"Liesel zauważyła to w brudnej, zaparowanej szybie pociągu, kiedy wreszcie, tuż przed południem, do niego wsiadły. Cytując słowa, które napisała sama złodziejka książek, ich podróż trwała dalej, jakby wszystko się stało." |
agunia96 dodał: 14 II 2016, 12:49:27 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Spostrzeżenie
Para strażników.
Para grabarzy.
Kiedy przychodziło co do czego,
jeden wydawał rozkazy.
Drugi je wykonywał.
Pytanie: co się dzieje,
kiedy zamiast tego drugiego jest wielu?" |
agunia96 dodał: 14 II 2016, 12:47:26 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Glen potakująco kiwa głową, podnosi szklankę. Spoza krawędzi jej patrzy na Hildę. Wydaje mu się, jak gdyby Hilda zmalała, i serce napełnia mu litość. Jeśli raporty są zgodne z prawdą, Henryk nie ma nawet jednej szansy na sto- o ile Boog odebrał rewolwer (a jest to jedyne wyjaśnienie) - w tym wieku i w dodatku na pustyni... Co byś powiedział o miłej, nie męczącej wycieczce lotniczej na wybrzeże i z powrotem? Nie zapomni tych swoich słów aż do śmierci, tak jak nie zapomni twarzy Hildy w tej chwili. Boże, czemuż nie wysłał kogoś młodszego?" |
agunia96 dodał: 26 I 2016, 23:31:50 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Rozmowa dobiega końca, krótka wymiana słów przed odłożeniem słuchawki. Ksiądz Stella wstaje zza biurka i podchodzi do wiszącego na ścianie krucyfiksu. Pies wynurza się spod stołu i wyczekująco ociera mu się o nogi. Ksiądz wlepia wzrok w postać na krzyżu skręconą w męce.
Jakże mogę Cię prosić o jednego, kiedy jest tak wielu?" |
agunia96 dodał: 26 I 2016, 23:26:28 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Szłyśmy za nią przez labirynt korytarzy, szukając zejścia do podziemi i patrząc, jak jeden za drugim mijają nas biegnący w przeciwną stronę gwardziści. Poczułam, że naprawdę ich podziwiam, i zastanawiałam się, jakiej odwagi trzeba, żeby dla dobra innych biec w stronę niebezpieczeństwa." |
agunia96 dodał: 06 I 2016, 22:26:51 |
głosy: +0 | -0 |
|
"-Więc jakie masz rozwiązanie?
-Wyrozumiałość- odparł krótko Magnus.- Faerie od dawna nienawidziły Nefilim za ich surowość. Okażcie im coś innego niż surowość, a dostaniecie w zamian coś innego niż nienawiść!" |
agunia96 dodał: 27 XII 2015, 02:41:50 |
głosy: +1 | -2 |
|
"-Nie sądziłam, że potrafisz marzyć- powiedziała Clary i wzięła głęboki oddech.- Valentine napełnił twoje żyły trucizną, a potem wychował cię do nienawiści. Nigdy nie miałeś wyboru. ale miecz wszystko wypalił. Może taki jesteś naprawdę.
Jonatan uśmiechnął się z trudem.
-To byłoby piękne kłamstwo.- Przez jego twarz, o dziwo, przemknął cień uśmiechu, gorzko-słodkiego." |
agunia96 dodał: 27 XII 2015, 02:38:51 |
głosy: +0 | -1 |
|
"-Emmo, jesteś nie tylko moją przyjaciółką, ale najlepszą wojowniczką z nas wszystkich. A ja nie jestem tylko ich starszym bratem, ale i ojcem. Oni mnie potrzebują, ja potrzebuję ciebie.- Jego ręka drżała. Oczy koloru nieba były wielkie w bladej twarzy. Jules nie wyglądał na niczyjego ojca.- Proszę, Em." |
agunia96 dodał: 27 XII 2015, 02:34:43 |
głosy: +0 | -1 |
|
"Emma się zamyśliła. Nie potrafiła sobie wyobrazić życia bez Juliana. Tej straszliwej samotności. Nikt nie rozumiał jej tak jak on, nie chronił jej tak jak on. Troszczył się nie tyle o jej bezpieczeństwo, ile o uczucia. Z nikim innym nie byłaby szczęśliwa, na nikogo innego by się nie gniewała, nikt nie odrzucałby jej niedorzecznych pomysłów. Nikt nie kończyłby za nią zdań ani nie wybierał z sałatki ogórków, których nie lubiła, nie zjadał za nią skórek od chleba czy szukał zgubionych kluczy." |
agunia96 dodał: 27 XII 2015, 02:31:34 |
głosy: +0 | -2 |
|
"Jocelyn zignorowała szybkie bicie serca. Niczego po sobie nie pokazuj. Emocje to słabość. Taką lekcję odebrała od Valentine'a." |
agunia96 dodał: 27 XII 2015, 02:27:07 |
głosy: +0 | -2 |
|