Nowe opinie do książek - strona 215


Info: Opinie są posortowane od ostatnio dodanych.
sortuj wg: id plusy minusy
Jeśli jesteś marzycielem, myślicielem, lubisz kontemplować przyrodę i nie boisz się na dłuższą chwilę odłożyć telefonu, to możesz sięgnąć po tę książkę. Pieszo i beztrosko to przewodnik, który pomoże odkryć wewnętrzny spokój ducha. Na każdej stronie znajdziemy wyzwanie i pustą kartkę obok, na której można zapisywać wszystkie spostrzeżenia dotyczące danego zadania. Jeśli ktoś jakiś cudem zapomniał jak istotny jest w życiu spacer, to ten przewodnik mu o tym przypomni.

"Spacerowanie stanowi bowiem dobry sposób na to, aby wyciszyć umysł i na nowo dopuścić do głosu stłumione lub ukryte siły kreatywne".
violaa92 dodał: 12 VIII 2019, 20:18:11
Ocena książki: 4.5
Pieszo i beztrosko. O sztuce spacerowania
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Fani Ćwieka pewnie sięgną po tę książkę z czystej ciekawości, tak jak ja i może nawet się spodoba, taka mała odskocznia od fantastyki. Jednak nie wiem czy spodoba się fanom kryminałów. Historia jest lekka i zabawna, tu i tam jakieś intrygi, przekręty, ale na pierwszy rzut oka, zamiast akcji, rzucają się w oczy banalne dialogi i sporo wulgaryzmów, może dzięki temu bohaterowie mieli być bardziej autentyczni, ciężko powiedzieć. Nie czytałam zbyt wielu kryminałów, jednak nie tak one wyglądały. Zwykle akcja goniła akcję, było brutalnie i tajemniczo, tutaj jest zupełnie przeciwnie. Atmosfera w Szwindlu jest taka trochę jak w filmie Iluzja, bardzo rozrywkowo, mało kryminalnie. Z jakiegoś nieoczywistego powodu zaczynamy lubić bohaterów, mimo że na każdym kroku kantują. Zaczynamy się zastanawiać ilu takich ludzi spotkaliśmy w życiu, którzy ugrali coś oszustwem - cały szereg. Zaczynamy się zastanawiać nad tym gdzie mamy konta społecznościowe i jakie zdjęcia opublikowaliśmy - pewnie zbyt prywatne, i gdzie ostatnio używaliśmy karty kredytowej i czy byliśmy wystarczająco ostrożni - pewnie niespecjalnie. I to jest dobre, ale tylko tyle. Historia nie robi wrażenia, taka lektura "na raz", bez fajerwerków, na wakacje, czy na weekend, do przeczytania i zapomnienia.
violaa92 dodał: 12 VIII 2019, 20:31:44
Ocena książki: 4.5
Szwindel
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Mam nowsze wydanie tej książki dla dzieci
Patronuję mu medialnie, zatem zachęcam do odwiedzin bloga i przyjrzeniu się książce bliżej

https://magicznyswiatksiazki.pl/nieposluch-i-inne-nicponie-o...
Amarisa dodał: 16 VIII 2019, 10:18:33
Ocena książki: 5.0
Cudaczek-Wyśmiewaczek
ocena przydatności opinii: +0 | -0

"Rzeczy ważne trzeba pojmować i codziennie wkładać trud, by ich nie zapomnieć."

O literaturze młodzieżowej powiedziano już wszystko i chyba ciężko trafić na coś zaskakującego. Na wstępie wiemy, że będą trudne relacje z rodzicami, odrzucenie przez rówieśników, niezrozumienie przez świat i pierwsza miłość, która ma zmienić wszystko. I tak było i tym razem. Jednak powieść włoskiego pisarza, zresztą mocno nagradzana, mimo schematu jest całkiem inna.

"(...) wszyscy dajemy się oszukać, codziennie. Ale lepiej dać się oszukać przez ogrom światła niż przez mrok."

Mimo, że książka opowiada losy siedemnastolatki, to wydźwięk powieści jest bardzo uniwersalny. Uniwersalny, ale każdy z nas dostrzeże w tej historii coś innego. Ja bardzo doceniam filozoficzny styl autora, który pokazuje inteligencję i niebanalny pomysł. Książka napisana jest świetnym językiem, a akcja poprowadzona tak, że ciężko nam przestać czytać. Historia Gioi wciąga, miesza, czasem musimy zastanowić się co jest prawdą, a co ułudą i jak sami postąpilibyśmy w takiej sytuacji.

W każdym języku jest słowo, które jest nieprzetłumaczalne. Oczywiście, możemy opisowo je zdefiniować, ale ono dalej pozostaje unikatowe. Takimi słowami fascynowała się główna bohaterka. Dzięki tej powieści możemy je poznać bliżej, a kto wie, może któreś z nich stanie się naszym ulubionym.

Książkę odebrałam za punkty z portalu Czytam Pierwszy.
esclavo dodał: 19 VIII 2019, 15:31:59

Jeszcze będziemy szczęśliwi
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Bardzo długo czytałam tę książkę, z przerwami i bywały momenty, w których nie chciałam już do niej wracać. Zapewne to słaba rekomendacja, ale potrzebowałam czasu, żeby móc "przetrawić" te cięższe fragmenty. Bo nie jest to łatwa książka, nie jest nawet przyjemna. Jest to lektura trudna, brutalna i chwilami odrzucająca. Marcin Pilis dotyka takich tematów jak molestowanie seksualne, gwałty, dziecięca prostytucja. Cały ogrom tragedii jakich mogą doświadczać kobiety wykorzystywane przez mężczyzn, dla których seks jest tylko zabawą.
Na pewno nie jest to pozycja dla wrażliwych osób, ale warto dać jej szansę ze względu na styl autora, lekko filozoficzny, ale mocno wciągający.

Książkę otrzymałam za punkty z portalu Czytam Pierwszy.
esclavo dodał: 20 VIII 2019, 23:19:24

Zemsta kobiet
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Z czeluści mej biblioteczki wygrzebałam niedawno książkę autorstwa Bentley'a Little'a pt "Instynkt śmierci". Swego czasu kupiłam ją przez internet w jednym z antykwariatów, a kiedy przyszedł, odłożyłam na półkę i... zapomniałam o nim
Powieść wydana została ponad 10 lat temu - zatem żadna z niej nowość. Liczę jednak na to, iż mimo to zajrzycie na mój blog, by przekonać się, czy warto poświęcić czas temu tytułowi ^_^
➡️https://magicznyswiatksiazki.pl/instynkt-smierci-bentley-lit...
Amarisa dodał: 21 VIII 2019, 11:39:03

Instynkt śmierci
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Kryminały - przecież ja ich nie lubię, czytam sporadycznie, niezbyt mnie wciągają - ale nie ten! Wciągający, może nie od pierwszej strony, ale już po kilku byłam kupiona. Genialnie zarysowane postacie policjantów jak i samego mordercy. Brutalne opisy zabójstw, aż ciarki przechodzą. Fajna wartka akcja bez pitu-pitu i jakichś amerykańskich romansików po drodze. Nie wiem na ile historia była inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, ale bez wątpienia czyta się tak, jakby to wszystko miało miejsce i strach się bać chodzić po nocach. Dla fanów mocnych wrażeń. Mnie się bardzo podobało i mam ochotę przeczytać więcej książek tego autora.
violaa92 dodał: 21 VIII 2019, 17:45:38

Gwiazdy Oriona
ocena przydatności opinii: +0 | -0

"Miałem nadzieję na lepszy dzień i desperacko pragnąłem przynieść światu trochę dobra."

Gdy zabierałam się za czytanie "Kruchego życia" mój entuzjazm był dość umiarkowany. Kilka książek w temacie okołoszpitalowym przeczytałam i chyba tylko jedna mnie tak porwała, że ciężko mi było się oderwać.

"Zaczął się rozpaczliwy, nieskoordynowany taniec wieszczący rychłą śmierć."

"Kruche życie" to autobiografia światowej klasy kardiochirurga, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych. Trzydziestopięcioletni staż pracy zaoowocował uratowanymi ludzkimi istnieniami, ale też - pasjonującą lekturą. Opisy dramatycznej walki, czasem heroicznych lub brawurowych operacji, przyprawiały o szybsze bicie serca. Jakkolwiwk głupio to zabrzmi, zaczytywałam się w niej niczym w powieści sensacyjnej, nie dało się jej odłożyć w środku rozdziału, bo czy pacjent, który dobrze rokuje na następnej stronie wróci do zdrowia? Bo musicie wiedzieć, że nie jest to książka narcystyczna, nie będzie samych sukcesów i spektakularnych ozdrowień. To realistyczna kronika trudnych przypadków, trudnej pracy i wysiłku. Fascynująca i maksymalnie wciągająca.

Książkę odebrałam za punkty z portalu Czytam Pierwszy.
esclavo dodał: 21 VIII 2019, 20:31:30

Kruche życie
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Potwory są wśród nas. Nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości. Wystarczy włączyć pierwsze lepsze wiadomości, by się o tym przekonać. Czasem jednak Zło przybiera ekstremalne oblicze, a ci, którzy się go dopuścili, stali się bohaterami opowieści budzących w nas lęk i zgrozę.

Więcej na moim blogu:
➡️ https://magicznyswiatksiazki.pl/the-world-of-lore-niegodziwi...
Amarisa dodał: 24 VIII 2019, 12:28:09
Ocena książki: 5.0
The World of Lore. Niegodziwi śmiertelnicy
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Ta książka to dla mnie duże zaskoczenie. Bo podobała mi się! Zawsze trochę ze sceptyzmem podchodzę do takich "typowych" romansów, bo jednak ciężko w nich znaleźć coś odkrywczego. Tutaj było podobnie bo motyw szarej, biednej dziewczyny i bogatego biznesmena jest już tak schematyczny, że mocniej się nie da. Jednak autorka pokusiła się o wplecenie wątku walk MMA, z którym się jeszcze nie spotkałam. Chociaż totalnie nie rozumiem tego sportu, bo jaka przyjemność patrzeć jak dwóch typów bije się ze sobą. Całkowiecie nie mój klimat, to jednak tutaj pasuje.

"To nie baty i ćwiczenia ranią najbardziej. Tylko słowa. Te mają cholerną siłę unicestwiającą."

Nie jest to literatura wysokich lotów, raczej przyjemny czasoumilacz. Napisany w przyzwoitym stylu, lekko i dużą swobodą. Bohaterzy dają się lubić, ale przyznaję, historia Anity i Kastora momentami jest mało realna. Po prostu ich uczucie zbyt szybko przełamuje traumy i trudności. Chociaż, co ja się tam znam na wielkiej miłości

"On zna tylko ból i siłę. Ona zna smak poniżenia i strachu."

Brak jakichkolwiek oczekiwań z mojej strony postawił tę pozycję w dobrym świetle. Miła, sympatyczna powieść, przy której łatwo się odprężyć. I chyba czekam na drugi tom, bo bohaterzy drugoplanowi wydają się być nawet bardziej interesujący niż Kastor i Anita.

Książkę odebrałam za punkty z portalu Czytam Pierwszy.
esclavo dodał: 25 VIII 2019, 17:27:31

Bezlitosna siła. Kastor
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Kiedy w 2003 roku świat odkrył Dana Browna i jego "Kod Leonarda Da Vinci" wszyscy oszaleliśmy na punkcie historyczno-religijnych spisków. Sama byłam totalnie zafascynowana, po kodzie były tajemnice templariuszy czy notesy Michała Anioła. Wszystkie te książki czytałam z wypiekami na twarzy. Ale jak każda "moda", ten temat potem się oczytał, aż do zeszłego roku kiedy to nakładem wydawnictwa Replika wydano "Denar dla szczurołapa". Mimo, że dopiero teraz udało mi się za nią zabrać, to od premiery gdzieś z tyłu głowy o niej myślałam, bo temat ciekawy i recenzje świetne.

To co się rzuca pierwsze przy czytaniu, to ogrom włożonej pracy w "risercz". Autor poświecił dużo czasu by historia Szczurołapa z Hameln ożyła na nowo. Trochę z początku zarzuca nas faktami, badaniami i teoriami, jednak warto poświęcić te 150 stron by dobrnąć to akcji. Bo potem już tylko wciąga, wywołuje dreszcze, miesza i nie daje się odłożyć. Trochę thriller, trochę horror, trochę powieść historyczna.

Już za chwilę premiera drugiego tomu, dlatego zachęcam do zabrania się za "Denara", bo dzięki Panu Michalakowi ten historyczno-spiskowy gatunek na pewno przeżyje renesans.
esclavo dodał: 25 VIII 2019, 20:35:05

Denar dla szczurołapa
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Główni bohaterowie Marek i Teriana zostali postawieni przed tak trudnymi wyborami, z którymi nikt z nas nie chciałby się zmierzyć. Wrogowie, którzy będą musieli połączyć swoje siły by przetrwać i ocalić swoich bliskich. Autorka stworzyła magiczny świat, lekko inspirowany Imperium Rzymskim, co bardzo mi się podobało. Świetnie wykreowani pełnokrwiści bohaterowie - piraci, legioniści, a nawet bogowie. Nie zabrakło również intryg, zdrad i szantaży. Ja przepadłam i żal mi opuszczać ten niesamowity świat. Zostaje czekać na kolejny tom.

"Moc bogów zależała od wiary. W poprzedniej epoce panowali również na Wschodzie, ale władcy wówczas młodego Imperium sprzeciwiali się wizji mocy potężniejszej niż ich własna uprzywilejowana pozycja. (...) A w miarę jak władza Imperium rozprzestrzeniała się na północ i południe, wiara w Sześcioro znikła, aż bogowie nie mogli już dotknąć tych ziem. Nie mogli ich nawet zobaczyć".
violaa92 dodał: 25 VIII 2019, 21:10:10

Mroczne wybrzeża
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Mam naprawdę mieszane uczucia co do książki. Fabuła opiera się na utartym schemacie, który do niedawna brylował na salonach Harlequinów, wykorzystujący na każdy możliwy sposób wątek mężczyzny: niebotycznie bogatego, zaborczego, zabójczo przystojnego, pełnego władzy samca alfy, oraz kobiety: tej biednej, samotnej, nieśmiałej damy w opałach, ewentualnie szarej myszki, która tylko czeka na swego księcia z bajki. Jedno jest pewne, tego typu powieści nie mają nic wspólnego z silnymi niezależnymi kobietami i z pewnością ten wątek nie spodoba się czytelnikowi, który właśnie o takich samowystarczalnych kobietach o silnym charakterze pragnie czytać. Nie zmienia to faktu, że jest to z pewnością idealna rozrywka na jeden wieczór po ciężkim dniu, kiedy nie musimy skupiać się na skomplikowanej fabule czy wysublimowany języku. Niestety w historii jaką opisuje autorka zabrakło autentyczności, gdyż uczcie pomiędzy bohaterami rozkwita już od pierwszych stron, a wyznawanie dozgonnej miłości ma miejsce nawet nie w połowie lektury. Mimo wszystko, dla mnie właśnie ta naiwność jest największym mankamentem tej książki. Bohaterowie ledwo się znają, a autorka próbuje wmówić czytelnikowi, że ich miłość jest tak silna, że są w stanie przezwyciężyć wszystko. Na plus zasługuje tutaj poruszenie społecznie istotnego problemu jakim jest przemoc domowa i sposób radzenia sobie z nią, oraz to, że autorka mimo specyfiki gatunku świetnie poradziła sobie z opisem scen intymnych pomiędzy bohaterami, dzięki czemu nie odczuwamy skrępowania podczas czytania. Mimo wymienionych wad i jeśli nie przeszkadza miłość rodem z bajek Disneya umiejscowiona w podziemnym świecie nielegalnych walk, które całej historii dodają dreszczyku emocji, albo po prostu macie ochotę na coś niezobowiązującego, przyjemnego i w sam raz na jeden wieczór, to mogę z czystym sumieniem polecić historię Konstantego i Anity. Z pewnością nie znajdziecie tutaj silnej kobiecej postaci, oraz stopniowo odkrywanego uczucia między bohaterami, jednak czas jaki poświecicie na przeczytanie książki nie będzie zmarnowany.
Książkę odebrałam za punkty z portalu Czytam Pierwszy.
Booksdeer dodał: 25 VIII 2019, 23:45:05
Ocena książki: 2.5
Bezlitosna siła. Kastor
ocena przydatności opinii: +0 | -0

„Zemsta trzech eks” Jo Jakeman to książka z gatunku tych, które po rozpoczęciu lektury trudno odłożyć na bok. Dlatego aż dziw bierze, że to literacki debiut autorki! A o czym właściwie on opowiada? O tytułowej zemście, a w zasadzie o różnych jej obliczach…

Więcej: https://magicznyswiatksiazki.pl/zemsta-trzech-eks-jo-jakeman...
Amarisa dodał: 27 VIII 2019, 11:58:39
Ocena książki: 5.0
Zemsta trzech eks
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Musso zamieszał, pomieszał i "zrobił mnie na szaro". Najnowsza powieść francuskiego pisarza to długo oczekiwana pozycja. Nie wiem czy jest ktoś, przynajmniej w naszym czytelniczym światku, kto nie zna jego twórczości lub chociaż nie kojarzy nazwiska. Osobiście czytałam chyba tylko dwie powieści spod jego pióra, ale z tego co kojarzę, to czytało mi sie dobrze i mocno trzymało w napięciu. Tym razem było tak samo.

Akcja toczy się na dwóch płaszczyznach, w 1992 roku i w 2017 roku. Lubię ten zabieg w książkach, bo daje taki szerszy podgląd sytuacji. A i trochę wzrasta tajemniczość. Zawsze wtedy próbuję odgadnać kto jest winien, kto zabił, czy postać z przeszłości jest tą, której szukamy. Musso nie pozwolił, żeby udało mi się odgadnąć, bo gdy już byłam prawie pewna i gratulowałam sama sobie, wszystko się odwróciło. A co gorsze, wszystkie elementy układanki idealnie do siebie pasowały, nic nie zgrzytało i okazało się to takie logiczne. Zakończenie w stylu Cobena, a ja Cobena bardzo lubię.

W opiniach innych czytelników pojawia się zarzut, że brakowało "tego czegoś". Według mnie to "coś" to tajemnica, wyrzuty sumienia, upływajacy czas, chęć chronienia innych czy błyskotliwy bohater. A to wszystko składa się na świetny kryminał, z rodzaju tych przyjemniejszych, lżejszych, ale totalnie wciągających i nieodkładalnych. I taki właśnie jest "Zjazd absolwentów".
esclavo dodał: 27 VIII 2019, 21:15:12

Zjazd absolwentów
ocena przydatności opinii: +0 | -0

|< << < 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220  > >> >| | Wszystkich opinii: 4041