Patrzę na rozgwieżdżone niebo i nic. Żadnych głębszych przemyśleń, a przecież mógłbym pomyśleć o matce czy o czymś tam... albo zachwycić się tym rozgwieżdżonym niebem. Ale może nie akurat teraz, kiedy tam moi trzej koledzy tak dobrze się bawią?.
To współczesna ballada o Tomaszku (z Nocy i Dni), synu...