Oj biednyś Tadeuszku

Recenzja książki Tadeusz
"Tadeusz" to opowiadanie, które gloryfikuje prostą polską rodzinę wiejską i jej pracę.
Tak więc mamy przed sobą pozytywistyczną chłopomanię, opisaną długimi i nudnymi zdaniami.
Nic tutaj nie przyciągało mojej uwagi, czytając moje myśli biegły do różnych innych spraw.

Eliza Orzeszkowa opisuje dziewiętnastowieczną wieś, zachwyca się tą wsią i wszystkim co dzisiaj musi być uznane za niewłaściwe, a nawet złe. Dwuletnie dziecko jest od czasu do czasu bite przez mamę, chodzi boso i brudne z rozmazanym błotem na twarzy. Podczas pracy swojej mamy chodzi bez opieki nikogo.

Autorka naiwnie wierzy w to że jeśli chłopi żyją w trudnych warunkach, są przez to zdrowsi, lepsi a nawet szczęśliwsi. Wierzy także w możliwość zmiany charakteru na przykład ojciec Tadeusza przestaje pić odkąd ma dziecko.

W obrazku bo utwór ten jest takim rodzajem prozy opisana jest także przyroda, ale bez polotu, prosto, całkiem słabo.

Nie polecam tej pozycji, myślę że nawet fani Orzeszkowej mogą być zawiedzeni.
Dodał:
Dodano: 24 XI 2020 (ponad 3 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 80
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Arkadiusz
Wiek: 38 lat
Z nami od: 23 VII 2010

Recenzowana książka

Tadeusz



Utwór prezentuje jeden dzień z życia zwyczajnej chłopskiej rodziny. Matka – Chwedora przystępuje do codziennych gospodarskich zajęć, budzi syna i wspólnie przygotowują się do wyprawy do dworu. Ma tam pracować przy odchwaszczaniu ogrodu zamożnego pana. Tymczasem Klemens - mąż Chwedory wyruszył już do orki – pracuje jako parobek. Kobieta musi zabrać chłopca ze sobą. Idąc, przystają u stóp kapliczki...

Ocena czytelników: 3 (głosów: 4)
Autor recenzji ocenił książkę na: 3.5