykorzystała, jest bardzo ciekawy i oryginalny, nie wiem jak z jego realnością, ale na to przymykam oko.

To powieść typowo rozrywkowa, z charakterystycznymi bohaterami, momentami zabawna i niedająca się odłożyć. Może to brzmieć nieprawdopodobnie, ale podobała mi się na tyle, że chcę przeczytać kolejny tom i dowiedzieć się jak to się skończy. Liczę na to, że autorka z książki na książkę będzie mnie tak zaskakiwać.
esclavo dodał: 31 V 2020, 15:17:20

Zapomnij, że istniałem
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Wojciecha Chmielarza próbowałam poznać bodajże w "Cieniach" jednak to nie było udane spotkanie. Potem długo się broniłam, aż do czasu "Wyrwy" i ta bardziej obyczajowa powieść pochłonęła mnie na parę godzin. Teraz wiem, że te opinie nie były przesadzone i jestem bardzo zadowolona z lektury. Według mnie postacie były świetnie przedstawione psychologicznie, odkrywanie tajemnic krok po kroku mocno wciągało i nie dawało spokoju. Nawet mogę powiedzieć, że początek, który był bardziej spokojny i stonowany bardziej podobał mi się niż dalszy ciąg, gdzie dużo się dzieje. Chociaż jest jedna rzecz, która rzuciła cień na całą książkę, ale musicie sami przekonać się co to było. Bardzo dobra powieść z pogranicza thrilera psychologicznego, którą napewno zapamiętam na dłużej.
esclavo dodał: 01 VI 2020, 19:42:59

Wyrwa
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Hannah jest czarownicą posiadającą umiejętność kontrolowania żywiołów. Niedawno rozstała się z dziewczyną, dlatego teraz stara się jej unikać. Ale w Salem pojawia się większy problem - główna bohaterka podejrzewa, że w mieście pojawiła się niebezpieczna wiedźma krwi.

Byłam bardzo ciekawa tej pozycji, książkowe środowisko bardzo dużo o niej mówiło. Ale już na wstępie powiem, że się zawiodłam.

Nie za bardzo polubiłam się z główną bohaterką. Jej problemy były trochę naciągane, a miłosne rozterki za mocno wyciągnięte na pierwszy plan. Do tego dostrzegłam trochę niespójności w przedstawionym świecie. No i kilka wręcz absurdalnych zabiegów.

Samej magii było tutaj niestety stosunkowo mało. Bardzo chciałam poznać jak funkcjonuje sabat, co młode wiedźmy robią na lekcjach. Coś było wspomniane, ale na tym się skończyło, a mogło być ciekawym rozwinięciem tematu.

Mimo wszystko nie twierdzę, że książka jest zła. Po prostu nie trafiła w moją definicję dobrej fantastyki. Jest to debiut Isabel Sterling, więc wierzę, że przy kolejnych jej książkach może być tylko lepiej.
bibliotekaaleksandry dodał: 03 VI 2020, 15:51:22

Te wiedźmy nie płoną
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Kolejna odsłona "Setnej królowej" całkowicie różni się od poprzedniczek. Tutaj nie będzie ckliwych scen, miłostek czy uczuciowych zawirowań. Spodziewajcie się walki - walki z demonem, który rośnie w siłę, walki o tron i walki z samym sobą.

W tym tomie Kalinda musi zmierzyć się z mrocznymi siłami, nie pomaga jej trucizna płynąca w jej żyłach i dziwne przyciąganie do następcy tronu. Jest rozdarta i to sprawia, że staje się niezdecydowana i taka trochę trudna w odbiorze. Jej zachowanie początkowo mocno mnie irytowało i z dużo większą przyjemnością czytałam rozdziały z perspektywy Devena. Mężczyzna wykazuje się sprytem i mądrością, a cała jego postawa pokazuje, że może być idealnym kandydatem na książkowego męża.
Ta część jest brutalniejsza, bardziej polityczna i taka trochę heroiczna. Mam wrażenie, że autorka skupiła się bardziej na męskich postaciach, co jest z jednej strony plusem, bo ich kreacja była bardzo dobra.

Jako że jest to już trzeci tom, raczej nie polecam czytania bez znajomości poprzednich, bo mnogość bohaterów, powiązań i nawet rytuałów, nie będzie nic znaczyć bez odpowiedniego kontekstu. Od siebie mogę powiedzieć, że warto poznać tę serię, bo to na prawdę dobra fantastyka młodzieżowa, z wszystkimi odpowiednimi elementami. Teraz czekam na kontynuację, ponieważ autorka złamała mi serce końcówką i zakończenie pozostawia mnie z wielkim niedosytem.
esclavo dodał: 04 VI 2020, 19:21:39

Wyklęta Królowa
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Czerń to druga część trylogii Kolory Zła i chyba klątwa drugiego tomu tym razem nie zadziałała. Fakt faktem, nie czytałam pierwszej części (ale nadrobię), mimo tego bez problemu odnalazłam się w tej powieści.

To na pewno nie jest delikatny kryminał. To z jednej strony żmudne śledztwo, które zdaje się, nie ruszać z miejsca, a z drugiej strony korupcja, zaściankowość i wiejskie zabobony. Autorka bardzo sprawnie połączyła takie trochę standardowe elementy tego gatunku i powstała powieść mroczna, trochę psychologiczna, ale na pewno nie schematyczna i przewidywalna. Powieść jest dobrze napisana, trochę w takim "męskim" stylu. Nie ma tutaj miłostek czy romansu, tylko trudna droga do odkrycia prawdy. Zaginięcia dzieci to zawsze temat, który będzie oddziałowywał na naszą psychikę i autorka wykorzystała ten motyw.

Możemy czuć się trochę wodzeni za nos, dużo bohaterów, miejsc, niewyjaśnione sprawy sprzed lat nie pozwolą nam "przelecieć" przez książkę bezmyślnie. To nie jest lekka powieść, bo wymaga od nas skupienia, jednak wciąga i niedaje się odłożyć. Wystarczyły dwa wieczory, żeby odkryć kto stoi za porwaniami dzieci. Książka jako całość, bardzo mi się podobała, ale jest jedno "ale". Totalnie nie pasuje mi ta osoba odpowiedzialna za złe rzeczy, ale to już mój problem.
esclavo dodał: 04 VI 2020, 20:17:38

Kolory zła. Czerń
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Codziennie praca, obowiązki domowe, kolacja z mężem i kilka chwil dla siebie. Poukładane życie dla wielu jest naprawdę kuszące, ale momentami… wieje nudą. A jakby popuścić wodzę i dodać do wszystkiego trochę filmowych wrażeń? W tej książce życie bohaterki z dnia na dzień stanęło na głowie.

Karolina ma wszystko, co powinna mieć zadowolona kobieta po trzydziestce: męża, korpopracę, domek pod miastem, kredyt i… kryzys. Bo to wszystko tylko z pozoru sprawia wrażenie poukładanego, a tak naprawdę nie daje jej szczęścia. Samotny wyjazd do Bułgarii zmienia wszystko, ale jak wam opowiedzieć o tym bez zdradzania szczegółów? Cóż… będzie się działo!

Na początku czytania tej książki pomyślałam „o! Wreszcie coś innego! Zamiast szukającej szczęścia singielki mamy względnie zadowoloną małżonkę z typową pracą biurową” i psikus. Zaraz się okazało, że nie mam racji, że fabuła zaczyna płynąć utartym schematem, ale… do czasu. To wszystkie zwroty akcji kilka razy naprawdę mnie zaskoczyły i ostatecznie doprowadziły do tego… że nie do końca wiedziałam, z jakim gatunkiem mam do czynienia. Czy to powieść romantyczna? Erotyk? A może akcji? Naprawdę ciężko stwierdzić.

W książce pojawia się też sporo scen tylko dla dorosłych. I to chyba najbardziej mnie raziło, że bohaterka używała dość wulgarnego języka na opisywanie miłosnych zbliżeń. W niektórych książkach to pasuje, tym razem było to dla mnie bardzo niespójne z kreacją głównej bohaterki.

Na plus zaliczam za to ciekawą narrację, podobały mi się liczne sarkastyczne komentarze Karoliny, który bezpardonowo potrafi „odezwać się” do czytelnika. Tym razem, gdy bohaterka zachowuje się głupio, zazwyczaj z kruchą nam o tym zeznaje. Jest to na swój sposób oryginalny i ciekawy zabieg literacki.
Recenzjenawidelcu dodał: 06 VI 2020, 21:06:20

Osaczona
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Jeśli chodzi o thrillery psychologiczne, to nie trzeba mnie długo namawiać. Gorzej jednak z trafieniem w taki, który rzeczywiście będzie dobry. "Kobieta na krawędzi" zainteresowała mnie już opisem, a styl i pomysł na fabułę idealnie spełnił moje oczekiwania.

Narracja tej powieści biegnie dwutorowo. Poznajemy odczucia Morgan i Nicole tak jakby z pierwszej ręki. Autorka świetnie buduje napięcie, bo z każdą stroną odkrywamy kolejne części układanki. Możemy próbować się domyślić, kto stoi za złem wyrządzonym bohaterkom, jednak wątki się mieszają, a podejrzani mnożą. Według mnie powieść ta świetnie pokazuje problem depresji poporodowej, nie jest to może medyczne studium, ale mocno sygnalizuje, że takie zjawisko istnieje. Niezrozumienie, niechęć do przyjęcia pomocy, nawarstwiajace się problemy - to wszystko może prowadzić do ostateczności i do dramatycznej decyzji podjętej przez Nicole. Jest to też historia o matczynej miłości, poświęceniu pomimo wielkich trudności i o tym, że przeszłość nie da o sobie zapomnieć.

Książkę przeczytałam dosłownie na dwa razy, nie jest to długa lektura, ale bardzo treściwa. Nie ma tam zbędnych opisów, przegadanych scen czy zapychaczy. Styl autorki jest przyjemny i swobodny, przez to czytanie to czysta przyjemność. Myślę, że każdy fan gatunku będzie zadowolony, a ta powieść zapadnie mi w pamięć na dłużej. Polecam gorąco.
esclavo dodał: 07 VI 2020, 18:56:21

Kobieta na krawędzi
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Skusiłam się i ja, by poznać tajemnicę wirusa z Wuhan. Chyba to nagłe zainteresowanie książką wydaną 40lat temu, wynikło z tej jednej wzmianki. Jednak żadnej zagadki nierozgryzłam, a sama lektura niesprostała moim oczekiwaniom.

Historia matki, która rzuca się w pogoń za nieuchwytnymi porywaczami syna mimo dobrego pomysłu rozczarowała mnie. O ile początek był mocno trzymający w napięciu, a wątek paranormalny przyprawiał o dreszcze, to im dalej w fabułę, tym jakoś cały klimat siadał. Bohaterom wszystko się udaje, bez problemu gubią pościg, a w końcówce brakowało tylko śpiewu i tańców. Jest to moje pierwsze spotkanie z autorem i ciężko jest mi się odnieść do jego twórczości, jednak jego nazwisko kojarzyło mi się z innym typem literatury. Nie jest to thriller, a raczej obyczajówka z elementami fantastyki.

A jak wypada najważniejszy aspekt powieści czyli sprawa wirusa? Dwukrotne użycie nazwy chińskiego ośrodka badawczego ciężko wziąć za przepowiednię czy (w skrajnym wypadku) spisek. Książkę przeczytałam bardzo szybko, była to przyjemna lektura jednak z sensacją nie miała nic wspólnego.
esclavo dodał: 09 VI 2020, 19:57:28

Oczy ciemności
ocena przydatności opinii: +0 | -0

"Gdybyśmy się rodzili nieśmiertelni, najpewniej miłość przestałaby istnieć lub miałaby zupełnie inną formę..."

Jest to niezwykle oryginalna opowieść, tocząca się na dwóch płaszczyznach. Na początku mamy naszego bohatera, Oskara, cierpiącego katusze po rozstaniu z niedawną ukochaną, topiący smutki w mocnych trunkach. Poznaje on nietypową grupkę "imprezowiczów", do których coś go przyciąga (a może ich do niego?). Nowa znajomość, nowe nadzieje, nowa miłość - i tak lądujemy w drugim segmencie, czyli niezwykłym balu, na który zaprosiła go świeża wybranka serca.

Z początkowej powieści obyczajowo-romansowej przechodzimy w subtelne fantasy. Subtelne tylko na poziomie odznaczania się tego, co paranormalne, bo same sceny robią się coraz mocniejsze i ostrzejsze. Akcja nabiera tempa, aż do świetnego finału. Próbuję ubrać w pewne ramy tę powieść, ale jest to trudne, gdyż to, co pozornie pasuje do poszczególnych gatunków, przeplatane jest śmiałą, trafną i często gorzką refleksją o współczesnym świecie. Tworzy się dzięki temu zabiegowi swoista teatralność akcji.

Cała powieść to istna feeria nawiązań i aluzji literackich. Wspaniała zabawę stanowi odkrywanie ich, zwłaszcza, że pochodzą tak z literatury pięknej, jak i współczesnej popkultury. Pomocne są w tym przypisy autora, które dodatkowo nadają smaczku powieści swoją delikatną ironią i poczuciem humoru. Po raz pierwszy z taką chęcią je czytałam

Dodatkowym walorem są dodane do książki ilustracje, które wspaniale uzupełniają całość i świetnie wspomagają wyobrażeń, oglądałam je z niekłamaną przyjemnością

Zakończenie, pomimo iż mi się podobało, było dla mnie wbrew pozorem nieco przewidywalne, ale może to kwestia znajomości zbliżonych utworów.

Podsumowując - warto przeczytać! Jestem bardzo na tak i polecam gorąco

Zachęcam też do szerszej recenzji na blogu

https://bookerka-gbe.blogspot.com/2020/06/filip-zajac-wigili...
dezyderata dodał: 10 VI 2020, 18:52:44

Wigilia Dnia Zmarłych
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Historia od początku owiana jest tajemnicą. Główny bohater opowiada nam o swoim życiu, a dokładniej o okresie tuż po rozstaniu z dziewczyną. Dowiadujemy się jak uwikłał się w znajomość z nietypowymi, ekscentrycznymi ludźmi i co z tego wynikło. A wyniknęły różne kwiatki Po drodze do momentu kulminacyjnego mamy mnóstwo ciekawych rozważań nad sensem istnienia, filozoficznych refleksji, szczyptę grozy i cały czas towarzyszącą nutkę tajemnicy. Książka bardzo mi się spodobała, jest niejednoznaczna, inna, ciekawa. Polecam.
violaa92 dodał: 11 VI 2020, 19:31:50
Ocena książki: 5.0
Wigilia Dnia Zmarłych
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Pamiętam, że będąc dzieckiem jeszcze obejrzałam wraz z mym dziadkiem stary, czarno-biały film z początków lat 30-tych XX wieku noszący tytuł „Wyspa doktora Moreau”, w którym w główne role wcielili się Charles Laughton (dr Moreau) oraz Richard Arlen (Edward Parker). Wydał mi się on wówczas kiczowaty…i po prostu słaby. Byłam mała, nie rozumiałam problematyki, którą podejmował. Choć mowa o filmie, odnieść się mogę do tego, co dotyczy książek, a mianowicie, iż oceniłam go wówczas po okładce nie zagłębiając się w treści, które krył w swym wnętrzu.

Dziś zupełnie inaczej odbieram tę historię...

Przedpremierowa recenzja:
➡️ https://magicznyswiatksiazki.pl/wyspa-doktora-moreau-h-g-wel...

#magicznyswiatksiazki #wyspadoktoramoreau #hgwells #theislandofdoctormoreau #book #read
Amarisa dodał: 14 VI 2020, 13:14:49
Ocena książki: 5.0
Wyspa doktora Moreau
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Macie takie dni, kiedy zmęczeni wracacie do domu po pracy, odrabiacie się z obowiązków i wreszcie siadacie, a jedyną opcją jest zanurzenie się w relaksacyjną lekturę? Ja tak miewam i mam propozycję książki, która spisze się idealnie w takie dni.

Rozgrywka z sąsiadem to przyjemny, ciepły (a momentami gorący) romans, który może nie zaskoczy fabułą czy zawrotną akcją, ale nie o to w tej powieści chodzi. Przeczytałam go na raz, fajnie się bawiłam i nawet zdarzały się momenty, kiedy wywoływał uśmiech na twarzy. Może jeszcze bardziej by mi się podobał, gdy bohaterowie mocniej się przkomarzali, a rozgrywka była bardziej ostra. Jednak to nie umniejsza powieści, a tylko możemy oczekiwać jeszcze lepszej kolejnej części.
esclavo dodał: 17 VI 2020, 22:54:43

Rozgrywka z sąsiadem
ocena przydatności opinii: +0 | -0

W drugim tomie o przygodach Dory Wilk aż kipi od emocji i akcji. Nasza wiedźma odkrywa swoje dziedzictwo, ale to oprócz dodatkowej mocy przyniesie i kłopoty. Kłopoty to jednak specjalność Dory! Ten cykl to świetna rozrywkowa fantastyka. Jest magia, polityka, walka i rozejm, "międzygatunkowe" spory i... dużo miłości. Ta część jest gorętsza od poprzedniej, a przyjaźń między Aniołem i Diabłem zostanie wystawiona na próbę. Autorka trzyma poziom pierwszej części, a fabuła jest świetnie skonstruowana. Jaką to trzeba mieć wyobraźnię żeby porwać czytelnika i sprawić żeby, tak jak ja, nie mógł się oderwać od lektury. Anecie Jadowskiej się udało. Na pewno sięgnę po kontynuację.
esclavo dodał: 17 VI 2020, 23:50:41

Bogowie muszą być szaleni
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Akcja powieści rozgrywa się w Salem, mieście w USA, które zasłynęło z procesów czarownic i z tego obecnie jest znane. Hannah jest wiedźmą żywiołów, która musi trzymać swój sekret tylko dla siebie, w innym przypadku całemu Sabatowi może zagrażać śmiertelne niebezpieczeństwo. W mieście zaczynają dziać się dziwne rzeczy, czyżby łowcy czarownic powrócili do Salem?

Uwielbiam książki z motywem wiedźm. W tej jednak trochę zabrakło magicznego klimatu. Autorka wiele stron poświęca rozterkom miłosnym głównej bohaterki. Osobiście nie przeszkadzało mi to, ale sięgając po tę pozycję musicie być świadomi, że wątek ten przeważa. Od kolejnego tomu oczekuję znacznie więcej, bo tak naprawdę książka ta nie wyróżnia się ona na tle innych. Liczę na znacznie więcej magii i akcji.
bookoholik27 dodał: 18 VI 2020, 09:29:00

Te wiedźmy nie płoną
ocena przydatności opinii: +0 | -0

|< << < 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225  > >> >| | Wszystkich opinii: 4041