annie28 | Utworzono: 16 VII 2010, 18:43:02 (ponad 14 lat temu) | |
Macie jakieś zwierzątko ?? A może kilka ?? Jak się wabią ?? Jakie są ich cechy szczególne ?? Właściciele, pochwalcie się swoimi pociechami Ja zacznę... Mam psa Wabi sie Lucky :] Jest mieszańcem Yorkshire Terriera oraz Ratlerka. Jego olbrzymią wadą jest głośne szczekanie i ogółem jest wredny z charakteru Kiedyś miałam jeszcze koszatnicę ( coś pomiędzy wiewiórką, a szczurem ). Słodszego zwierzęcia chyba nie ma :] |
Ariena | 16 VII 2010, 19:02:32 (ponad 14 lat temu) | +3 -0 | 1# | |
Mam kota o imieniu Koks. Zwykły, czarny dachowiec, ale uwielbiam go:) Każdego wieczoru przychodzi do mojego pokoju, wyciąga się na łóżku i głośno mruczy:) | ||
Sanai | 16 VII 2010, 19:40:05 (ponad 14 lat temu) | +2 -0 | 2# | |
Kiedyś miałam mnóstwo świnek morskich, ale wszystkie pozdychały. Miałam też rybki, dwa żółwie i królika, ale też pozdychały. A niedawno zdechł mój pies, który miał 13 lat, przeliczając na ludzkie. Niedawno też umarła moja babcia i teraz przygarnęliśmy jej psa. A tak ogólnie to mam też sześć koszatniczek (2 samiczki, 4 samce), papugę i kanarka. |
||
irkaaa | 16 VII 2010, 19:42:13 (ponad 14 lat temu) | +3 -0 | 3# | |
"Mam kota o imieniu Koks. Zwykły, czarny dachowiec, ale uwielbiam go:) Każdego wieczoru przychodzi do mojego pokoju, wyciąga się na łóżku i głośno mruczy:)" - @Ariena oj uwielbiam to! Mam dwa koty Franie(biało-szary) i Gacka (czarno-biały) Moje sierściuchy kochane! Przemiłe stworzonka I mam jeszcze psa wyżła :p Jednym słowem bydlak :lol: a tak to strasznie brudzi i szczeka, wymaga ogromnie długich spacerów nawet w zimę. Ale i tak go uwielbiam. :] |
||
Viena | 16 VII 2010, 19:42:27 (ponad 14 lat temu) | +3 -0 | 4# | |
http://img514.imageshack.us/img514/6249/36262620.jpg Mój kotek to zwykły dachowiec, choć z dachem ma mało wspólnego bo ku jego rozpaczy, nie jest wypuszczany na dwór, chyba ze na smyczy na ogródek. Mieszkam na wsi wiec nie chce by włóczył się z obskurnymi kocurami. Znalazł go mój wujek gdy nasz sąsiad wyrzucał Stefana do rowu w reklamówce. Był małym kotkiem ze strachu posikał sie i był cały mokry, wujek go przygarnął a potem ja zabrałam go do domu. Wabi sie Stefan albo Kitek zależy jak kto z domowników lubi. Lubi dużo jeść, uwielbia warzywa. Jest bardzo cierpliwym kotkiem, nienawidzi reklamówek foliowych które z przyjemnością rozszarpuje . Lubi atakować mojego psa , wilczura o kilka razy większego od niego, wygrał już kila starć ^^ Uwielbiam go , a on nie znosi moich całusów co wyraża cichym warczeniem. |
||
irkaaa | 16 VII 2010, 19:57:50 (ponad 14 lat temu) | +2 -0 | 5# | |
Ja miałam do niedawna 3 koty ale jednego oddałam sąsiadce :] Uwielbiam to mruczenie! ;] |
||
annie28 | 16 VII 2010, 20:07:06 (ponad 14 lat temu) | +2 -0 | 6# | |
Ja jeszcze parę lat temu oswajałam koty na działce jeden facet je szczepił i tylko jego słuchały, ale jakoś dałam radę... Mruczenie to chyba najpiękniejszy dźwięk jaki można usłyszeć | ||
fervently | 17 VII 2010, 13:49:27 (ponad 14 lat temu) | +3 -0 | 7# | |
http://img15.imageshack.us/img15/1063/34472977.jpg Ja mam owczarka niemieckiego pomieszanego jeszcze z jakąś rasą, która jest mi nieznana Wabi się Kora. Jak była mała to była niesfornym psiakiem, lubiła niszczyć tapety w mieszkaniu, gryźć wszystkie łapcie, jakie posiadaliśmy w domu, pewnego dnia nawet przegryzła kabel od internetu, za co miałam ochotę ją udusić. Ale niestety, zawsze kończy się na tym, że mięknie mi serce... ;P Chciałabym mieć więcej zwierzątek, ale niestety mój pies nie bardzo lubi inne stworzonka. Jak widzi kota albo yorka to jej się sierść jeży na grzbiecie Cwana jest, jak jest za bramą na podwórku - wtedy szczeka w niebogłosy, a jak już nie ma obrony w postaci bramy to jest potulna jak baranek i idzie grzecznie przy nodze (w obecności psa oczywiście) i uwielbiam jak mój wilk wyje, jak zadziera przy tym łepek i idzie jak dama Miałam kiedyś jeszcze owczarka niemieckiego, ale mama chciała, żeby ten pies był zawsze na dworze i tata zostawił psa na działce na noc, gdzie budowaliśmy dom. I ktoś ukradł ją, rano już jej nie było Jakieś 5 lat temu miałam świnkę morską, nazywała się Perełka, lubiłam jak domagadała się ogórka albo zielonej trawy, gryząc uporczywie w klatkę A w przyszłości zamierzam mieć duuużo zwierzątek |
||
asia18km | 29 VIII 2010, 10:52:59 (ponad 14 lat temu) | +2 -0 | 8# | |
Mam kota, takiego niedużego szaro-brązowego z czarnymi prążkami i kremowym brzuszkiem. Nazywa się Mruczek i jest strasznym pieszczochem. Ale gdy się zdenerwuje to też ugryźć potrafi. Najbardziej lubi, jak się go głaszcze pod brodą albo po brzuchu, zaczyna wtedy mruczeć i się strasznie ślini Ma boskie żółte oczy. Uwielbia się bawić swoim pluszowym niebieskim króliczkiem, zawsze piszczy na jego widok . Wdrapuje się na drzewa i wskakuje na parapety albo na biurka. Czasami znika na noc albo na cały dzień, ale zawsze wraca. Lubi też gonić za muchami i motylami Miałam rybki, Złotko i Pomko, ale długo nie pożyły :hmm: Miałam też królika. Kicuś miał taką śliczną białą łątkę na czole i słodkie oczy, ale niestety miał też wadę zgryzu. Przeżył 6 lat. Pod koniec pojechaliśmy z nim do weterynarza, bo widać było, że jest chory. Weterynarz powiedział, że ma żółtaczkę i wzdęcie. To wzdęcie śmiesznie brzmi, ale u królików to dość poważna choroba, szczególnie nieleczona. Zdechł w drodze do domu od weterynarza No i jeszcze był chomik, Miodzio, ale to był bardziej zwierzaczek mojego brata niż mój |
||
Sanai | 29 VIII 2010, 11:09:25 (ponad 14 lat temu) | +1 -0 | 9# | |
A ja chcę sobie kiedyś kupić takiego maleńkiego pieska, którego mogłabym ubierać w te takie śliczniusie ubranka (wiecie, że wymyślili nawet majtki dla psów? i perfumy nawet!) i który mógłby się zmieścić w mojej torebce Wiem, że to tak bardziej w stylu rushoffych laleczek typu Paris Hilton, ale nic nie poradzę na to, że mi się takie coś podoba Tylko najpierw muszę zaczekać, aż moje zwierzaczki pozdychają. I muszę najpierw nimi zajmować się do samego końca. No i jeszcze zbierać kasę, bo taki miniaturowy piesek nie jest tani (no i jeszcze te ubranka). I zdecydować się też, jaką rasę kupić. Ech... Marzenia... |
||
irkaaa | 21 IX 2010, 14:24:41 (ponad 14 lat temu) | +2 -0 | 10# | |
to ja się pochwale moimi zwierzakami http://img10.imageshack.us/img10/4373/dsc00587tm.jpg http://yfrog.com/judsc01207tsj |
||
xxkinia96xx | 25 X 2010, 18:03:13 (ponad 13 lat temu) | +1 -0 | 11# | |
Obecnie mam żółwia wodnego, który nazywa się Czesio chociaż większość i tak mówi na niego Boczek, bo takie miał się nazywać ; dd Wszyscy uważają, że jest strasznie duży, ale ja tego nie zauważam Dostałam go 6 lat tego, z czego dał mi go znajomy, który dostał go od innego znajomego :] Jak niektórzy pewnie się domyślają nazywamy go Boczkiem, bo dużo je ; p Miałam jeszcze psa, który wabił się Cezar. Sięgał mi do pasa, czyli był dosyć duży : ) Miałam go ok. 12 lat, a uśpiliśmy go jak miał ok. 12,5. Był ode mnie pół roku starszy ; dd Byłam do niego strasznie przywiązana. Z resztą on do nas też. Mieszkam w domku jednorodzinnym. Zawsze kiedy ktoś zapomniał zamknąć bramę to on wybiegał, robił kółko po osiedlu i wracał. Rodzice często mi opowiadali, że jak byłam jeszcze miał to wyrwałam mu wąsa, a on nawet nie zapiszczał. Jak był już starszy i nie mógł chodzić to mama położyła mu koc, na którym spał. Często kładłam się koło niego i leżeliśmy tak godzinami. Niestety musieliśmy go uśpić. Do teraz pamiętam wyraz jego oczu jak się z nim żegnałam. Był już tak schorowany, że nie miał nawet siły podnieść głowy. Kobieta, która go usypiała powiedziała, że jeszcze nigdy nie widziała takiego słodkiego psa. : ( |
||
Sanai | 25 X 2010, 20:01:12 (ponad 13 lat temu) | +2 -0 | 12# | |
"Obecnie mam żółwia wodnego, który nazywa się Czesio " - xxkinia96xx Haha! Moja papuga też ma na imię Czesio I też kiedyś miałam żółwia wodnego, czerwonolicego, a dokładniej trzy, ale jednemu spuchły oczy i zdechł w Wigilię, a dwa wrzuciliśmy na lato do oczka wodnego i zapomnieliśmy o nich i w zimie zamarzły i zdechły. |
||
GracePatrice | 26 X 2010, 10:08:17 (ponad 13 lat temu) | +2 -0 | 13# | |
Ja mam królika o pięknym imieniu Romeo W skrócie Merek Straszny z niego łobuziak! Mam też suczkę - owczarka alzackiego pomieszanego z jakimś psem myśliwskim - ma 12 lat i wabi się Raksa. Miałam też królika, który wabił się Lizak I kota Artemisa oraz chomiczkę Kaję. Pamiętam też jak przez mgłę (byłam bardzo mała) dwa pieski Redę i Dżolę, ale jedną nam ukradli, a druga zachorowała i zdechła Ja bym bardzo chciała mieć rottweilera, ale wiem, że to marzenie się nigdy nie spełni. Bardzo podobają mi się też labradory, miałam ostatnio okazję kupić jednego, ale rodzice się nie zgodzili No i chciałam też kupić jakąś koleżankę dla Merka, ale nic z tego |
||
Lazurowa | 06 XI 2010, 08:06:18 (ponad 13 lat temu) | +1 -0 | 14# | |
Również miałam Koszatniczkę Ale niestety okazało się że jak ją kupiłam to była już chora i jej się nie dało uratować.. Teraz mam 2 szczurki [Pysia i Fifi] i są po prostu świetne.. Mają tyle energii że jak by je do prądu podłączono to by miasto oświeciło :D Mam też rybki i Chomika [Kinia]. Ona jest taką przylepom że się nie mówi.. Tylko na rękach by siedział.. ;) Mam również psa [Tofika] mieszanka Jamnika z kundelkiem, jest sfazowany i ma ADHD Jak z nim wieczorem nie wyjdę to mnie będzie całą noc po palcach gryzł.. Kocha jak się go głaszcze pod brodą Kot [Ela] To straszny złodziei, potrafi ukraść z domu wszyystko i nawet nie zauważysz kiedy.. Uwielbia jak się ją głaszcze ale nie lubi być na rękach.. Miałam również rasowego jamnika [Dolara]. W wieku 3 lat zachorował na tyfus psi... Weterynaria chciał go uśpić, ale ja nie pozwoliłam [choć nie dawali mu żadnej szansy na życie] Leczyłam go smectą, Gastrolitem i Jakimś moim antybiotykiem. Udało mi się, tyle że miał reumatyzm po ty, i jak zmarzł to "tracił" tylne nogi... Zdechł w wieku 9 lat.. |
||
GracePatrice | 06 XI 2010, 20:05:57 (ponad 13 lat temu) | +2 -0 | 15# | |
@Lazurowa - mój kolega też ma psa Tofika ;D Sznaucera ;D Podziwiam Cię za te szczury - ja nie mogę przekonać się do ich ogonów Gdyby nie one, to byłyby to śliczne zwierzątka ;D |
||