"Rzucaj gównem, jeśli masz odwagę, ale uważaj, bo zawsze możesz trafić w wentylator." |
Katia dodał: 03 II 2017, 15:34:25 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Zasada numer jeden: nigdy nie lekceważ przeciwnika. Zasada numer dwa: myśl jak złoczyńca." |
Katia dodał: 02 II 2017, 15:35:47 |
głosy: +0 | -0 |
|
"- A jeśli nie, to co jeszcze masz w tej swojej skrzyni? - zapytał Nick.
- Takie tam, typowe wyposażenie turysty.
- Czyli?
- Kajdanki.
- Perwersyjnie - ocenił.
- Glocka.
- Naturalnie.
- Garotę.
- Zawsze przydatna.
- Gogle noktowizyjne, nóż sprężynowy, kamizelkę z kevlaru, mnóstwo amunicji i zapasowy granatnik.
- Czyli tylko to, co najpotrzebniejsze.
- Mój Boże - Willie patrzyła na Kate - jak ty spędzasz wakacje?
- Tak ja teraz - odparła Kate." |
Katia dodał: 27 XII 2016, 14:46:19 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Łódź była już jakieś dziesięć jardów od burty jachtu, gdy nagle piraci zaczęli skakać do wody. Nick spojrzał przez ramię i zobaczył stojącą nad nimi Kate z granatnikiem przeciwpancernym na ramieniu. Była to chyba najseksowniejszy widok, jaki widział w życiu.
- Padnij - powiedziała spokojnie i wystrzeliła.
Granat uderzył w porzuconą motorówkę, zapalił bak z paliwem i łódź zmieniła się w potężny błysk rozpalonych do białości płomieni, chmurę dymu i deszcz odłamków włókna szklanego.
[...]
Nick wstał z uśmiechem od ucha do ucha.
- To sobie wysłałaś? Granatnik?
- Żadna dziewczyna nie powinna się bez niego ruszać z domu - odpowiedziała Kate i rzuciła granatnik na kanapę, jakby to była torebka." |
Katia dodał: 27 XII 2016, 14:38:44 |
głosy: +0 | -0 |
|
"- Na ile sposobów mógłbyś zabić człowieka pęsetą do regulacji brwi?
- Szesnaście.
Kate popatrzyła na niego zaskoczona. Myślała, ze siostra po prostu się wyzłośliwia, w czym obie były dobre.
- Naprawdę?
- Taa.
- Nauczysz mnie?
- A co byłby ze mnie za ojciec, gdybym tego zaniedbał?" |
Katia dodał: 27 XII 2016, 14:28:49 |
głosy: +0 | -0 |
|
"- Masz motylki w brzuchu?
- Motylki są chyba zbyt dziewczęce dla kogoś, kto nosi glocka, nie sądzi pan?
- Okay. Afrykańskie pszczoły mordercy.
- To brzmi lepiej.
- Nie przejmuj się, O'Hare. Też mi się zdarzyło kilka razy spoglądać w oko porcelanowego bóstwa po dużym aresztowaniu. To adrenalina, nic poza tym." |
Katia dodał: 27 XII 2016, 14:23:42 |
głosy: +0 | -0 |
|
"- Jesteś aresztowany - krzyknęła.
- A jak do tego doszłaś?
- Bo mam cię na muszce, a świetnie strzelam. - Zrobiła krok naprzód.
Nick zrobił krok w tył.
- Nie wątpię, ale nie strzelisz do mnie.
- Szczerze mówiąc, sama jestem zdziwiona, że jeszcze tego nie zrobiłam. - Zrobiła kolejny krok.
- Nadal jesteś zła o te czekoladki? - Znów się cofnął.
- Rusz się raz jeszcze, to cię zastrzelę.
- Nie możesz.
- Trafię orła w jądra za stu metrów.
- Orły nie mają jąder.
- Może jestem beznadziejna w metaforach, ale strzelam świetnie!" |
Katia dodał: 27 XII 2016, 14:15:58 |
głosy: +0 | -0 |
|
"- Dobrze, jak ona wyglądała? - spytałam.
- Miała naprawdę, ten, no, wielkie bamboły. - Zakręt uśmiechnął się szeroko.
- To już ustaliliśmy - stwierdziłam.
- On ma obsesję na tle bambołów - powiedziała Lula. - Co jest z facetami i bambołami? Laski nie mają obsesji na tle jajek. Nie chodzimy i nie szukamy gościa, który ma piłki od koszykówki dyndające w okolicy kolan." |
Katia dodał: 27 XII 2016, 14:03:56 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Zacisnęła oczy i puściła bąka, który trwał caluśką minutę. - Przepraszam - powiedziała.
Byłam przerażona, ale zarazem pod wrażeniem. To było rekordowe pierdnięcie. Nawet w najlepsze dni nie byłabym w stanie tak pierdnąć." |
Katia dodał: 07 XII 2016, 18:14:56 |
głosy: +0 | -0 |
|
"- Chodzi o to, że byłam spóźniona - kontynuowała Lula. - I próbowałam zrobić makijaż w samochodzie, i przegapiłam skręt, i zanim się obejrzałam, byłam zupełnie gdzie indziej, niż zamierzałam. No to się zatrzymałam, żeby się ogarnąć i w ogóle, i kiedy to zrobiłam, to zrobiłam, to cała moja kasetka do makijażu zjechała mi z siedzenia i wszystko rozsypało się po podłodze. No to się schyliłam, żeby wszystko pozbierać, i to musiało tak wyglądać, jakby nikogo nie było w samochodzie, bo jak się wyprostowałam, to zaraz przed maską mojego firebirda stało dwóch włochatych debili i zdejmowali gościowi głowę z karku.
- Słucham?!
- No jeden włochaty debil miał ogromny tasak, a drugi włochaty debil trzymał gościa w garniturze. I łup! Nie ma głowy. Spadła i potoczyła się ulicą." |
Katia dodał: 07 XII 2016, 18:10:17 |
głosy: +0 | -0 |
|