START Opowiadania z morałem, przesłaniem

Artur | Utworzono: 30 I 2010, 21:59:21 (ponad 14 lat temu)
Znacie jakieś ciekawe opowiadania z morałem? Mi bardzo spodobało się kiedyś poniższe opowiadanie. O dziwo pewnego razu przytoczył je nawet ksiądz na kazaniu

Wrzucajcie linki do opowiadań z przesłaniem.



Organizacja czasu - zaskakujące opowiadanie

Pewnego dnia poproszono znanego specjalistę od Czasu - starego profesora, o przeprowadzenie kursu dla grupy szefów wielkich koncernów na temat skutecznego planowania czasu. Stojąc przed tą elitarną grupą uczestników - stary profesor popatrzył powoli na każdego z osobna, następnie powiedział: "Przeprowadzimy doświadczenie".

Profesor wyjął wielki dzban o pojemności ok. 5 litrów, który postawił przed sobą. Następnie wyjął kilkanaście kamieni, wielkości piłki do tenisa, i zaczął wkładać je do dzbana.

Gdy dzban był wypełniony po brzegi, podniósł wzrok na swoich słuchaczy i zapytał: "Czy dzban jest pełen?". Wszyscy zgodnie odpowiedzieli: "Tak". Poczekał kilka sekund i dodał: "Czy na pewno?".

Następnie pochylił się znowu i wyjął spod biurka naczynie wypełnione piaskiem. Delikatnie wysypał piasek na kamienie, po czym potrząsnął lekko dzbanem. Piasek zajął miejsce między kamieniami ... aż do dna dzbana. Jeszcze raz zapytał: "Czy dzban jest pełen?". Tym razem wszyscy odpowiedzieli chórem: "Nie!".

"Dobrze" - odpowiedział stary profesor. I tak, jak się spodziewali, wziął butelkę wody, i wypełnił dzban aż po brzegi. Stary profesor podniósł wzrok na grupę i zapytał: "Jaką wielką prawdę ukazuje nam to doświadczenie?"

Pewien uczestnik, biorąc pod uwagę przedmiot kursu, odpowiedział: "To pokazuje, że nawet jeśli nasz kalendarz jest całkiem zapełniony, jeśli naprawdę chcemy, możemy dorzucić więcej spotkań, więcej rzeczy do zrobienia".

"Nie" - odpowiedział profesor, "To nie o to chodziło. Wielka prawda, którą przedstawia to doświadczenie, jest następująca: jeśli nie włożymy kamieni jako pierwszych do dzbana, później nie będzie to możliwe".

Zapanowało głębokie milczenie, każdy uświadomił sobie oczywistość tego stwierdzenia...
Odp: 3, Odsłon: 20124, Ostatni post: ponad 14 lat temu przez blabla

Odpowiedzi do tematu

Wszystkich odpowiedzi: 3

blabla | 16 IV 2010, 22:49:34 (ponad 14 lat temu) +1 -0 | 1#
Ja znam mnóstwo bo i uwielbiam takowe, niestety niektóre są dość długie... Jedna z nich:

"Pewnego dnia, był to jeden z pierwszych dni w nowym liceum,
zobaczyłem chłopaka z mojej klasy wracającego do domu.
Nazywał się Kyle. Wyglądało na to, że niósł ze sobą wszystkie
książki.
Pomyślałem sobie: "Dlaczego ktoś, w piątek, miałby nieść do domu
wszystkie swoje książki? To musi być skończony osioł." Miałem
sporo planów na ten weekend (imprezy, mecz futbolowy jutro po
południu), więc wzruszyłem ramionami i poszedłem dalej.
Kiedy szedłem zobaczyłem grupę dzieciaków biegnących w jego
stronę. Wpadli na niego, wyrwali mu z rąk wszystkie książki i
podstawili nogę, tak że wylądował w kurzu. Jego okulary
poleciały w powietrze i zobaczyłem jak wylądowały w trawie około
pięciu metrów od niego.
Spojrzał w górę i zobaczyłem bezgraniczny smutek w jego oczach.
Moje serce wyrwało się ku niemu, więc podbiegłem do niego, a
kiedy czołgał się, rozglądając się wkoło w poszukiwaniu swoich
okularów, zobaczyłem w jego oczach łzy. Podałem mu okulary i
powiedziałem:
- Ci faceci to dupki. Powinno się im dokopać!
Spojrzał na mnie i powiedział:
- Hej, dzięki!
Na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech, jeden z tych
uśmiechów wyrażających prawdziwą wdzięczność.
Pomogłem mu pozbierać książki i zapytałem gdzie mieszka.
Okazało się, że mieszka niedaleko mnie, więc zapytałem dlaczego
nigdy wcześniej go nie widziałem. Powiedział, że wcześniej
chodził do szkoły prywatnej.
Nigdy wcześniej nie kolegowałem się z chłopakiem ze szkoły
prywatnej.
Całą drogę do domu rozmawialiśmy, a ja pomogłem mu nieść
książki.
Okazało się, że był całkiem fajnym chłopakiem.
Zapytałem czy nie chciałby pograć z moimi przyjaciółmi w piłkę.
Odpowiedział, że tak. Trzymaliśmy się razem przez cały
weekend, a im lepiej poznawałem Kyle'a, tym bardziej go lubiłem.
Tak samo myśleli o nim moi przyjaciele.
Nastał poniedziałkowy poranek, a Kyle znów szedł z naręczem
swoich książek.
Zatrzymałem go i powiedziałem:
- Jeśli codziennie będziesz nosił te książki, dorobisz się
niezłych muskułów!
Roześmiał się tylko i podał mi połowę książek.
W ciągu następnych czterech lat, Kyle i ja bardzo się
zaprzyjaźniliśmy.
Kiedy staliśmy się seniorami, zaczęliśmy myśleć o pójściu na
studia.
Kyle zdecydował się na Georgetown, a ja wybierałem się do Duke.
Wiedziałem, że na zawsze pozostaniemy przyjaciółmi i że ta
odległość nigdy
nie będzie problemem. On zamierzał zostać lekarzem, a ja
chciałem dostać sportowe stypendium.
Kyle miał wygłosić mowę pożegnalną na zakończeniu roku,
więc musiał się przygotować. Drażniłem się z nim, mówiąc że jest
kujonem.
Byłem bardzo zadowolony, że to nie ja będę musiał stanąć na
podium i
wygłosić mowę.
Na zakończeniu roku, zobaczyłem Kyle'a. Wyglądał wspaniale,
był jednym z tych facetów, którzy odnaleźli się podczas nauki w
szkole.
Przybrał na wadze i właściwie, to wyglądał dobrze w okularach.
Miał więcej randek niż ja i kochały go wszystkie dziewczyny.
Matko, czasami byłem zazdrosny!
Dzisiaj był jeden z tych dni. Widziałem, że denerwował się mową.
Więc szturchnąłem go w plecy i powiedziałem:
- Hej, wielkoludzie! Będziesz wspaniały!
Spojrzał na mnie z jednym z tych wyrazów twarzy (tym
wyrażający wdzięczność) i uśmiechnął się.
- Dziękuję - Powiedział.
Kiedy rozpoczął swoją mowę, odchrząknął kilka razy i zaczął:
- Zakończenie roku, jest czasem kiedy dziękujemy ludziom,
którzy nam pomogli przejść przez te trudne lata. Swoim rodzicom,
nauczycielom, rodzeństwu, może trenerom... ale najbardziej swoim
przyjaciołom. Chcę wam powiedzieć,
że bycie przyjacielem jest najlepszym darem jaki możecie im dać.
Zamierzam opowiedzieć wam pewną historię.
Spojrzałem z niedowierzaniem na mojego przyjaciela, kiedy
opowiedział o dniu, kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy.
Podczas tamtego weekendu zamierzał się zabić.
Opowiedział w jaki sposób opróżnił swoją szafkę, żeby
jego mama nie musiała później tego robić, i jak niósł swoje
rzeczy do domu.
Spojrzał na mnie i uśmiechnął się słabo.
- Dzięki Bogu, zostałem uratowany. Mój przyjaciel
uratował mnie przed zrobieniem tej strasznej rzeczy.
Usłyszałem szept rozchodzący się po tłumie, kiedy ten
przystojny,
popularny chłopak opowiadał o swojej słabości.
Zobaczyłem jego mamę i tatę uśmiechających się do mnie w ten
sam,
pełen wdzięczności sposób. Dopiero wtedy zdałem sobie sprawę z
jego głębi.

Nigdy nie oceniaj zbyt nisko swoich czynów. Jednym
drobnym gestem, możesz odmienić życie innej osoby. Na lepsze lub
na gorsze."
Artur | 16 IV 2010, 23:51:39 (ponad 14 lat temu) +0 -0 | 2#
@blabla Zaskakujące opowiadanie. Początkowo wydawało się zbyt błahe ale końcówka bardzo poruszająca.
blabla | 16 IV 2010, 23:57:34 (ponad 14 lat temu) +1 -0 | 3#
@Artur jedyne co Ci mogę na to odpowiedzieć:

"Dwa podróżujące anioły zatrzymały się na noc w domu bogatej rodziny.
Rodzina była niegrzeczna i odmówiła aniołom nocowania w pokoju dla gości,
który znajdował się w ich rezydencji. W zamian za to anioły dostały miejsce w małej, zimnej piwnicy.
Po przygotowaniu sobie miejsca do spania na twardej podłodze, starszy anioł zobaczył dziurę w ścianie i naprawił ją.
Kiedy młodszy anioł zapytał dlaczego to zrobił, starszy odpowiedział,
"Rzeczy nie zawsze są takie na jakie wyglądają."


Następnej nocy anioły przybyły do biednego, ale bardzo gościnnego domu farmera i jego żony,
by tam odpocząć. Po tym jak farmer podzielił się, resztą jedzenia jaką miał,
pozwolił spać aniołom w ich własnym łóżku, gdzie mogły sobie odpocząć.
Kiedy następnego dnia wstało słońce, anioły znalazły farmera i jego żonę zapłakanych. Ich jedyna krowa,
której mleko było ich jedynym dochodem, leżała martwa na polu.
Młodszy anioł, był w szoku i zapytał starszego anioła: "Jak mogłeś do tego dopuścić ?".
"Pierwsza rodzina miała wszystko i pomogłeś im" - oskarżył.
"Druga rodzina miała niewiele i dzieliła się tym co miała, a ty pozwoliłeś, żeby ich jedyna krowa padła".


"Rzeczy nie zawsze są takie na jakie wyglądają" - odpowiedział starszy anioł.
"Kiedy spędziliśmy noc w piwnicy tej rezydencji, zauważyłem że w tej dziurze w ścianie było schowane złoto.
Od czasu kiedy właściciel się dorobił i stał się takim chciwcem niechętnym do tego by dzielić się swoją fortuną,
w związku z czym zakleiłem tą dziurę w ścianie, by nie mógł znaleźć złota znajdującego się tam."

"W noc, która spędziliśmy w domu biednego farmera, Anioł Śmierci przyszedł po jego żonę.
W zamian za nią dałem mu ich krowę.
Rzeczy nie zawsze są takie na jakie wyglądają."

Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu i szybko odchodzą...

Niektórzy ludzie stają się naszymi przyjaciółmi i zostają na chwilę...zostawiając piękne ślady w naszych sercach...

i nigdy nie będziemy dokładnie tacy sami bo zawarliśmy nowe przyjaźnie!!!"


Wszystkich odpowiedzi: 3

Grupa: Nasze opowiadania

Nasze opowiadania Czyli co komu w duszy gra. Lubisz pisać? Chcesz zostać pisarzem/pisarką? Ta grupa jest dla Ciebie :D
Typ grupy: Otwarta
Dołączenie: każdy może dołączyć
Założyciel: Sanai
Utworzono: 04 I 2010, 17:20:31
(ponad 14 lat temu)
Kategoria: Literatura (grup: 45)
Tematów: 18
Członkowie: 109 (pokaż członków grupy)

Dyskusję obserwują

Użytkownicy obserwujący dyskusję (2):

Informacja podświetlona na zielono oznaczają, że użytkownik widział wszystkie nowe posty w tym temacie. Natomiast informacja czerwona oznacza, że jeszcze nie czytał najnowszych postów.

przeczytał
Blumka
przeczytał
blabla

Menu

Szukaj. Aby znaleźć grupę lub temat wybierz jedną z kategorii poniżej, a nad listą grup/tematów będzie widoczne pole wyszukiwania.
START: Kategorie grup

Nowe grupy dyskusyjne
    - Nowo dodane tematy
    - Nowe wypowiedzi w tematach

Ranking tagów opisujących grupy