![]() |
Artur | Utworzono: 18 IV 2010, 00:53:33 (ponad 13 lat temu) |
Pył wulkaniczny sparaliżował lotniska w wielu krajach. Dzisiaj usłyszałem bardzo mądry komentarz - te lotniska tracą miliony dolarów. ![]() Teraz pytanie jak długo to może potrwać? Przecież taki wulkan może sobie kipieć ile mu się żywnie podoba. Ponoć możliwe jest, że jakiś groźniejszy stanie się aktywny po 200 latach czy jakoś tak. Na onecie wypisują, że to zapowiedź końca świata ![]() Co wy o tym myślicie? Na pewno największe konsekwencje tych wydarzeń poza tragedią dla ludności mieszkającej w pobliżu tego wulkanu jest fakt paraliżu całej europu prze ten pył. A co będzie gdy zacznie on opadać? Cytując kogoś z onetu "... i zgrzytanie zębów". |
![]() |
disappear | 18 IV 2010, 12:49:45 (ponad 13 lat temu) | +0 -0 | 1# |
Nie najlepiej się złożyło to wszystko. Mam na myśli pył wulkaniczny i całe uroczystości w naszym kraju. Szczerze nawet się czegoś takiego nie spodziewałam, zresztą chyba jak każdy. A co do porównań z końcem świata....hmmm sama nie wiem. Raz myślę, że rzeczywiście coś w tym musi być (ze względu na taki 'zbieg okoliczności'), a za drugim razem przypomina mi się wszystko to co na ten temat słyszałam, m.in. że owy koniec świata powinien być już parokrotnie i wiele lat temu. Biorąc pod uwagę jednak to co się ostatnim czasem dzieje na świecie poprzestanę na tą chwilę przy pierwszej opcji.... | ||
![]() |
brzoza9 | 28 IV 2010, 21:20:38 (ponad 13 lat temu) | +0 -0 | 2# |
nie koniec świata to wulkan... |
||
![]() |
ticket | 29 IV 2010, 09:37:10 (ponad 13 lat temu) | +0 -0 | 3# |
dzięki pyłowi po niebie latało mniej samolotów, co ma jeden bardzo pozytywny skutek: mniej zanieczyszczeń do atmosfery. bo jak wiemy samoloty to mega truciciele. a koniec świata... dam głos miłoszowi ![]() PIOSENKA O KOŃCU ŚWIATA W dzień końca świata Pszczoła krąży nad kwiatem nasturcji, Rybak naprawia błyszczącą sieć. Skaczą w morzu wesołe delfiny, Młode wróble czepiają się rynny I wąż ma złotą skórę, jak powinien mieć. W dzień końca świata Kobiety idą polem pod parasolkami, Pijak zasypia na brzegu trawnika, Nawołują na ulicy sprzedawcy warzywa I łódka z żółtym żaglem do wyspy podpływa, Dźwięk skrzypiec w powietrzu trwa I noc gwiaździstą odmyka. A którzy czekali błyskawic i gromów, Są zawiedzeni. A którzy czekali znaków i archanielskich trąb, Nie wierzą, że staje się już. Dopóki słońce i księżyc są w górze, Dopóki trzmiel nawiedza różę, Dopóki dzieci różowe się rodzą, Nikt nie wierzy, że staje się już. Tylko siwy staruszek, który byłby prorokiem, Ale nie jest prorokiem, bo ma inne zajęcie, Powiada przewiązując pomidory: Innego końca świata nie będzie, Innego końca świata nie będzie. |
||