Planeta dobrych myśli

Recenzja książki Planeta dobrych myśli
"Jeśli zadajesz sobie pytania i szukasz odpowiedzi, rozglądaj się, bo świat daje ci znaki. W słowach piosenki, która ciągle chodzi ci po głowie, w szyldzie na budynku, w tytule filmu, który przyciągnął twój wzrok, nawet w książce, którą otworzysz na przypadkowej stronie".

Beata Pawlikowska to podróżniczka, pisarka, dziennikarka, tłumaczka i fotograf, ale również autorka wielu książek oraz audycji "Świat według blondynki" w Radiu ZET. Samotnie podróżuje i odkrywa świat, a także organizuje egzotyczne wyprawy dla innych.

Każdy z nas ma czasami gorszy dzień, w którym wszystko jest dla nas beznadziejne i wydaje nam się, że świat sprzeciwił się przeciwko nam; wstaliśmy z łóżka lewą nogą, wszystko nas denerwuje, na dworze jest ciemno i deszczowo, potrafimy nawet przypalić sobie włosy na prostownicy bądź spalić dobry obiad. W takich dniach aż nie chce się żyć i najchętniej mielibyśmy ochotę zaszyć się w pokoju pod kołdrą, mając nadzieję, że wszyscy nas zostawią w świętym spokoju i będziemy mogli otulić się całym naszym przygnębiającym humorem. Właśnie takiemu nastrojowi Beata Pawlikowska mówi stop!

Co powinniśmy zrobić, żeby odpędzić zły humor? Oczywiście potrzebujemy dobrych myśli i nadziei, że jeśli teraz dzieje się coś złego to znaczy, że tak właśnie musiało być i niedługo spotka nas coś naprawdę fantastycznego. Tylko jak wykrzesać z siebie chociaż cząstkę dobrego humoru, gdy wszystko wokół aż krzyczy i uderza w nas złą energią? Na to pytanie postanowiła odpowiedzieć autorka Planety dobrych myśli. Jesteście ciekawi? Najwyższy czas pozbyć się złego humoru!

"Rozglądaj się. Jeśli życie ciągle cię cofa i nie pozwala ci ruszyć naprzód, to znaczy, że być może nie zauważyłeś czegoś bardzo ważnego w miejscu, w którym jesteś teraz".

Chyba nie było takiego dnia, w którym przegapiłabym audycję radiową autorki tej książki. Od niepamiętnych czasów zawsze siedzę przy radiu i słucham tego, co ma mi do przekazania za pomocą "Świata według blondynki". Dlatego, gdy dowiedziałam się, że powstanie książka pod zgrabnym tytułem Planeta dobrych myśli, nie myślałam zbyt wiele, tylko od razu po nią sięgnęłam. I nie zawiodłam się!

Kiedy dostałam książkę w swoje ręce i zaglądnęłam do środka pomyślałam, że to typowa bajeczka dla dzieci; również po zobaczeniu okładki miałam takie przeczucie. Na początku myślałam, że książka będzie się przedstawiała w bardziej poważnej formie, ale gdy tylko zobaczyłam na pierwszą lepszą kartkę na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Samą szatą graficzną książka zbudziła we mnie pozytywne emocje! Co dopiero będzie po przeczytaniu jej? Kartki wyglądają jakby zostały wyrwane prosto z pamiętnika autorki i zdradzały nam jej najskrytsze myśli. Wszystkie rysunki sprawiają, że już po zobaczeniu danej kartki mamy ochotę się śmiać, a treść jest jeszcze lepsza.

Co jest najlepszego w tej książce? To, że tak jak sam tytuł wskazuje przekazuje nam ona całą masę pozytywnych myśli na każdy dzień i na każdą sytuację. Kiedy tylko mamy zły humor wystarczy sięgnąć po tę książkę i przeczytać kilka stron, a nasz humor od razu się poprawi i zyskamy motywację do działania; zrobimy te wszystkie rzeczy, które od dawna chcieliśmy zrealizować, ale nie mieliśmy na nie czasu. Krótko mówiąc: Dzięki książce Beaty Pawlikowskiej żyje nam się lepiej i z uśmiechem na twarzy pokonujemy każde przeciwności losu. Już nic nie jest dla nas straszne - jesteśmy panam naszego życia i możemy robić wszystko to, co chcemy.

Ja jestem po prostu zachwycona tą książką, która już teraz trafia na moją prywatną listę bestsellerów. Z pewnością jest to pozycja, do której będę często wracać i którą będę trzymać na specjalnym miejscu w swojej biblioteczce. Naprawdę warto mieć ją u siebie, bo wprowadzi ona nieco więcej kolorów do naszego życia, a nasz punkt widzenia trochę się zmieni i staniemy się szczęśliwszymi ludźmi. Z ręką na sercu mogę ją polecić wszystkim, bo chyba każdemu z nas czasami przydałaby się fala dobrych myśli. A z pewnością otrzymacie je w książce Planeta dobrych myśli. Więc na co czekacie? Musicie ją mieć! Ja sama z niecierpliwością czekam na kolejną porcję pozytywnej energii i już wiem, że będę musiała mieć kolejną część.

"Jeśli zrobię coś dobrze, nie znaczy, że jestem mistrzem. A jeśli zrobię coś źle, nie znaczy, że jestem głupcem. Mam prawo fruwać i pływać, mieć genialne pomysły i mylić się czasami. A jedyne co się nie zmienia to to, że jestem sobą".
Dodał:
Dodano: 19 III 2013 (ponad 11 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 373
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Anka
Wiek: 27 lat
Z nami od: 15 V 2012

Recenzowana książka

Planeta dobrych myśli



„Planeta dobrych myśli” powstała znienacka. Podczas letnich popołudni, kiedy chwytałam za pióro i rysowałam. A na innych kartkach ołówkiem notowałam to, co samo układało się w akapity i zwrotki. Zaczęłam publikować te myśli na Facebooku. Dwieście lajków. Pięćdziesiąt udostępnień. Tydzień później tysiąc lajków i pięćset udostępnień. I wszyscy pytali: kiedy to się ukaże jako książka? Proszę bardzo...

Ocena czytelników: 4.9 (głosów: 5)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0