"Hanna wyrzuciła z siebie jakiś flamandzki bełkot, swego rodzaju gardłowy pomruk,
o którym wiedziałem, że jest naganą udzielaną niepraktycznemu idiocie przez osobę praktyczną." |
Goyathlay dodał: 30 III 2014, 09:33:36 |
głosy: +0 | -0 |
|
"-Ja ci pokażę beztroska miłość, ty dziewicza suko - mruknęła starucha." |
Goyathlay dodał: 28 X 2013, 21:09:41 |
głosy: +0 | -0 |
|
"- Podnieś na mnie rękę lub nogę, bezczelna cipko, a opuścisz moją chatę bez rąk, bez nóg, ślepa..." |
Goyathlay dodał: 28 X 2013, 21:09:16 |
głosy: +0 | -0 |
|
"- Zrobiłem to, co zrobiłem, nim nauczyłem się myśleć o was jako o przyjaciołach. Nim nauczyłem się kochać was, jak kochałem Alaina i Cuthberta." |
Goyathlay dodał: 28 X 2013, 21:08:05 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Przez chwile panowała cisza. Czwórka dzieci rozważała konieczność zamordowania dwustu mężczyzn. Tyle że wśród tych dwustu połowę, a może nawet większość, stanowić mieli chłopcy w ich wieku." |
Goyathlay dodał: 28 X 2013, 21:07:08 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Susan gapiła się na starą tak wstrząśnięta, ze nie była w stanie wykrztusić skowa. Wiedźma dostrzegła jej spojrzenie i roześmiała się." |
Goyathlay dodał: 28 X 2013, 21:05:39 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Eddie zapomniał o lęku. Jego miejsce zajął dziwny, lecz konieczny chłód." |
Goyathlay dodał: 22 IX 2013, 12:24:23 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Po raz trzeci strzelała amunicją... ale po raz pierwszy wyciągała broń z kabury, którą dal jej Roland." |
Goyathlay dodał: 22 IX 2013, 12:23:10 |
głosy: +0 | -0 |
|
"- Słyszeliście ludzie. Rzucić broń. Już po zawodach." |
Goyathlay dodał: 22 IX 2013, 12:21:54 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Purpurowa chmura zaczęła doganiać maruderów - głownie starych ludzi, którzy nie mogli szybko biec. Padali tam, gdzie dopadł ich głaz, chwytając się za gardła i krzycząc bezgłośnie." |
Goyathlay dodał: 22 IX 2013, 12:20:44 |
głosy: +0 | -0 |
|