"Obdarzyłam ją wymuszonym uśmiechem. Gdyby tydzień temu ktoś mi napomknął, że będę walczyć z duchami u swojego boku, zostawiłabym jego twarz w spokoju. Pozbawiłabym go całej głowy!" |
Ailes dodał: 24 X 2018, 22:22:58 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Zerknęłam na jego twarz. Niespodziewanie nie zobaczyłam w nim demona. Sama nie wierzyłam, iż o tym pomyślałam, ale poczułam, że jesteśmy do siebie podobni. Ja – odrzucona przez własną rodzinę, on – tułający się przez wieki w poszukiwaniu ulgi i spokoju." |
Ailes dodał: 24 X 2018, 22:22:41 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Krążyłam po ulicach z nadzieją wypatrzenia jakiegoś demona. W okolicy znajdował się park oraz wiele obszarów zieleni, dlatego po kolei przeszukiwałam każdy z nich. Niestety z kiepskim rezultatem… Nic. Zero. Ani jednego marnego karalucha z Podziemi. Żadnej, nawet najmniejszej szumowiny!" |
Ailes dodał: 24 X 2018, 22:22:29 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Cały pokój wypełniliśmy płonącymi świecami. W powietrzu unosił się zapach jaśminu i drzewa sandałowego. Mogłabym powiedzieć, że atmosfera była wręcz romantyczna, gdyby nie cel, w jakim ją stworzono." |
Ailes dodał: 24 X 2018, 22:22:17 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Słuchałam go, jakbym brała udział w szkolnej lekcji historii. To, co mówił, brzmiało wręcz nieprawdopodobnie. Czy to możliwe, żeby rzeczywiście istniał od tylu lat?" |
Ailes dodał: 24 X 2018, 22:21:29 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Gdy wyczuwam w tłumie demoniczną energię, rozpoznaję swój cel po tym, że wygląda, jakby kroczył wśród cieni. Jest niewyraźny, jak gdyby spowijała go mgła." |
Ailes dodał: 24 X 2018, 22:21:18 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Kaszlnęłam. Podłoga, na której siedziałam, była zimna. Przeszywał mnie chłód, jednakże nawet przez ułamek sekundy nie rozważałam położenia się do łóżka. Nie zamierzałam spać, kiedy on siedział zaledwie kilka kroków dalej." |
Ailes dodał: 24 X 2018, 22:20:23 |
głosy: +0 | -0 |
|
"– Jasna cholera! – krzyknęłam na całe gardło. Moje źrenice rozszerzyły się chyba trzykrotnie.
Jakieś pół mili za nami biegło sześć stworów. Były ogromne i wysokie na co najmniej dziesięć stóp – stwierdziłam to po tym, że sięgały niemal do połowy ulicznych latarni. Gnały na czterech łapach. Płonące żywym ogniem cielska miały tak wychudzone, że miejscami prześwitywały ich nagie kości. Z pysków toczyła się piana, oczy błyszczały szkarłatem, a zakończone ostrymi szpikulcami ogony fruwały w powietrzu, rozrywając na strzępy wszystko, co napotkały na swojej drodze.
Odniosłam wrażenie, jakbym po raz pierwszy w życiu odczuła strach. I nie chodziło mi tu o lęk czy obawę, ale o prawdziwe, pierwotne przerażenie. W porównaniu z nimi demony były jedynie niegroźnymi karaluchami.
– Można je zabić? – wyjąkałam drżącym głosem." |
Ailes dodał: 24 X 2018, 22:20:11 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Obserwowałam nieznajomego przez dłuższą chwilę. Wyglądał na całkiem nieszkodliwego. Trochę jak niewinny chłopczyk, a nie groźny mężczyzna, w którego z pewnością się zamieni, gdy tylko oprzytomnieje. Miał równo przystrzyżone brązowe włosy, opadające lekko na czoło, kiedy tak siedział ze spuszczoną głową, z kolei jednodniowy zarost mogłabym nawet uznać za pociągający, gdybym nie podejrzewała, że zapewne nie zdążył się ogolić, bo tak mu było śpieszno, żeby spierniczyć mi wieczór." |
Ailes dodał: 24 X 2018, 22:19:58 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Mój puls pędził jak szalony. Z trudem łapałam kolejne wdechy powietrza. Kilkudniowy zarost drażnił podbródek, a smukłe palce wędrowały wzdłuż kręgosłupa, przyprawiając o przyjemne dreszcze, aż marzyłam już jedynie o tym, by zedrzeć z niego koszulę i przytulić się do nagiej skóry." |
Ailes dodał: 24 X 2018, 22:19:47 |
głosy: +0 | -0 |
|