I tak do końca nie wiadomo, czy było to tylko marzeniem księcia Lewina, który poślubił praczkę dostrzegłszy w niej Szerń, czy może rzeczywiście to prawda. Nie ta zagadka trzyma jednak czytelnika w napięciu. Wraz z krainą Szereru wyłaniającą się na kolejnych stronach powieści czytelnik wchodzi pomału...