Wśród Luminatów

Recenzja książki Pod opieką Luminatów
W trzeciej części sagi "Zrodzona" Rose trafia do Macierzy Luminatów, które to miejsce jest zupełnym przeciwieństwem ośrodka Łowców. Można tutaj się natknąć na wszechobecne komputery, wysoko rozwiniętą technologię, gdzie elektronika steruje nawet zamknięciem drzwiami, czyste, wręcz laboratoryjne wnętrza i zdecydowanie bardziej humanitarne warunki do życia. Niestety mieszkańcy są podobnymi bucami co ci z Syberii i każdy z zasady głównej bohaterki nienawidzi.

Ze wszystkich tomów "Pod opieką Luminatów" według mnie wypada najlepiej. Być może zaczęłam się już przyzwyczajać do stylu Ewy Olchowej, stąd to wrażenie. Wydarzenia rozgrywają się w Paryżu, co zostało dobrze opisane i wykorzystane. Wspominany jest język francuski, przywoływane znane punkty na mapie Francji, także cały czas z tyłu głowy pamiętałam o tym miejscu.

Mary, matka głównej bohaterki, najbardziej mi się podobała ze wszystkich postaci. Ma ciekawie rozwinięty wątek i patrząc na nią wreszcie mogę sobie w pełni uzmysłowić, jakim rodzajem fantastycznych istot są Luminaci. Przy okazji, dlaczego to słowo się nie odmienia? Trochę drażniło mnie czytanie, że "Luminat powiedziała" itd.

Również Erwin był dobrze poprowadzony, chociaż nie zapałałam do niego sympatią aż do końca. Szczególnie podobał mi się rozdział o przeszłości, w którym poznaje Nathalie. Tylko dlaczego po przemianie dziewczyna nie spanikowała, nie zastanawiała się, co się z nią dzieje, a od razu poszła szukać sobie podobnych? Przecież to byłoby naturalniejsze zachowanie, a i czytelnicy mogliby przy okazji otrzymać sporo odpowiedzi.

Kończę moją przygodę ze "Zrodzoną" wzdychając po cichu z ulgą. Na pochwałę zasługują piękne wydania, pomysł ze zmieniającymi się kolorami oczu na okładkach robi wrażenie. Za wprowadzenie do świata fantastyki ciekawych istot nadprzyrodzonych również brawa. Niestety sposób podania całej historii był dla mnie bardziej męczący niż satysfakcjonujący. Chociaż ciekawiło mnie, co będzie dalej, to bohaterowie często przypominali mi, że nie są z krwi i kości.
Dodał:
Dodano: 21 IX 2021 (ponad 3 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 78
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Justyna
Wiek: 32 lat
Z nami od: 14 III 2021

Recenzowana książka

Pod opieką Luminatów



SAGA ZRODZONA to porywająca historia o dojrzewaniu, przyjaźni i miłości. Osadzona w świecie fantastyki, łączy w sobie znamiona romansu i grozy. POD OPIEKĄ LUMINATÓW – 3 CZĘŚĆ SAGI ZRODZONA Znalazłaś się w świecie przemienionych Luminatów. Ich Macierz to idealne schronienie, ale nie dla takich jak Ty. Dotkliwie odczuwasz piętno przeszłości odciśnięte na losie Zrodzonych. Nienawidzą Cię i cokolwiek...

Ocena czytelników: 3.5 (głosów: 1)
Autor recenzji ocenił książkę na: 3.5