|
odzawsze | 16 VII 2011, 00:09:18 (ponad 13 lat temu) |
+4 -1 | 76# |
Bóg przebacza tym, którzy szczerze żałują za swoje grzechy.
|
|
|
mayo14 | 18 VII 2011, 14:00:30 (ponad 13 lat temu) |
+6 -1 | 77# |
Ja jestem ateistką jednak muszę chodzić do kościoła z przymusu... Nie wieżę ponieważ według mnie nie ma dowodów na istnienie Boga akurat tego jedynego i prawdziwego. Jest wiele religii, każdy wieży w to co chce skąd mamy wiedzieć na, której religii możemy polegać i która jest prawdziwa. Moim zdaniem to człowiek wymyślił Boga i Biblię itd by sobie wytłumaczyć skąd się wzięliśmy i jak powstaliśmy...
|
|
|
BlackDragonfly | 19 VII 2011, 15:07:44 (ponad 13 lat temu) |
+4 -0 | 78# |
Może i Bóg istnieje, ale każdy wierzy w to, co chce. A wielu wyznawców niestety mija się z celem. Gdyby każdy stosował się do tego, co nakazuje jego wiara, nie było by Dżihadu, czyli świętej wojny prowadzonej przez niektórych (nie mówię, że wszystkich) wyznawców Islamu. Poza tym, z tego co ja wiem, to Bóg mówi, by być tolerancyjnym dla każdego i starać się przebaczać. A często tak nie jest. Jestem metalem i mój kolega był bardzo religijny, chodził do kościoła i w ogóle, ale przestał, ponieważ mieszkał na wsi i wszyscy zaczęli mówić, że chodzi, by się pośmiać, jest wyznawcą szatana, odprawia czarne msze, nawet twierdzili, że je koty. Dał sobie spokój i teraz czasami dla zabawy lubi gorszyć starsze, niemiłe kobiety, mówiąc głośno na ulicy Ave Szatan, lub coś o piekle. Ja z resztą też, od osób takich "religijnych" usłyszałam, że jesteśmy długowłosymi brudasami, wyznawcami szatana, jemy koty, a moi koledzy gwałcą dziewicę. Więc gdzie ta szczera wiara, gdy niektórzy mówią jedno, a robią zupełnie inaczej? Jak mam wierzyć, gdy wokół mnie wszyscy są fałszywi nawet wobec Boga?
|
|
|
Effa17 | 02 VI 2012, 19:32:46 (ponad 12 lat temu) |
+1 -0 | 79# |
Jestem katoliczką. Wierzę w Boga. Jestem wierzącą i praktykującą osobą, a mimo to miałam kiedyś wątpliwości. Zadawałam sobie pytania czy On istnieje, jeżeli tak to czemu Go nie widzimy ani nie słyszymy i czy On nas widzi.? Zadawałam sobie wiele pytań, na które nikt nie mógł mi odpowiedzieć. Teraz kiedy jestem w liceum wszystko się zmieniło. Uznałam, że każdy człowiek musi w coś wierzyć, w coś co będzie go podnosiło na duchu. W coś bądź w kogoś kto w pewny sposób nas wysłucha. Ja wierzę w Boga. Mimo, że Go nie widzę i nie słyszę, to w pewnym sensie czuję Jego obecność w trudnych sytuacjach dla mnie. Czuję, że mogę na Niego liczyć w każdej chwili. Bóg to jedyna osoba, która każdego nas zna. Mimo, że ja nie lubię opierać się na nadziei i uczuciach lecz na logice to wierzę w Niego. Wierzę w dwie teorie dotyczące religii i człowieka. Pierwsza teoria - historyczna- człowiek pochodzi od małpy, a świat powstał z wielkiego wybuchu. Na kartach historii jest to zapisane. Przyjmuję to do wiadomości i wierzę. Druga teoria - religijna- Bóg stworzył świat i wszystko to co na nim jest i żyje. W to też wierzę.
Uważam, że każdy z nas powinien w coś wierzyć obojętnie z jakich przyczyn w co ale jednak powinniśmy w coś wierzyć, a nie tylko na rozumie się opierać bo nie o to chodzi w naszym życiu. Przynajmniej ja tak sądzę.
A czemu wierzę? A co by się stało, gdybym nie wierzyła, a po śmierci okazało się, że Bóg istnieje? I co wtedy stałoby się z moją duszą? Nie miałabym szansy dostać się do nieba. Więc wolę wierzyć w Boga, a po śmierci jeśli się okaże, że On jednak nie istnieje to trudno nie będę tym rozczarowana, gdyż przez całe swoje życie wierzyłam w kogoś i wiedziałam, że ktoś nade mną sprawuję opiekę i prowadzi przez całe życie.
Więc jestem katoliczką i jestem z tego Dumna.
|
|