"Obok niego zauważyłam coś ogromnego, wysokiego prawie na dwa i pół metra. Miało humanoidalny kształt i stało na dwóch potężnych, porośniętych futrem nogach. Głowę i masywny kark porastała skudlona, szarawa grzywa. Ogromną i dobrze umięśnioną pierś zdobiły natomiast długie, splecione w kształcie siatki paski, niezbyt wyraźne, raczej przydymione jak cętki na futrze pantery.
Spojrzałam na twarz dziwnego stwora i moc, która biła z jego złotych oczu, przygwoździła mnie do chodnika. Poczułam, że na całym ciele mam gęsią skórkę. Nie mogłam się poruszyć. To coś, co stało przede mną, mogłoby rzucić się na mnie, a ja w żaden sposób nie potrafiłabym się obronić. Mamucie muskuły jego karku nabrzmiały jak poduszki, kiedy rozgrzewając mięśnie, pokręcił łbem najpierw w jedną, a potem w drugą stronę. Rozchylił wargi jak pies, który marszczy pysk, by obnażyć zęby, odsłaniając długie na osiem centymetrów kły. Gdy oblizał wargi, zobaczyłam, jak zadrgały mu baki na skroniach, a po chwili usłyszałam głęboki, warczący głos:
-Czyż nie jestem piękny?
To był Curran w swojej zwierzęcej formie. Uwolniłam się od jego spojrzenia.
-Po prostu uroczy." |
CathrindeBergh dodał: 15 IV 2011, 18:31:09 |
głosy: +1 | -0 |
|
"- Wiesz, drażnienie Natarai nie było zbyt mądre.
-I kto to mówi? - zadrwił.
- To co innego, po mnie się tego spodziewał. Mimo wszystko wyglądało zabawnie. A co sądzisz o Rowenie?
- Nie chcesz wiedzieć - próbował mnie zbyć.
- Masz rację, pewnie nie chcę. Drażni mnie - wyznałam szczerze
- Dlaczego? - spytał poważnie Derek. - Czy dlatego, że jest ładniejsza?
Skrzywiłam się, ale postanowiłam mu to wyjaśnić.
- Derek, nigdy w życiu nie mów kobiecie, że inna jest ładniejsza niż ona. Uwierz mi, postępując w ten sposób, zrobisz sobie z niej wroga na całe życie.
-Jesteś dowcipniejsza niż Rowena - usiłował się zrehabilitować. - I uderzasz mocniej.
- Och, dziękuję ci bardzo - powiedziałam ze śmiechem. - Proszę bardzo, opowiedz jeszcze, że jest ode mnie atrakcyjniejsza, a kiedy stwierdzisz, że może i wygląda lepiej, ale liczy się wnętrze, naprawdę się przekonasz, jak mocno mogę uderzyć.
Derek wyszczerzył zęby w uśmiechu..." |
CathrindeBergh dodał: 15 IV 2011, 18:30:42 |
głosy: +4 | -0 |
|
"- Powiesz mi wszystko, co wiesz - zaczął
- Albo? - rzuciłam
Nic nie odpowiedział, więc wyjaśniłam:
- Posłuchaj, tego typu groźba zwykle ma na końcu jakieś albo", względnie "a". Na przykład: "Powiesz mi, co wiesz, a ja zostawię cię przy życiu, czy coś w tym rodzaju.
Oczy Władcy Bestii zapłonęły złotym blaskiem, a jego wzrok stał się trudny do zniesienia.
- Mogę spowodować, że będziesz mnie błagała, byś mogła mi powiedzieć wszystko, co wiesz - Jego głos zaczął przypominać ciche warczenie. Po plecach przebiegł mi lodowaty dreszcz" |
CathrindeBergh dodał: 15 IV 2011, 18:30:13 |
głosy: +1 | -0 |
|