"Z kawalarki:
-Przychodzi facet do lekarza:Panie doktorze. Często mówię sam do siebie. Lekarz na to, że to nie jest choroba, bo wielu ludzi to robi. A facet:"Tak, ale pan nawet nie wie panie doktorze, jaki ze mnie nudziarz.
O facecie, który miał problem z nocnym moczeniem:
Różni doktorzy pochylali się nad jego chorobą. Wreszcie stwierdzono, że dolegliwość ma podłoże psychologiczne i facet trafił do psychologa. Po miesiącu spotyka kumpla, który pyta go: No i jak tam? Poprawa jest?
No jest, jest!, odpowiada facet i widać, że jest niezwykle szczęśliwy. Czyli co?- pyta kumpel. - Przestałeś moczyć się w nocy? Skąd. Moczę się nadal, ale teraz jestem z tego niezwykle dumny.
str. 358-359" |
Agatelka dodał: 19 III 2011, 15:47:33 |
głosy: +2 | -0 |
|