Nienawiść nie umiera

Recenzja książki Zimowy morderca
"Miłość (…) - być może słabnie z biegiem lat, ale nie nienawiść."





Rzadko zdarza mi się czytać kryminał, w którym pod warstwą typowo śledczą, kryje się głębsza, dość delikatna aluzja do niezakończonych spraw z wojennej historii Europy. Moje zaskoczenie wzrosło tym bardziej, gdy okazało się, że to właśnie niemiecka pisarka odważyła się poruszyć kwestię tak unikaną przez jej rodaków. Kwestię odpowiedzialności za losy okupowanej ludności podczas II wojny światowej.

Krystyna Kuhn, to urodzona w 1960 r., będąca przedostatnim dzieckiem z ośmiorga rodzeństwa, niemiecka pisarka. Od 1998 r. znana głównie z thrillerów dla młodzieży. Autorka ukończyła slawistykę, germanistykę i historię sztuki. Prywatnie szczęśliwa żona i matka, mieszka w pobliżu Frankfurtu nad Menem.

W roku 1942 w Krakowie, kilkunastoletnia Polka – Zofia, zostaje wywieziona do Niemiec, zostając przymusowym pracownikiem - gospodynią domową w zamożnej niemieckiej rodzinie. Współczesny Frankfurt, rok 2006. Sędziwa głowa rodu niemieckich przedsiębiorców z tradycjami - Henrietta Winkler, zostaje bestialsko zamordowana we własnej posiadłości. Następnego dnia zostaje porwany jej prawnuk. Twarda pani prokurator, zwana Żelazną Damą – Miriam Singer oraz komisarz policji – Henri Liebler, próbują wspólnymi siłami rozwikłać motyw zabójstwa i porwania. Wszystkie ślady prowadzą do Krakowa, w przeszłość, która wbrew pozorom nadal jest obecna.

Książkę Krystyny Kuhn podzieliłabym na dwie warstwy. Pierwsza, zewnętrzna oscylowałaby w typowej kanwie fabularnej gatunku kryminalnego. "Zimowy morderca" jest bowiem kryminałem, którego konstrukcja jest poprawna. Autorka potrafiła utrzymać podobne tempo akcji w toczącym się śledztwie głównych bohaterów. Nie zauważyłam jakichkolwiek nierówności w poszczególnych partiach tekstu. Jednocześnie czytelnik dość szybko rozgryza zagadkę, jaką uraczyła nas pisarka. Dość szybko bowiem można mieć niemal stu procentową pewność kto jest mordercą. Otwartym pozostaje natomiast pytanie: Dlaczego?

Druga to warstwa ukryta pod płaszczem zwykłej intrygi kryminalnej. Krystyna Kuhn, wzbudzając mój podziw, poruszyła w swojej książce bardzo drażliwy temat. Temat dotyczący udziału zwykłych Niemców w tragedii polskiej ludności podczas II wojny światowej. Autorka ukazuje proces zamiatania pod dywan faktu współpracy szanowanych, niemieckich przedsiębiorców z ówczesnymi nazistami. Przedsiębiorców, których dzisiejsi potomkowie, często z niewiedzy historycznej, chlubią się wielopokoleniową firmą z tradycjami. Wątek ten został bardzo rzetelnie przedstawiony, z dość obiektywnej strony. Pisarka zdaje się zadawać retoryczne pytanie dotyczące dziedziczenia winy, popełnionej przez naszych przodków. Pytanie to pozostawia otwarte, wchodząc w polemikę z czytelnikiem.

"Prawa do szczęścia nie można sobie rościć. I nigdy tak nie będzie. Nie można sobie na nie zasłużyć. Życie nie oznacza samo w sobie naturalnego prawa do nienaruszalności. Żeby przeżyć, trzeba mieć po prostu szczęście."

Skutecznym zabiegiem literackim, jaki zastosowała autorka w swojej książce, był zabieg retrospekcji. W mojej opinii rozwinięcie wątku Zofii, byłoby jeszcze korzystniejsze dla całej fabuły. Wątek romansowy pani prokurator z policjantem, który również się pojawia, uważam za całkowicie zbędny. Niczego nie wniósł do całej historii, która sięgała tyle lat wstecz i dotykała tak istotnych kwestii.

Reasumując, "Zimowego mordercę" polecam osobom, które oprócz typowej intrygi kryminalnej, szukają czegoś więcej. Tematu, który zmusza do przemyśleń i odwołania się do burzliwej przeszłości. Autorka ukazuje dwa plany czasowe, odległe od siebie o prawie siedemdziesiąt lat, dla istoty których czas nie ma tak naprawdę znaczenia. Okazuje się bowiem, iż dla pewnych kwestii historia jest nadal żywa i trwa.

"Ludzkość toczyła się przez stulecia niczym lawina, która coraz bardziej narasta. Ludzie w końcu się pod nią uduszą."

http://subiektywnie-o-ksiazkach.blogspot.com/
0 0
Dodał:
Dodano: 30 VI 2013 (ponad 11 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 191
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Wiola
Wiek: 38 lat
Z nami od: 04 V 2012

Recenzowana książka

Zimowy morderca



Rok 1942, Kraków. Młoda dziewczyna zostaje wywieziona do Niemiec i zmuszona do pracy jako pokojówka w pewnej bogatej rodzinie. Rok 2006, Frankfurt. Zimową nocą zostaje popełnione mrożące krew w żyłach morderstwo. Ofiarą jest Henrietta Winkler - nestorka rodu wpływowych przedsiębiorców. Dzień później zostaje uprowadzony jej prawnuk, a porywaczowi wcale nie chodzi o okup. Rozpoczyna się wyrafinowan...

Ocena czytelników: 4.5 (głosów: 4)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.0