"Bąbelku, dziabągu, misiaczku, ptysiu... Cieszę się, że jest w nas tyle czułych słówek i że się nimi w tej potrzebnej książeczce zajmiemy i, mam nadzieję, nacieszymy. Nieczułym zaś słówkom mówimy NIE. Może byłoby lepiej na świecie, gdybyśmy wszyscy byli misiaczkami? Ale, ale! „Misiaczku” do szefa lub policjanta?!" |
Labressa dodał: 23 II 2010, 19:11:04 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Słuchając jego zeznań, opowieści o mętnym i pokręconym życiu, widząc jego łzy, myślałem o krzywdzie, którą będzie ten wyrok." |
Labressa dodał: 30 XII 2009, 21:11:09 |
głosy: +0 | -0 |
|
"-(...)Wczoraj byłeś sierotą, Jonathanie. A teraz masz ojca, matkę i siostrę, o istnieniu której nie miałeś pojęcia.
-To nie możliwe -upierał się Jace. - Clary nie jest moją siostrą. Gdyby nią była..." |
Labressa dodał: 29 XII 2009, 14:42:24 |
głosy: +28 | -39 |
|
"-Jonathan Christopher. Mama zawsze nad nią płakała. Był w niej pukiel włosów brata, a nie ojca." |
Labressa dodał: 29 XII 2009, 14:32:22 |
głosy: +27 | -38 |
|
"" Kątem oka dostrzegła, że Jace rzuca jej wściekłe spojrzenie (...)
-W przyszłości, Clarisso, może było by rozsądnie wspomnieć, że masz już mężczyznę w swoim łóżku, żeby uniknąć takich niezręcznych sytuacji.- powiedział.
-Zaprosiłaś go do łóżka?- spytał Simon, wstrząśnięty.
-Śmieszne, co? -rzucił Jace. - Przecież razem byśmy się nie zmieścili"
Miasto Kości, str. 338, rozdział 17. Kwiat Północy" |
Labressa dodał: 29 XII 2009, 14:27:01 |
głosy: +95 | -74 |
|
""Wreszcie któregoś dnia moja waga pokazała 55 kilo. "Wow! – pomyślałam sobie – 55 kilo, ważę 55 kilo!” Jak dobrze było zobaczyć te dwie cyfry! Czułam, jak wewnątrz mnie buzuje szczęście. Kurczę, niemal zapomniałam, jak to jest! Ta dieta to naprawdę coś! Byłam zwyciężczynią. Nie mogłam teraz przestać – nie teraz, gdy po raz pierwszy od wieków czułam się naprawdę dobrze. Szkoła przestała mnie tak przygnębiać. Byłam ponad to. Uczestniczyłam w tajnym przedsięwzięciu."" |
Labressa dodał: 09 X 2009, 12:50:23 |
głosy: +0 | -0 |
|