hexagramka | Utworzono: 24 XI 2009, 16:10:48 (ponad 15 lat temu) | |
Który wiersz was ostatnio szczególnie zachwycił? Cytujcie tutaj ulubione fragmenty. Ja podzielę się wierszem e.e cummingsa, który użądlił mnie w serce kilka lat temu. Podoba mi się jego brzmienie: "miłość jest gęstsza niż zapomnieć rzadsza niż przypomnieć sobie niezwyklejsza niż fala jest mokra częstsza niż upaść jest najbardziej księżycowa i szalona i mniej jej nie będzie niż całe morze które jedynie głębsze jest od morza miłość jest mniej zawsze niż zwyciężyć mniej nigdy niźli żyć mniej większa niż najmniejsze zacząć mniej mniejsza niż wybaczyć jest najbardziej słoneczna i zdrowa i bardziej nie może umrzeć niż całe niebo które jedynie wyższe jest od nieba" |
madziach05 | 23 V 2010, 18:09:54 (ponad 14 lat temu) | +0 -0 | 31# | |
Maria Pawlikowska - Jasnorzewska "Babcia" Za lat pięćdziesiąt siądzie przy fortepianie (będzie miała wówczas wiosen siedemdziesiąt cztery) babcia, co nosiła jumpery i przeżyła wielką wojnę nudną niesłychanie. Babcia, za której czasów jeździły tramwaje, Samolot pierwszych kroków uczył się po niebie, A ludzie przez telefon mówili do siebie, Nie widząc się nawzajem. Babcia pamiętająca Krakusa i Wandę, A w każdym razie Piłsudskiego i Focha, Która się upajała jazz-bandem i odbierała listy od listonosza, Której młodość zeszła marnie, bez kikimobilu, Biofonu, wirocyklu i astrodaktylu, Wpatrzona w film swój zblakły z uśmiechem tęsknoty, Zagra na fortepianie staroświeckie fokstroty. Nie wiem dlaczego, ale strasznie spodobał mi się ten wiersz |
||
przecineczeknh | 23 V 2010, 23:50:57 (ponad 14 lat temu) | +1 -0 | 32# | |
Halina Poświatowska 'Świat jest ładny' to bezsilność uszminkowała świat do fotografii śnieg upudrowal kiełki konwalii i drzewa mają wygięte rzęsy prześwietlone okrągłym księżycem - świat jest taki ładny - na ulicy długi cień latarni wplątał się w deski płotu milczącego podłużnie w bramie - na przekór skrzypiącym krokom kwitną pocałunki słyszysz - dzwonią jak drzemiące główki konwalii - świat jest taki ładny - po drugiej stronie zamkniętych okien. |
||
Mokka | 29 V 2010, 12:21:53 (ponad 14 lat temu) | +0 -0 | 33# | |
Henry Wandsworth Longfellow "Statki które mijają się nocą" Statki,które mijają się nocą, w przelocie do siebie coś mówią. Daleki znak,syreny zew, co znów w ciemnościach się gubią. Tak to i my w życiu-oceanie mówimy,a ktoś nas słyszy, spojrzenie tylko,tylko głos, tylko znak-potem znów ciemności i cisza. |
||
Polly | 05 VI 2010, 21:46:53 (ponad 14 lat temu) | +0 -0 | 34# | |
Maria Pawlikowska - Jasnorzewska "Zachód słońca" Kto pogubił te pióra różowe na niebie? Aniołowie kochania, kochania, kochania. - Popłynęli daleko - nie do mnie i ciebie, lecz tam, gdzie szyby płoną snem oczekiwania. Aniołowie miłości pióra pogubili, niosąc w oddal rozkosze, rozkosze, rozkosze, różowe pocałunki, nieskończoność chwili i pełne łez amfory, i róż pełne kosze. Jedno pióro wionęło nad tym naszym domem, gdzie w oknie brak złotego, złotego płomienia, i zawisło nad nami różowym ogromem, i zawisło nad nami żałością wspomnienia... Kto pogubił te pióra różowe na niebie? Aniołowie kochania, kochania, kochania. - Popłynęli daleko - nie do mnie i ciebie, lecz tam, gdzie szyby płoną snem oczekiwania. |
||
bookomaniaczka | 10 VI 2010, 17:07:33 (ponad 14 lat temu) | +3 -0 | 35# | |
Jonasz Kofta Rozmyślania na dworcu Na wszystkich dworcach świata W poczekalniach, na peronach Każda rozmowa o życiu Zostaje niedokończona Podróżni różni Nic się nie różnią Na dworcach każdy Staje się próżnią Jest tak jak wszędzie Szczęście, nieszczęście Tylko, że w pędzie Tylko, że częściej Na wszystkich dworcach świata Daleką drogą olśnienie Toczysz się losu koleją Po swoje przeznaczenie Suma powrotów i pożegnań Daje w efekcie zero Niektórym życie jak pociąg Niektórym życie jak peron Wsiadają, wysiadają W bufetach piwem się raczą Przyjeżdżają, odjeżdżają Płaczą Gubią się, odnajdują Walizy taszczą Zjadani, wypluwani Dworców studrzwiową paszczą Niech wszystko działa Zgodnie z rozkładem Pociąg odchodzi Ja, nie pojadę |
||
madziach05 | 10 VI 2010, 18:32:09 (ponad 14 lat temu) | +2 -0 | 36# | |
Adam Asnyk - Sonet Jednego serca! tak mało, tak mało, Jednego serca trzeba mi na ziemi! Co by przy moim miłością zadrżało, A byłbym cichym pomiędzy cichemi. Jednych ust trzeba! Skąd bym wieczność całą Pił napój szczęścia ustami mojemi, I oczu dwoje, gdzie bym patrzał śmiało, Widząc się świętym pomiędzy świętemi. Jednego serca i rąk białych dwoje! Co by mi oczy zasłoniły moje! Bym zasnął słodko, marząc o aniele, Który mnie niesie w objęciach do nieba, Jednego serca! Tak mało mi trzeba, A jednak widzę, że żądam za wiele! |
||
przecineczeknh | 11 VI 2010, 21:47:55 (ponad 14 lat temu) | +0 -0 | 37# | |
@madziach05 genialny wiersz... wiesz co lubię :* | ||
madziach05 | 12 VI 2010, 14:10:27 (ponad 14 lat temu) | +0 -0 | 38# | |
@przecineczeknh oczywiście, że wiem :*:* | ||
madziach05 | 13 VI 2010, 20:15:36 (ponad 14 lat temu) | +1 -0 | 39# | |
Oto wiersz, którego fragmenty znalazłam w książce (Tatiana i Aleksander) i bardzo mi się spodobał Rudyard Kipling - Jeśli Jeśli nie tracisz głowy kiedy inni Potracą swoje, krzycząc "winnyś ty!" Jeżeli wiesz, że jesteś tym niewinnym Gdy wszyscy zwątpią, skażą, nazwą "zły"; Jeśli w czekaniu umiesz być cierpliwy, Gdy łżą ci - umieć nigdy nie łgać im Lub być nienawidzonym i nie żywić Złości, gdy umiesz w cieniu skryć swój czyn; Jeżeli marząc nie dasz się omamić; Jeśli planując ciągle widzisz cel; Jeżeli przyjmiesz tryumf albo blamę Obydwa słowa łącząc trudnym vel Jeśli przed własną prawdą nie ucieczesz Nawet gdy nogi strach ci będzie niósł, Gdy zniesiesz widok ruin życia rzeczy i odbudujesz mając w ręce gruz; Gdy w jedną stertę swe ordery zrzucisz Stawiając je w ruletce swoich słów i przegrasz - gdy dasz radę znowu wrócić i bez szemrania wszystko zaczniesz znów; Jeżeli umiesz zmusić każde ścięgno by ci służyło nawet gdy rwie ból lub "stój!" rzec gdy nic nie ma za potęgą która pozwala wyrzec słowo "stój!"; Jeżeli chodząc w tłumie będziesz panem Z królami zaś - utrzymasz nisko kark, Gdy ni wróg ni przyjaciel cię nie zrani, Gdy każdy sam rozpozna ileś wart; Jeśli nie znajdziesz chwili, gdzie byś nie miał do czego wracać, co by było złe, Wtedy, mój synu, twoja będzie Ziemia Oraz, co więcej, Człowiek - imię twe! (wypowiedź modyfikowana: 13 VI 2010, 20:16:16) |
||
przecineczeknh | 13 VI 2010, 23:23:23 (ponad 14 lat temu) | +2 -0 | 40# | |
Innokientij Annienski Smyczek i struny jakiż to mrok na oczy padł? mgła w górze księżycowo mroźna dotykać strun przez tyle lat i nie móc w świetle ich rozpoznać?! komuż potrzeba nas? kto blask w pożółkłe dwa oblicza wsączył? i pojął smyczek: jeszcze raz ktoś wziął ich nagle, i połączył jak dawno już... Z ciemności dzwoń gdy Cię zapytam: "Ty żeś? Ty żeś?" a struna się tuliła doń lecz drżała, płacząc coraz ciszej "czy mi odpowiesz? dasz mi znak że nigdy się nie rozstaniemy?" odpowiedziała struna: "tak!" lecz serce ból przenikał niemy smyczek zrozumiał to. I ścichł a w skrzypcach nadal echo brzmiało i męką się ozwało w nich co ludziom się muzyką zdało ale nie zgasił człowiek świec śpiewały skrzypce. Aż o świcie słońce im wreszcie dało leć bez sił... na czarnym aksamicie... |
||
Polly | 27 VI 2010, 16:51:25 (ponad 14 lat temu) | +1 -0 | 41# | |
Kazimierz Przerwa - Tetmajer "Z dawnej przeszłości" Dlaczegóż teraz nie mogę gdzieś z tobą, w zaciszu siedząc, wieść cichej rozmowy? Czemuż nie mogę ująć twych dłoni, na mym ramieniu uczuć twojej głowy? Czemuż nie mogę podzielić się z tobą każdym oddechem, każdym kęsem chleba, każdą radością i każdą boleścią i tylko tak mi wiecznie tęsknić trzeba? |
||
madziach05 | 29 VI 2010, 22:37:16 (ponad 14 lat temu) | +0 -0 | 42# | |
Adam Asnyk - Egzotyczne kwiaty Pod zwrotnikami rosną w lasach kwiaty, Co przybierają wzory fantastyczne - Strój ich niezwykły, wdzięczny i bogaty, Cudowne barwy, wonie narkotyczne: I nęcą zmysły ich korony świetne I te zapachy z pozoru szlachetne. Każdy z nich postać rzadkiego motyla Lub przepych kształtów nieznanych roztoczy, Z szczeliny drzewa w błękit się wychyla, Wprawiając w zachwyt podróżnika oczy, A jednak one soki swoje biorą Z zgnilizny, w drzewach ukrytej pod korą. Są i uczucia, szlachetne z pozorów, Rozpromienione całą blasków tęczą, Nadziemskiej miary, cudownych kolorów, Jakby anioły, co w błękitach klęczą I rozsiewają idealne wonie, W których wędrowiec sercem swoim tonie. A jednak, chociaż taki czar roznoszą, Chociaż cel w sobie przedstawiają wzniosły I nęcą ludzi nieznaną rozkoszą, One na drzewie zbutwiałym wyrosły; Z głębi tajnego powstały zepsucia - Te fantastycznie błyszczące uczucia. |
||
madziach05 | 14 VII 2010, 19:18:17 (ponad 14 lat temu) | +1 -0 | 43# | |
Jako że imię moje brzmi Magdalena, uwielbiam ten wiersz : Jan Kochanowski - Do Magdaleny Ukaż mi się, Magdaleno, ukaż twarz swoje, Twarz, która prawie wyraża różą oboje. Ukaż zloty włos powiewny, ukaż swe oczy Gwiazdom równe, które prędki krąg nieba toczy. Ukaż wdzięczne usta swoje, usta różane Pereł pełne, ukaż piersi miernie wydane I rękę alabastrową, w której zamknione Serce moje. O głupie, o myśli szalone! Czego ja pragnę? O co ja, nieszczęsny, stoję? Patrząc na cię, wszytkę władzą straciłem swoje; Mowy nie mam, płomień po mnie tajemny chodzi, W uszu dźwięk, a noc dwoista oczy zachodzi. Tak przy okazji pozdrawiam moje imienniczki |
||
Polly | 19 VII 2010, 15:08:16 (ponad 14 lat temu) | +1 -0 | 44# | |
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska "Jeśliś jest prawdą" Jesliś jest prawdą przyjdź do mnie bez słów i weź w twe ręce wszystko co dać mogę lecz jeśliś snem jest pośród innych snów och ! to samotną puść mnie w dalszą drogę Czy wiesz co znaczy być jak biały bez, który ku słońcu wypręża się cały i tak już za nic nie chcieć więcej łez? - patrz na me oczy - One już płakały |
||
Sanai | 22 VII 2010, 01:07:30 (ponad 14 lat temu) | +1 -0 | 45# | |
No i lubię jeszcze słynną Panią z Shalott lorda Alfreda Tennysona, którą wykorzystano w Mrocznym sekrecie Libby Bray Pani z Shalott Dzień czy noc magii tka materię, Radość i kolor snuje wiernie, Klątwa jej każe trwać tam biernie Serce przebija, szepczą, cierniem, Gdy spojrzy choć na Camelot. Nie wie, w czym klątwy tkwi zła treść, Więc nić swą równo może pleść I życie bez trosk może wieść Pani z Shalott. Tam rzeka snuje się wirami, Kmieć chodzi obok pól bruzdami, Wieśniaczek płaszcze z kapturami Czerwienią wzgórza Camelot. Przez cały rok w jej lustrze, na dnie, Co świat odbija, wszystko snadnie Cieniami się na taflę kładnie. Czasami wzrok na trakt ten padnie, Co wiedzie aż do Camelot. *** Lecz swym arrasem wciąż się cieszy, Wplatać magiczne sceny spieszy, Bo w noc samotną nieraz słyszy: Z ognia, w żałobie idą piesi Z muzyką hen, do Camelot. Gdy księżyc świecił nocą błogą, Kochanków para szła tą drogą, „Tych cieni oczy znieść nie mogą”, Westchnęła Pani z Shalott. *** Patrzy wzdłuż brzegów rzeki Pani, Wzrok jej świat barwi nieszczęściami Jak jasnowidza spojrzeniami. Tak, z zasnutymi mgłą oczami, Patrzyła w stronę Camelot. A gdy się wreszcie kończył dzień, Zepchnęła łódź i legła weń. Szeroki strumień poniósł hen Panią z Shalott. |
||