"Kobieta nie przestawała kopać w łóżko (...)
- Dobrze, dobrze. Jest pani zadowolona? Stoję. - Wyraz twarzy staruchy się nie zmienił, ale przynajmniej przestała wierzgać. Spojrzałam na Pawkę - Co się stało?
- Babka mówi, że masz pójść z nią.
- Dokąd?
- Mówi, że nie musisz wiedzieć.
Chciałam odpowiedzieć, że nigdzie nie pójdę z tą szaloną staruchą, ale wystarczyło jedno spojrzenie na jej straszną twarz i zmieniłam zdanie."