Temat: "Mieć czy być? Mieć by dawać innym"

Dwie rozdarte i odległe od siebie drogi postępowania. Posiadać i mieć dla siebie, żyć w dobrobycie, a może zrezygnować z tego by być wolnym i szczęśliwym duchowo??

Czasami zdarza się, że czujemy się zmęczeni i bez jakiegoś celu w życiu. Mimo, iż posiadamy te czy inne dobra o których inni np. marzą to nie czujemy już z nich satysfakcji. :hmm:

Wydaje mi się, że właśnie to co posiadamy ma tylko wtedy wartość jeśli potrafimy wykorzystać to dla drugiego człowieka dla dobra innych, dla dobra ludzkości. Począwszy od małych rzeczy po duże.

A mówiąc tak bardziej przyziemnie to np. prosta praca czy pomoc innym sprawia, że czujemy się lepiej. Dbałość w wykonywaniu naszych obowiązków także daje nam satysfakcję. Sprawianie innym prezentów na których ich nie stać także może dać nam radość.
Nie wspominając o tak prostych przykładach jak podanie komuś ręki w potrzebie...

Jakie jest wasze stanowisko, mieć czy być, a może mieć i być??

Mieć I być.
Wg mnie, człowiek, który nic nie posiada na własność nie jest wolny, gdyż zawsze jest od kogoś/czegoś uzależniony. Musi mieć choćby minimum.
Powinien jednak więcej stawiać na BYĆ.

Mieć by móc być niezależnym i w pełni wolnym. Trafne spostrzeżenie

Chociaż posiadanie własnych dóbr będących minimum też jest uzależnieniem, tyle że od samego siebie. :co:

Ważne jest to jak patrzymy na to co mamy. Czy potrafilibyśmy zaakceptować stratę czegoś co posiadamy, a jest dla nas oczywiste to, że tym dysponujemy. :idea:

Nie musieć wybierać.

"Nie musieć wybierać." - savor

W jakim sensie? Że ktoś zdecyduje za mnie czy może, w sensie synergii między mieć a być.

W sensie, nigdy nie stawać przed wyborem, bo to determinuje kolejne decyzje. Nie być tylko "byciem" lub "mieciem". Być każdym po trochu, w odpowiednich proporcjach.
Coś w deseń "być mieciem".

Czyli synergia tych elementów. Razem są więcej warte niż któreś z osobna.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Synergia
Po prostu być i starać się jednocześnie mieć aby dobrze przeżyć życie i być z niego zadowolonym. Jednym słowem spełnić się życiowo

Umiem obsługiwać google.pl, dziękuję za troskę.
Ty używasz jednego słowa, ja dziesięciu, wychodzi na to samo.
Ale niech będzie po Twojemu, synergia.

W kwestii mieć nie chodzi tylko o dobra materialne, ale o całą ideologię życiową, nasze postrzeganie świata. Masz dziewczynę/ chłopaka, czy jesteś z nim/ nią? To jak traktujemy innych, i jak podchodzimy do otaczającej przyrody - czujemy się jej częścią, czy panem, żyjemy zgodnie z jej prawami, czy myslimy że jesteśmy ponad? Można być "gołym" a jednak orientować na "mieć", a można być obrzydliwie bogatym ale mieć do swojego życia zdrowy dystans

Czy nie wydaje Wam się, że kreślona przez autora w ostatniej części książki utopia jest bardzo naiwną wizją?